Użytkownik Olo Kwasniak napisał:

> I tu się Kolega myli - jak najbardziej by wypisał z adnotacją ze wypełniono
> w trakcie kontroli. I teraz niech mi Kolega łaskawie powie w jaki sposób
> nasz pasazer udowodniłby kiedy faktycznie go wypełniał?
>
Bzdura.
Nigdzie nie mam napisane kiedy ja mam wpisac ten numerek. Poza tym, ze z
tylu jest mala informacja: "Na tym miejscu nalezy przykleic znaczek
kontrolny i wpisac na nim numer biletu". Wiekszosc poprostu przyczepia
zszywka bilet do legitymacji i co? juz lamie prawo? bo nie przykleil?
Bzdura.
Kiedys w liceum tez nie wpisalem numerka na bilecik i powiedzial mi,
zebym pozniej wpisal ten numer...


>>- jesli to by nie "przeszlo", "dogadac sie z nim".
>
> Sugeruje Kolega jakąś korupcję?
>
Wystarczajaco napisalem: "dogadac sie z nim" - mozna to tlumaczyc na
wiele wiele sposobow. Np.: powiedziec "kanarowi", ze zaraz wpisze, bo
zapomnialem, bo nie mialem dlugopisu przy sobie, schowalem i pozniej
zapomnialem itd. itd.


> Jesli kontroler jest spostrzegawczy to zauwazy ze to ołówek a nie długopis i
> wówczas tak samo wystawi opłatę dodatkową - bilet nie jest wypełniony w
> sposób trwały.
>
Kolejna bzdura. Na legitymacji nie ma takiej informacji, ze znaczek
winien byc wypelniony w sposob trwaly.


--
Pozdrawiam
Filip - gg: 11062
@ - Przy odpowiadaniu na maila usun 1937