> Az przykro patrzec jak ludziom ciezko sie mysli w dzisiejszych czasach...
Tu się z Tobą w pełni zgodzę

> Czy jak kioskarka nie poinformuje mnie, ze zamiast 10 biletów autobusowych
> normalnych, moge kupic jeden dobowy bo bedzie taniej, to tez Twoim zdaniem
> mnie oszukuje?
Tyle, że te 10 biletów możesz wykorzystać w ciągu więcej niż jednego dnia. Bilet
dobowy jest ważny jeden dzień. Jeśli jednak powiem kioskarzowi, że chciałbym w
ciągu doby 10 razy przejechać autobusem i potrzebuję na to bilet(y), a on
sprzeda mi 10 jednorazowych wiedząc, że korzystniejszy dla mnie będzie bilet
dobowy, poczuję się oszukany.

> Nie moge pojąć czemu dopatrujesz sie oszustwa tam gdzie go nie ma. Emerytka
> przyszła do kasy, poprosiła o bilet z A do B i go dostała.
W świetle prawa poprosiła o sprzedanie jej usługi przewozu - bilet jest tylko
dokumentem potwioerdzającym zawarcie umowy. Sprzedawczyni miała kilka wariantów
naliczenia opłaty za TĄ SAMĄ USŁUGĘ - przejazd 1 osoby w 1 klasie poc.
pospiesznego z Gdańska do Jeleniej Góry w sobotę. Wybrała wariant droższy.
Dlaczego ?

> Niczyim
> obowiązkiem było informowanie jej, że może zaoszczędzić 4 zł kupując bilet
> weekendowy, miesięczny, czy roczny niewidoczny...

Jesteś tego pewien ? Nie wiem, jak to jest na PKP, dla którego klient to tylko
zbędny balast. Natomiast na Deutsche Bahn obowiązkiem osoby sprzedającej bilet
jest sprzedać go jak najkorzystniej dla klienta, aby ten zechcial jeszcze kiedyś
z usług firmy skorzystać.