> jak się do tego zabrać - tymbardziej, że mam rygorystyczny nakaz
> leżenia do dnia porodu, a mąż co by mi mógł ewentualnie pomóc
> kończy pracę o godz. w której wszystkie oddziały ZUS dawno
> zamknięte :(

Na pewno masz kogos znajomego, kto ma w domu faks. Niech ten znajomy
podskoczy do Ciebie do domu po pismo, ktore przygotujesz, a nastepnie nada
je w Twoim imieniu faksem. Mozesz tez poprosic kogo innego, zeby u tego
znajomego nadal faks. Dla zabezpieczenia niech dysponuje upowaznieniem do
nadania faksu, ktore niech rowniez przefaksuje (to wykluczy mozliwosc
zarzucenia Ci przez ZUS zlamania zakazu ruszania sie z lozka). Tym sposobem
pismo do ZUS trafi najszybciej i skutecznie. Dla pewnosci zadzwon potem do
ZUS i dopytaj sie, czy pismo dotarlo i zostalo przyjete do rozpatrzenia.

Pozdrawiam,

Tiger