eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoCzy jest szansa na wygranie tej sprawy??- Pilne › Re: Czy jest szansa na wygranie tej sprawy??- Pilne
  • Data: 2003-11-18 13:42:59
    Temat: Re: Czy jest szansa na wygranie tej sprawy??- Pilne
    Od: "Marcin Olender" <d...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    Użytkownik "Iza" <i...@p...onet.pl> napisał


    > z mieszkania (w którym już wtedy nie mieszkała przez 3 miesiące), ale w
    tym
    > wszystkim zapomniała, że telefon z TPSA jest zapisany na nią. Ojciec
    > wykorzystał to perfidnie i dzwonił nie płacąc rachunku, aż TPSA wyłączyła
    > telefon (kwota zaległości bez odsetek ok 1350 zł).
    > W tym momencie moja mama jest nękana przez windykatora zewnętrznego do
    > uregulowania tej zaległości do której oczywiście doliczają odsetki.
    Wczoraj
    > przysłali pismo "przedprocesowe" i dali czas 5 dni na uregulowanie
    > zaległości w przeciwnym razie skierują sprawę do sądu.
    > W związku z tym moje pytanie czy jest jakaś możliwość aby ta zaległość
    > została "przekierowana" na ojca?

    Przekierowana to raczej nie. Abonent jest strona zobowiązaną z umowy o św.
    usług telekom. bez wzgleu kto "fizycznie" korzystał z telefonu. A więc -
    raczej nie widzę tu szansy. Można jednak spróbować potem odzyskac te
    pieniądze od ojca nawet strasząc go, i to nie bezpodstawnie, bo myślę że jak
    najbardziej może byc pociągnięty do odpowiedzialności z art. 285 Kodeksu
    karnego : "Kto włączając się do urządzenia telekomunikacyjnego uruchamia na
    cudzy rachunek impulsy telefoniczne. podlega karze pozbawienia wolności do
    lat 3". Tato od początku wiedział, że nie zapłaci a więc ewidentnie popełnił
    ten czyn. Poza odsiadką sąd zasądzi od niego wyrównanie szkody na rzecz
    Mamy, albo na podst. art. 46 KK albo w ramach tzw. powództwa adhezyjnego z
    art. 62-70 kodeksu postępowania karnego.

    To oczywiście ekstremalne wyjście, ale myślę, że powinno Tatę trochę
    zmobilizować. Z łagodniejszych środków pozostaje oczywiscie zwykłe
    dochodzenie roszczenia na drodze powództwa cywilnego. Będzie także
    konieczne, jeśli nie uda się uruchomić procedury karnej ( a należy sie
    spodziewać, że porkuratura nie uzna tego za sprawe priorytetowa).

    Takie jest oto moje stanowisko.

    I przyłączam się do uwag moich przedpisców, że poganianie grupowiczów
    wykonujących społeczną działalność jest przynajmniej nieładne. W ogóle moga
    nie odpowiedzieć i nie można tego od nich oczekwiać, a co dopiero
    odpowiedzieć w godzine.

    No i odpowiada się o czywiście pod postem.

    Pozdrawiam

    --
    Depi.


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1