:: napisał(a):

> Tak sie zastanwaiam skad sie wziely plany zagospodarowania miast i czy
> przypadkierm nie jest to wymysl aparatu zniewolenia ot taki idiotyzm.

Historia planów zagospodarowania sięga dość daleko wstecz, wręcz do
czasów starożytnych :-)

Same plany są potrzebne choćby dlatego, żebyś kupując działkę wiedział,
że to teren przeznaczony pod budownictwo mieszkaniowe i nikt Ci
spalarni śmieci czy fermy drobiu za płotem nie postawi.
Ale np ukochane przez niektórych określanie jedynie słusznych kolorów
elewacji czy kąta nachylenia dachu to już przegięcie (niedługo określą
jakiej rasy psa mam trzymać).

> Patrzac na Tokio i inne duze miasta zstanawiam sie czy tam istnieja tak
> debilne przepisy i urzedas moze zabronic np budowy przedszkola ktore
> jest potrzebne w tym miejscu.

No, akurat Tokio to chyba nie jest najlepszym przykładem (tzn. jest
przykładem, że rozrost bez planu nie zawsze wychodzi miastu na zdrowie).

--
Dominik (& kąpany)
"Wszyscy chcą naszego dobra. Nie dajmy go sobie zabrać." (Stanisław Jerzy Lec)
Wyrażam wyłącznie prywatne poglądy, do czego mam prawo zgodnie z Art. 54 Konstytucji
RP