eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoBrak kota na HeluRe: Brak kota na Helu
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!newsfeed.pionier.net.pl!3.eu.feeder.erj
    e.net!feeder.erje.net!npeer.as286.net!npeer-ng0.as286.net!peer03.ams1!peer.ams1
    .xlned.com!news.xlned.com!feeder.cambriumusenet.nl!feed.tweaknews.nl!posting.tw
    eaknews.nl!fx13.ams1.POSTED!not-for-mail
    Newsgroups: pl.soc.prawo
    From: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>
    Subject: Re: Brak kota na Helu
    References: <ahGnO.32566$HJ6f.29206@fx05.ams1> <v7oj11$p5q$1@news.chmurka.net>
    <daXnO.358883$Y4Ka.32542@fx11.ams1> <v7qbdr$86g$1@news.chmurka.net>
    User-Agent: slrn/1.0.3 (Linux)
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset=UTF-8
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    Lines: 59
    Message-ID: <m3WoO.110781$VQia.17119@fx13.ams1>
    X-Complaints-To: a...@t...nl
    NNTP-Posting-Date: Fri, 26 Jul 2024 23:12:18 UTC
    Organization: Tweaknews
    Date: Fri, 26 Jul 2024 23:12:18 GMT
    X-Received-Bytes: 3992
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo:854683
    [ ukryj nagłówki ]

    On 2024-07-24, PD <p...@g...pl> wrote:
    > W dniu 24.07.2024 o 01:38, Marcin Debowski pisze:
    >>> Trochu babę rozumiem. Jak by mi mój kot zginął, dużo bym zrobił żeby go
    >>> odnaleźć, w szczególności upublicznienie wizerunku "nowego opiekuna" -
    >>> bezproblemowo. I w sumie, to chyba nawet dobrze zrobiła, że od razu z
    >>> policją poszła. Poszła by sama, to by ją na drzewo spuścili bo synek już
    >>> kotka pokochał, tym samym uprzedziła by że ktoś kotka szuka. Następnym
    >>> razem jak by już z policją poszła to by było "Siergiej z kotem?
    >>> Antychryst pod moim dachem?".
    >>
    >> No sam mam 2 koty, ale nierasowe. Nie mają tez numerów seryjnych. Za to
    >> jeden ma zachowania kompulsywne. Mam wątpliwości, co by tu mogła pomóc
    >> policja poza wylegitymowaniem. Ale.... dałbym mimo wszystko wiekszy
    >> kredyt nowym opiekunom, bo historia nie brzmi nieprawdopodobnie. Z
    >> trzeciej strony, najprawdopdobniej polzałbym z tym kotem-znajdą na
    >> policje, własnie żeby uniknąć podobnych cyrków. W depozycie sądowym by
    >> go chyba nie zatrzymali. Tylko dziecku trzeba od razu wytłumaczyć, że
    >> być może ten kot to nie na zawsze.
    >
    > Moje też nie rasowe, ich wartość wynika z tego, że są moje - łażą po
    > okolicy, ale na noc zawsze wracają.
    >
    > Argumentacja tych co wzięli trochu z dupy. Bo burza, alerty i stan
    > wyższej konieczności. Kot mroźną zimę bez problemu przetrwa "bez domu" a
    > co dopiero burzę latem. To tak jak kierowca złapany na podwójnym gazie,

    Zależy jak ten kot wyglądał. Zalezy jakie mieli wcześniejsze
    doświadczenia. Jakby to była jakiś młody, mały, skulony
    gdzieś pod płotem, to ich reakcja nie była taka egzotyczna.

    > tłumaczący się w sądzie stanem wyższej konieczności bo po lekarstwo dla
    > dziecka do apteki jechał. Nie chodzi o wagę czynów, tylko sposób
    > tłumaczenia. W artykule stoi, że facet twierdzi że łaził po pobliskich
    > ulicach szukając kogoś kto szuka kota, na stronie internetowej miasta
    > Hel szukał kogoś komu zginął kot. W sumie, żul od motora Szreka też tak
    > mógł powiedzieć ;) I taka też dla mnie jest waga tych słów. A na Helu
    > nie ma weterynarzy u których można by sprawdzić, czy kot czipowany?

    Nie wiem czy tak są wszyscy otwarci 24/7 i czy delikwent w ogóle wtedy
    wiedział, że zwierzęta w Polsce się czipuje. Mógł się dowiedzieć potem.

    > Dlaczego dopiero po powrocie do warszawy, wyjeździe za granicę i
    > powrocie z zagranicy "chciał czipa sprawdzić", zaraz po tym jak policja
    > do niego zapukała.

    Powiedzmy, że rozumiem co chcesz powiedzieć, ale MZ bez bardziej
    szczegółowego opisu okoliczności to można tłumaczyć i tak i tak.

    > Trochę ciężko mi się odnieść do tego co"ja bym zrobił". Bo nic bym nie
    > zrobił. Wogóle kota bym nie brał. Raz, że raczej dorosły a przynajmniej
    > wyrośnięty (właścicielka twierdzi, że on z tych wałęsających się) i
    > żadnej pomocy nie potrzebuje. Dwa - w zabudowie się wałęsa więc duża
    > szansa że czyjś.

    (Miaaaał) siedzieć wystraszony :) Nb. moich by obca osoba tak łatwo do
    ręki nie wzięła, ale to są domowce i ludzi za dużo nie znają.

    --
    Marcin

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1