-
Data: 2016-01-20 23:47:09
Temat: Re: Cesja praw do programu komputerowego
Od: Kviat <kviat@NIE_DLA_SPAMUneostrada.pl> szukaj wiadomości tego autora
[ pokaż wszystkie nagłówki ]W dniu 2016-01-19 o 11:10, n...@t...net.pl pisze:
> Potworny galimatias pojęć.
>
> To co podlega sprzedaży to właśnie egzemplarz programu,
> zaś wykonanie jego kopii np. zabezpieczającej, to kopia
> tegoż sprzedanego egzemplarza, która nie może być wykorzystywana
> przez klienta, wykorzystywany może być tylko sprzedany egzemplarz
> (identyfikacja egzemplarza przez np. numer programu).
Hmmm... czyli kupując płytkę z programem instalacyjnym kupujesz
egzemplarz płytki z programem instalacyjnym.
Po instalacji płytkę chowasz do szuflady i z niej nie korzystasz. Czyli
nie korzystasz z kupionego egzemplarza.
Skoro, zgodnie z tym co piszesz, możesz korzystać tylko ze sprzedanego
egzemplarza, to nie możesz z zainstalowanego programu...
Jak odróżnisz zainstalowany program czy został zainstalowany z kupionego
egzemplarza czy z kopii, która w/g Ciebie nie może być wykorzystywana?
A druga sprawa, skoro kopia nie może być wykorzystywana, to w razie
uszkodzenia płytki kupionego egzemplarza nie mógłbyś z tej kopii
zainstalować programu. To po co kopia?
Coś namieszałeś chyba :)
Między innymi to całe zamieszanie wynika z tego, że przy sprzedaży
internetowej "bez płytki" nie da się odróżnić oryginału "egzemplarza" od
jego kopii... nie ma egzemplarza w sensie materialnym. I ten wyrok
dotyczył również tego, żeby przestać używać zwrotów "egzemplarz" w celu
pozbycia się niepotrzebnych analogii z rzeczami materialnymi. To właśnie
te analogie używane nieadekwatnie do sytuacji wprowadzają galimatias pojęć.
> Wartością intelektualną są na ogół rozwiązania praktyczne
> zawarte w tym programie np. nawigacja, nazewnictwo w layoucie
> czy kodzie, estetyka itp., które inni twórcy nie mogą wykorzystywać
> w swoich programach.
To tak jakby bez związku z tematem...
> A pytanie autora wątku dotyczyło czy firma sprzedała
> program czy sprzedała licencję na korzystanie z programu.
>
> Dlatego w prawie powinno być rozróżnienie:
> - sprzedając egzemplarz programu (na ogół jest to własność ograniczona
> nie wolno nim handlować, odstępować itp.) nie może jednocześnie
> udzielać na niego licencji ale za zgodą klienta
> może prowadzić odpłatnie
> tzw. nadzór autorski obejmujący ewentualne drobne modyfikacje
> programu, usuwanie błędów użytkownika, wykonywanie bardziej ryzykownych
> funkcji.
Na pewno czegoś z tego opisu nie zrozumiałem. Tak to napisałeś, że
trudno się domyślić.
Dlaczego autor programu żeby wypuścić poprawki do swojego programu
musiałby mieć zgodę klienta?
Sprzedaż programu w sensie ścisłym, to jest nic innego jak typowa
sprzedaż (autorskich) praw majątkowych do tegoż programu. I jest to jak
najbardziej odróżnione w prawie od sprzedaży licencji (prawa do
użytkowania). Jeżeli taka umowa zakazywałby robienie poprawek (czemu
miałoby to służyć?) to czemu nie, z drugiej strony, skoro sprzedał prawa
majątkowe do programu to niech się kupiec o poprawki sam martwi skoro
nie zadbał o to w umowie...
Obawiam się, że nie zaproponowałeś niczego nowego, albo jak zaznaczyłem
na początku nie zrozumiałem co chciałeś przekazać.
> - sprzedając licencję sprzedaje wyłącznie prawo do używania
> gotowego lub odpłatnie przystosowanego programu,
I tak też jest.
> licencja
> ma to do siebie, że wszelkie modyfikacje, dostosowywanie
> do zmieniającego się prawa np. podatkowego i serwisowanie są obowiązkiem
> sprzedawcy licencji
To nie przejdzie. Jak autor programu zejdzie na zawał to nie masz szans
wyegzekwować takiego obowiązku. Albo wyjedzie na emeryturę pod palmy.
> (vide Microsoft jedna opłata przy nabyciu licencji).
Microsoft nie ma żadnego obowiązku serwisowania swojego oprogramowania.
Nic ponad to, do czego się sam z własnej woli zobowiązał w licencji...
Mało tego, może w każdej chwili ogłosić, że przestaje serwisować dany
program... Co od czasu do czasu każdy z nas odczuwa przy wypuszczaniu
kolejnej wersji popularnego systemu operacyjnego...
> Licencje można przenieść na innego klienta ale musi to być dobrze
> udokumentowane.
Zaraz tam dobrze udokumentowane... Co to znaczy? Notarialnie? A
dołączona licencja z takim prawem nie wystarcza?
