eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoBoje sie - nawiązanie do pewnego posta:(Re: Boje sie - nawiązanie do pewnego posta:(
  • Data: 2003-02-05 13:09:12
    Temat: Re: Boje sie - nawiązanie do pewnego posta:(
    Od: "HaNkA ReDhUnTeR" <hanka.redhunter@(USUN-TO)interia.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    Użytkownik "Boguslaw Szostak" <a...@u...agh.edu.pl> napisał w
    wiadomości

    > > Bo moze po prostu zobaczył co się dzieje i ruszyło go sumienie? Lepiej
    > późno
    > > niz wcale...

    > Tak... lepiej pozniej wyciagnac lapki po mieszkanie niz wcale...

    Cytując Twoją wypowiedz " tego nie wiemy". Chyba nie sądzisz, ze Agnika
    przedstawila nam obiektywny zarys sprawy? Chce na siłe pozbyć sie babci z
    mieszkania - w tej sytuacji dzialania wujka, ktore temu zapobiegają są z
    gruntu złe - ale sądzę, ze nie mamy przeslanek aby zakladac ze kieruje nim
    jedynie chęć zawlaszczenia mieszkania.

    > > I powiem Ci, ze biorąc pod uwagę fakty to chyba trzymałabym kciuki aby
    mu
    > > się udało bo jako jedyny z rodziny stara się cos zrobic dla chorej
    matki.
    >
    > Albo dla siebie...

    tego nie wiemy

    > Nie moja sprawa. Nie mam przez socjal spranego mozgu
    > wiec sie nie wtracam.

    Wygodne podejscie - ale tez nieobiektywne. Zbyt duzo osob mówi "nie moja
    sprawa" - dlaczego więc wujek, który mówi "moja matka, moja sprawa" jest tym
    złym?

    > Dziadkowie MIELI PRAWO mieszkac sami w mieszkaniu,
    > ktore dali Agince. NIe moja a tym badziej nie socjalistow sprawa.

    A pytanie czy chcieli? Skoro wczesniej babcia juz wykazywala objawy zaburzen
    psychicznych to moze nalezało wczesniej podjąc jakies kroki?

    > Prawidlowo - po co mialo stac puste.
    > Starych drzew sie ne przesada - prawda ?
    > Miala "demolowac" Babci mieszkania jakie Babcia miala ?

    Czyli stara, chora kobieta może mieszkac w sypiacej się norze - nie warto
    remontowac staruszce mieszkania bo przeciez i tak umrze?

    > Po pierwsze KIEDYS...
    > A pod rugie meldunek nie upowaznia do zamieszkania.

    Bardzo humanitarne - moze doradz jeszcze Agnice jak wyeksmitowac staruszke z
    mieszkania?

    > A po trzecie nie moja sprawa...

    Jak wyzej pisalam - zbyt wiele osób to mówi

    > Nie - sam jestem wujkiem...

    I co w zwiazku z tym? Pozwolilbys swoja chorą matke wyrzucic z mieszkania
    tylko dlatego ze nie kontaktuje?

    > Moze w umowie cos stoi , ale tego ne wiemy..

    Wielu rzeczy nie wiemy w tej sprawie

    > moja mama ma 70 lat i wlasnie chce sie "przesadzic"
    > do mojego mieszkania.....

    A jesli np babcia nie chce się przesadzic? Nie ma zadnych praw Twoim
    zdaniem?

    > Ktora pewnie "nie kontaktuje".

    "tego nie wiemy" - widziales ekspertyze lekarska bo ja nie.

    > Najpierw trzeba sie zastanowic CO LEPSZE dla Babci,
    > a potem dopiero opluwac ludzi...

    A wydawało mi sie, z Twoich wypowiedzi ze babcia nie ma zadnych praw - liczy
    sie tylko dobro osoby remontujacej mieszkanie.

    > WSZYSTCY przyjeli....

    Popraw mnie jesli sie myle, ale nie widzialam, zeby Agnika pisała ze wujek
    dostal po rodzicach chociaz onucę.

    > Dlatego pdjalem sie roli adwokata Aginki...

    Ja natomiast nie bawię sie w obrońce ani wujka ani babci - ciekawi mnie cos
    takiego jak prawda obiektywna.

    > Tego nie wiemy. Byc moze nie liczac sie z dobrem babci chce cos
    osiagnac...

    "tego nie wiemy" Byc moze liczy sie tylko z dobrem babci i nie ma w planach
    zadnej korzysci.

    > A ja tylko legalnymi...

    Jak eksmisja staruszki?

    > Najpierw trzeba troche wiecej wiedziec a dopiero potem pisac takie rzeczy.

    I vice versa

    > > Jak to mówią "Jeśli się nie chce, to gorzej niżby człowiek nie mógł".
    >
    > Nieraz naprawde sie nie da..

    A nieraz naprawdę się nie chce...

    > A CZYJA TO WINA, ze topanstwo zabieralo babci i dziadkowi przez tyle lat,
    > ze NADAL zabiera POLOWE zarobkow i obiecuje ze "jakby co..."...

    Sugerujesz, ze moja?:-)

    > Podejrzewam, ze chetnie zaplaciliby te koszty gdyby Panstwo oddalo im
    > skladk ubezpieczeniowe.

    A moze zamontowaliby złote kurki przy wannie a babcie i tak na bruk?

    > Ilu sposrod nich to lenie
    > i nieroby, pijacy i oszusci ktorzy z Aginki i jej Babci podatkow zyja
    lepiej
    > niz PANI ze swej pracy ?

    Abstrhujac od okreslenia "moi podopieczni", ktore z pewnych powodów jest
    niewlasciwe to szczerze mówiac bylabym bardziej pobłazliwa dla ludzi z
    marginesu zachowujacych sie w sposob patologiczny niz tzw "dobrych ludzi",
    którzy zachowuja sie dokladnie tak samo. Jak to mówil Kwinto w "vabanku"
    "zamiast krasc jako prezes lepiej kraść jako złodziej. Tak jest po prostu
    uczciwiej"

    > Wyobraz sobie, ze wiem o czym pisze.

    Staram się to sobie wyobrazic:-))))

    HaNkA

    PS. Poniewaz dyskusja robi sie coraz bardziej akademicka proponuje albo ją
    zakonczyc albo przeniesc na priv [vel gg 1119297] - przepychanki slowne
    miedzy nami nie zmienia ani sytuacji babci ani nie zmienia decyzji Agniki
    wiec jaki sens jest je prowadzic?:-)))))


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1