Bartosz wrote:

> Nigdy nie byliśmy małżeństwem. Za kilka miesiecy ona wychodzi za mąż za
> innego. Sugerujesz usunąc się w cień, być zapomnianym, bo matka syna chce
> wyjechac na drugi koniec swiata? A co z wieziaą pomiedzy mna i synem.
> Przecez to nie to samo co telefon czy list. Nic tego nie moze zastapic.
>
> Bartosz

Sugeruje, ze dziecko to nie rzecz i TY o tym dobrze wiesz..
zanim cos zrobisz zastanow sie ..

Sztuka prowadzenia wojen mowi...

ZANIM zaczniesz wojne zastanow sie JAK JA SKONCZYSZ..

Czyli chodzi o to, bys zastanowil sie JAKI EFEKT uzyskasz
blokujac wyjazd syna do USA.

Czy ten kontakt, na ktorym Ci tak zalezy nie sprowadzi sie do
nienawisci syna, ze ojciec go "UWIEZIL" ?

Matka powie mu, ze moglby z mama wyjechac, ale... tato blokuje...
w koncu uda sie jej - wyjezie po 2 latach... aprzez te lata bedzie opowiadac
dziecku jaki to jestes... ..

Potem wyjada..

Boguslaw