Zauważ, że przecież jest spora grupa oprogramowania, którą możesz
legalnie "odsprzedać", np. pudełkowe gry na konsole. Są oczywiście
warunki, oryginalny nośnik (egzemplarz!) itd.
I to jest zadziwiające, że jakoś nikt nie wpada na pomysł żeby uzyskać
wyrok Trybunału po to, żeby sprzedać grę w komisie albo koledze.
> Tu mamy do czynienia, moim zdaniem, z nieprawnym żądaniem zapłaty
> za sprzedany już egzemplarz programu, za który pobierano opłaty licencyjne.
No przecież to był jeden z powodów wydania tego wyroku.... :/
I z tym "nieprawnym" sporo osób i prawników się nie zgadza. Dlaczego ma
się stać coś nieprawnym, jeżeli wcześniej tak się umówił kupujący
licencję z właścicielem praw majątkowych? Zmuszał go ktoś?
> Tu w ramach opłat licencyjnych firma powinna uaktualnić np. nagłówki
> wydruków
A jak autor (producent) programu nie żyje albo zamknął firmę i leży na
plaży w Afryce, to spadkobiercy do piątego pokolenia powinni mieć
obowiązek wynająć grupę hakerów, którzy te nagłówki zmienią w kodzie
binarnym, bo się użytkownikowi zamarzyło sprzedać swoje prawo do
używania programu...
No bez jaj... :)
> a do przeniesienia licencji na nowy podmiot wystarczyłby aneks
> lub wręcz nowa umowa licencyjna.
No przecież tak właśnie _jest_teraz_!
Chyba, że znowu masz co innego na myśli niż napisałeś, a ja nie zrozumiałem.
Pozdrawiam
Piotr
Następne wpisy z tego wątku
- 21.01.16 09:53 n...@t...net.pl
- 21.01.16 09:56 Wojciech Bancer
- 21.01.16 23:58 Kviat
Najnowsze wątki z tej grupy
- Rozkaz 5-2025: O Umorzeniu Postępowania Sądowego
- Rozkaz 4-2025: O Ochronie Praw Autorskich
- Rozkaz 3-2025: O Zaprzestaniu Bratobójczych Walk Na Ukrainie
- Rozkaz 2-2025: O Zaprzestaniu Zaciągania Kredytów
- Rozkaz 1-2025: O Uchwaleniu Totaliztycznych Praw i Obowiązków Człowieka
- Orzeczenie TSUE
- Re: Co po KK-200? (Przypadki szczególne ponad 15 lat) [Islandzka matka/ministra ustąpiła]
- Greenpeace została zobowiązana do zapłaty niemal 667 mln dolarów [USA,wyrok sądu]
- szal-Unia == federacja policyjna
- Polsza == państwo policyjne
- Czy grupa p.s.prawo przetrwa najbliższe wybory (prezydenta)?
- Czy "niedopuszczony pełnomocnik" jest w prawie się na to skarżyć jak "świadek" zmarła bez zostawienia mu takiej instrukcji?
- Aresztowany na rok "powinien podziękować za to, że miał możliwość przebywania w zakładzie karnym, bo tam jego stan zdrowia się poprawił"
- Prezydent Duda śmie szkalować bodnaturę niepokalanie poczętą, dwóch pełnomocników Geralda B. i "standardy Tuskie"
- Ziobrotura 3.0 będzie w prawie przesłuchać "świadka" Tuska bez adwokata w sprawach Sienkiewicza/Bodnara/...?
Najnowsze wątki
- 2025-03-23 Rozkaz 5-2025: O Umorzeniu Postępowania Sądowego
- 2025-03-23 Rozkaz 4-2025: O Ochronie Praw Autorskich
- 2025-03-23 Rozkaz 3-2025: O Zaprzestaniu Bratobójczych Walk Na Ukrainie
- 2025-03-23 Rozkaz 2-2025: O Zaprzestaniu Zaciągania Kredytów
- 2025-03-23 Rozkaz 1-2025: O Uchwaleniu Totaliztycznych Praw i Obowiązków Człowieka
- 2025-03-22 Orzeczenie TSUE
- 2025-03-21 Re: Co po KK-200? (Przypadki szczególne ponad 15 lat) [Islandzka matka/ministra ustąpiła]
- 2025-03-20 Greenpeace została zobowiązana do zapłaty niemal 667 mln dolarów [USA,wyrok sądu]
- 2025-03-19 szal-Unia == federacja policyjna
- 2025-03-19 Polsza == państwo policyjne
- 2025-03-19 Czy grupa p.s.prawo przetrwa najbliższe wybory (prezydenta)?
- 2025-03-19 Czy "niedopuszczony pełnomocnik" jest w prawie się na to skarżyć jak "świadek" zmarła bez zostawienia mu takiej instrukcji?
- 2025-03-19 Aresztowany na rok "powinien podziękować za to, że miał możliwość przebywania w zakładzie karnym, bo tam jego stan zdrowia się poprawił"
- 2025-03-19 Prezydent Duda śmie szkalować bodnaturę niepokalanie poczętą, dwóch pełnomocników Geralda B. i "standardy Tuskie"
- 2025-03-18 Ziobrotura 3.0 będzie w prawie przesłuchać "świadka" Tuska bez adwokata w sprawach Sienkiewicza/Bodnara/...?