eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoBlokada P2P › Re: Blokada P2P
  • Data: 2004-01-17 16:29:30
    Temat: Re: Blokada P2P
    Od: "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik "Piwek" <p...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:bub85q$ep8$3@inews.gazeta.pl...

    > > O orzekania o winie - powtarzam - jest sąd. I istnieje
    > > domniemanie niewinności - to już nie okres rządów
    > > Stalina i innych bandytów (czyżbyś uważał, że to źle?)
    > >
    >
    > Czy Ty naprawde nie rozrozniasz wylaczenia komus p2p
    > od zeslania na Sybir?

    Grzywna czy np. nagana też daleko od Sybiru. Ale i tak od tego są tylko
    sądy.

    > Przeciez admin nie wtraca do wiezienie itp. tylko
    > wylacza p2p.

    Samowolnie i bezprawnie ogranicza wywiązywanie się z umowy.

    > To nie jest kara ustwaowa, urzedowa czy jaka tam jeszcze
    > tylko odstapienie od czesci warunkow umowy.

    Tak zwana samowolka.

    > Do tego nie jest potrzebne orzeczenie sadu.

    Przy takim sformułowaniu, jakie do używa np. TPSA ("używanie do popełniania
    przestępstwa") - owszem. Bo tylko sąd może orzec, czy przestępstwo
    faktycznie zostało popełnione. Bez wyroku - człowiek niewinny.

    > Dopiero sad moze rozstrzygnac czy zrobil slusznie
    > wylaczaja czy nie ale jesli jedna strona umowy
    > uznala, ze druga ja lamie to moze odstapic od
    > umowy i nie jest to zaden samosad.

    To JEST samosąd.

    A jeśli to ciebie nie przekonuje, to pomyśl o takiej sekwencji:
    (1) admin zauważa aktywność na portach używanych do P2P
    (2) ma podejrzenie, że ktoś tego używa do nielegalnego kopiowania danych
    (np. filmów)
    (3) odcina temu klientowi te porty albo nawet całe łącze
    (4) klient usuwa ze swojego komputera wszelkie nielegalne dane (albo ich w
    ogóle nie ma)
    (5) klient jest już 'czysty' - i zgadnij co zrobi teraz adminowi?

    I teraz pomyśl, jakim idiotą musiałby być admin, żeby się w to bawić?

    OK, załóżmy, że admin - popełniając przestępstwo! - przechwyciły treść
    przesyłanych pakietów. Zakładając, że by je odszyfrował - jak udowodnił by
    sędziemu, że tych danych sam nie sfabrykował? Zwłaszcza, że popełniając
    wcześniej przestępstwo udowodnił, że prawo ma za nic i sam uważa się za
    wyrocznię prawa?

    Jedyne, co admin może bezpiecznie zrobić, to poinformować policję, że ktoś
    chyba używa p2p - choć sam nie wie, do czego. I co? Myślisz, że policja
    będzie się bawić w naloty na setki tysięcy prywatnych mieszkań?

    > DOPIERO SAD MOZE ROZSTRZYGNAC
    > CZY ADMIN DOBRZE ZROBIL
    > WYLACZAJEC TO P2P.

    Nie ma 'dobrze' lub 'źle'. Odciął połącznie. Nie wywiązał się z umowy.
    Komuś, kto - o ile sądowi w tym momencie wiadomo - przestępstwa nie
    popełnił. Ergo - złamał umowę.

    > Jesli wynajmujesz komus mieszkanie i masz tam
    > paragraf, ze nie mozna podnajmowac osobom
    > trzecim a masz prawie (prawie! nie calkiem) pewnosc,

    Prawie pewność??? To określenie tak samo kretyńskie, jak "jajeczka częściowo
    nieświeże".

    > ze ta osoba podnajmuje komus to zrywasz umowe
    > i juz a nie idziesz do sadu i robisz dochodzenie.

    Tu jest sytuacja nieco inna - umowa mówi o wynajmowaniu osobom trzecim. Do
    stwierdzenia faktu podnajmowania wyrok nie jest konieczny - w
    przeciwieństwie do stwierdzenia, czy dana osoba jest czy nie jest
    przestępcą.

    Ale tak czy inaczej tylko idiota zrobiłby coś takiego mając tylko 'prawie
    pewność'. Czyli nie używając idiotycznych eufemizmów - podejrzenia. Trzeba
    mieć jakiś DOWÓD.

    Owszem, możesz zerwać umowę na podstawie podejrzeń, ale tylko głupek by to
    zrobił - bo jak sięnie sprawdzą, to zabulisz solidnie.

    Poza tym nawet jeśli zerwiesz umowę wynajmu, to i tak ten ktoś (zwłaszcza
    wiedząc, że nie masz dowodów albo nawet będąc niewinnym) powie "pocałuj mnie
    w d*.*ę - ja stąd się nie wyprowadzę". I wtedy nie masz prawnej możliwości
    wtargnięcia i wyciągnięcia go siłą. Musisz się sądzić.

    [ciach]

    > I to wszystko i tu jest podobnie. Admin uznaje, ze klient
    > zrywa umowe i bierze na swoja odpowiedzialnosc swoje
    > podejrzenia. Jesli sie mylil to w sadzie wygra oczywiscie klient.

    ...i dlatego właśnie tylko idiota będzie robił coś takiego na podstawie
    ledwie podejrzeń.

    Na szczęście większość adminów aż takimi idiotami, jak ci, co proponują
    takie 'odcinanie za podejrzenia', nie jest.

    [ciach]

    > > Aha - odcięcie od sieci to nagroda?
    >
    > To czesciowe zerwanie umowy.

    Częściwe? Znowu "jajeczka częściowo nieświeże" sprzedajesz...



Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1