>> Sad nakazal wydac towar (sfinalizowac sprzedaz).
>
> Mylisz sie. Sad nie mogl mu nakazac wydania towaru, bo on go po prostu
> fizycznie nigdy nie mial.

Moze masz racje, ale jakos tak mi sie ta formulka zapamietala: wydac towar.
A czy gosc go mial, czy nie mial - co to Wysoki Sad obchodzi ?
Wystawil na sprzedaz, umowa wazna - ma towar wydac. Jak nie ma,
to niech jedzie do Hameryki i kupi.
:)


> Po rozprawie sprzedajacy powiedzial, ze zastanowi sie czy mu sie oplaca
> taki towar sprowadzac dla kupujacego.

Jak rozumiem ta wypowiedz miala powalic sad na kolana ? :)

> I jak sadze mu sie pewnie nie oplacilo wiec figa z makiem

To swietna formulka. Sad mnie skazuje (np. na 10 lat bez zawieszenia),
ja mowie, ze mi sie nic oplaca isc za kraty i rozchodzimy sie po domach,
jakby nigdy nic :)

pozdrawiam
pluton