eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoBabcia - szal finansowy (dlugie)Re: Babcia - szal finansowy (dlugie)
  • Data: 2008-07-24 18:23:59
    Temat: Re: Babcia - szal finansowy (dlugie)
    Od: "edo.z" <e...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Marian pisze:
    Witam,
    Dziękuję za odpowiedź.

    > edo.z wrote:
    >> 1) Czy sprzedaż mieszkania starszej Pani w chwili obecnej i ewentualny
    >> brak spłaty zaciągniętych pożyczek może pociągnąć za sobą konsekwencję
    >> anulowania takiej sprzedaży w przypadku uruchomienia windykacji przez
    >> w/w instytucje finansowe?
    > dlaczegoby mialo?
    Czyli bank nie może zażądać anulowania takiej transkacji, wykazując, że
    starsza Pani miała wcześniej wobec niego zobowiązania?

    >> 2) Ile maksymalnie może zająć komornik z emerytury starszej Pani?
    > nie wiem, ale sporo ;)
    A nie jest to w żaden sposób regulowane?

    >> 3) Rozwiązanie jakie widzę w tej sytuacji, to pójść ze starszą Panią
    >> do wszystkich tych instytucji finansowych aby negocjować spłatę w/w
    >> pożyczek jedynie w wysokości pożyczonego kapitału. Spłatę sfinansować
    >> sprzedażą mieszkania. Na co powoływać się przy takich negocjacjach?
    > NHmm, a jakbys chcial to negocjowac? Oni pozyczyli, ummowa spisana.
    > Jesli pozyczyli 1000 a chca w zamian w ratach 1200 to chyba oczywiste, nie?
    Jak już napisałem w odpowiedzi na post tmk - faktycznie nie napisałem,
    że negocjacje miałyby polegać na tym, że starsza Pani spłaci natychmiast
    całość pożyczek, jednak jedynie w wysokości kapitału, bez żadnych
    odsetek i opłat. Środki na tę operację pochodziłyby ze sprzedaży mieszkania.

    >> Jakie dokumenty/ustawy/przepisy przeczytać i przeanalizować?
    >> Niektóre umowy wyglądają dość dziwnie, np. w Żaglu są to dwie umowy na
    >> odpowidnio 6000 PLN i 9000 PLN zawarte w odstępie 3 m-cy z tym samym
    >> pracownikiem Żagla, gdzie za każdym razem w rubryce obciążenia
    >> miesięczne pożyczkobiorcy wpisano 50 PLN.
    > to jest kwota, jaka podaje babcia. wiec jesli tyle podala, i
    > poswiadczyla to podpisem - to tyle jest. A ze ten sam pracownik - coz,
    > ja od lat jak biore pozyczki to zawsze u tej samej osoby podpisuje. Tak
    > zostalem "przydzielony".
    Zgadza się - pytanie raczej idzie w tym kierunku - czy pracownik, chcąc
    się wykazać ilością udzielonych kredytów, nie złamał wewnętrznych zasad
    banku (może prawo bankowe?) - przecież z łatwością mógł sprawdzić, że
    starsza Pani ma już u nich kredyt, w jakiej kwocie są jej z tego tytułu
    obciążenia i że pewnie nie ma zdolności kredytowej. Pomijam już kwestię
    BIK, który wydaje się być nieużywany w świetle tej sytuacji.

    >> 4) Powyższe pytania wynikają z pomysłu, aby jako _argumentu_ użyć
    >> opcji - dogadajcie się na spłatę jedynie kapitału, albo windykujcie
    >> 78-letnią kobietę, która nie ma nic.
    > Ma. MA pół mieszkania o wartości blisko 100 tys.
    Właśnie założenie jest takie, że w momencie negocjacji już nie ma. Ma
    tylko gotówkę ze sprzedaży...

    >> Ciekawe kiedy więcej odzyskacie...
    > Predzej lub pozniej.
    No również raczej nie. Jeśli wszystkie jej obciążenia to 4500PLN
    miesięcznie, emerytura 1900PLN miesięcznie, komornik musi zostawić jej
    coś do życia (właśnie - ile?), to raczej marne szanse... A mieszkania
    już nie posiada - zresztą w żadnej umowie nie ma mowy o tym mieszkaniu.

    >> 5) Czy i jak można zabezpieczyć się prawnie, aby nasza bohaterka już
    >> nigdy więcej nie była w stanie uzyskać żadnej pożyczki?
    > Zamknac w psychiatryku. Zastrzelic. itp.
    Genialne, zwłaszcza drugie. Wtedy to już na pewno potrzebowałbym
    prawnika... A pierwsze to jak, ot tak? Czy może jakaś wskazówka?

    --
    Pozdrawiam,
    Michał

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1