eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoCzy kierowca kijanki przyczynił się do wypadku › Re: Czy kierowca kijanki przyczynił się do wypadku
  • Data: 2023-10-07 16:15:30
    Temat: Re: Czy kierowca kijanki przyczynił się do wypadku
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 07.10.2023 o 01:01, Marcin Debowski pisze:

    >> Sądzę, że nie tyle zatrzymania - bo zatrzymać Policja zawsze może, co w
    >> ogóle zbadania, czy nasz list gończy odpowiada prawu Turcji. U nas to
    >> jest we właściwości sądów okręgowych. Trzeba choćby przetłumaczyć na
    >> język turecki. Bez tego nie jest tam poszukiwany.
    > Myślę, że na to byli pewnie przygotowani. Nie chce mi się szukać, gdzie
    > to wyczytałem, pewnie w Rzepie, ale właśnie turecki sąd musiał coś
    > zatwierdzić.
    > A, mam:
    > https://www.rp.pl/przestepczosc/art39218681-kierowca
    -bmw-z-a1-mogl-zostac-zatrzymany-w-turcji-zdazyl-wyj
    echac-w-ostatniej-chwili
    > "Chodzi o to, że w Turcji czerwoną notę Interpolu (poszukiwania
    > międzynarodowe - przyp. aut.) musi zatwierdzić miejscowe Ministerstwo
    > Sprawiedliwości."

    W większości krajów poza Unią Europejską jest tak, ze ktoś musi
    stwierdzić, że dany dokument jest zgodny z miejscowym prawem. Tu
    wyjątkiem Unia Europejska bo stosuje się takie domniemanie, że dokument
    wydany przez członka jest ważny. Chodzi choćby o to, że nie każdy czyn
    będący przestępstwem w jednym kraju jest przestępstwem w innym.
    Przykładowo bigamia pewnie w Turcji mogłaby nie być przestępstwem. Albo
    szpiegostwo na rzecz Turcji.

    >> Gdyby trafili, to by się chwalili wspaniałymi "dojściami". A że
    >> spudłowali, to świat zapomni o tej głupocie za chwilę. Tych państw, do
    >> których wyjeżdżając byłby bezpieczny nie było zbyt wiele, toteż gdyby go
    >> nie złapano akurat zaraz po artykule, to jeszcze by można udawać, że był
    >> na Dominikanie, ale w jakiś tajemny sposób się przemieścił.
    >
    > Moje wątpliwości biorą się z tego, że całość wygląda mi mocno na
    > wyreżserowaną. W tak medialnej sprawie gdzie zaangażowana jest policja,
    > ministerstwo, nagle dwie (może więcej) duże gazety podają taką
    > informację powołując się na jakąś posłankę lewicy, Wyboracza załamuje
    > przy tym ręce że policja bezsilna, choć wiedzą dokłądnie gdzie jest, bo
    > gościu uciekł do DOminikany. To trochę tak, jakby adresatem tych art.
    > miał być sam poszukiwany a gazety nie chciały oberwać rykoszetem
    > powołując się na władze.

    I dlatego podchodzę do takich rewelacji sceptycznie. Nawet Shrek tak
    jakby zaniemówił i już nie chce się zakładać, ze go w Niemczech
    zatrzymają :-)
    >
    >> Ja nie wiem, czy dziennikarze się w takich kwestiach porozumiewają, ale
    >> ponieważ krajów, które zapewniały jakąś namiastkę bezpieczeństwa jest
    >> kilka, to wystarczyło się podzielić i kolejny raz dziennikarze by
    >> wygrali z Policją :-) - jak to pisze Shrek.
    > Bardziej podejrzewam, że redakcje gazet mogły tu działać w porozumieniu
    > z policją.
    >
    Wątpię. Dość gardłowa sprawa. Nieoficjalnie im coś powiedzieć, to potem
    mają Cię "na sznurku". Oficjalnie, to nikt się nie zgodzi.
    --
    (~) Robert Tomasik

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1