eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoBezprawie polskie › Re: Bezprawie polskie
  • Data: 2012-10-01 17:19:25
    Temat: Re: Bezprawie polskie
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On Sun, 30 Sep 2012, SQLwiel wrote:

    > W dniu 2012-09-30 04:04, John Kołalsky pisze:
    >>
    >> Użytkownik "SQLwiel" <"[nick]"@guglowapoczta.com>
    >>
    >>> (Chyba nie każesz mi płacić ubezpieczenia za złodzieja, który jeździ
    >>> moim skradzionym autem? - A jakim prawem?).
    >>
    >> Odpowiedzialności za swoją rzecz. Całe OC na tym stoi. Nie chodzi o OC
    >> dla Ciebie jako kierowcy tego samochodu.
    >
    > Co to jest "kradzież"?

    Nie marudź :]

    > Czy rzecz skradziona jest moja w sensie wykonywania na niej prawa własności?

    IMO tak.
    Oczywiście problem znalezienia osła który kupi rzecz skradzioną
    (zakładamy brak oszustwa, czyli kupujący *wie* że aktualnie rzecz
    jest w posiadaniu niewiadomokogo) to inna sprawa.
    Niemniej taka właśnie operacja wiązana jest dokonywana z ubezpieczycielem
    przy AC: on płaci za prawo do samochodu, w razie jakby został odzyskany.
    Z jakiej paki miałby mieć to prawo, jak nie z tej, ze nabył samochód
    drogą zamiany z właścicielem? (zamiany na odszkodowanie :))

    > Czy mogę odpowiadać za czyny dokonane z użyciem rzeczy, która kiedyś była
    > moja, ale nie mam żadnej możliwości realizować swoje prawo własności tej
    > rzeczy?

    IMO nie.
    Na mój gust zasada "Impossibilium nulla obligatio est" (nikt nie jest
    zobowiązany do rzeczy niemożliwych) realizowana jest poprzez fakt
    nałożenia odpowiedzialności na posiadacza samoistnego, a nie właściciela.
    Sprawdź w KC :D, art. 436.

    Niezależnie od tego, realizuje przeniesienie odpowiedzialności na
    posiadacza zależnego, ale to inna sprawa.
    Tłumacząc na polski - nawet jeśli posiadacz samoistny który uzyskał
    posiadanie w złej wierze (złodziej lub "przywłaszczacz") powierzy
    "pojazd poruszany siłami przyrody" komuś do używania, najpierw
    odpowiada ten kto wziął w używanie.
    Właściciel jest poza zasięgiem, o ile umie dowieść tezy o kradzieży.
    W sumie komplikowanie tą drogą ("problemu odpowiedzialności") byłoby
    zbędne, jeśliby przyjąć zasady ogólne z KC.
    Dla porządku, do przepisów o OC samochodów nie zajrzałem i nie wiem
    jakie (i czy) tam komplikację są.

    pzdr, Gotfryd

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1