> > Art. 5 mowi o obronie kraju NATOwskiego przed agresja ze stony kraju
> > nienalezacego do NATO.
> > Kogo Irak zaatakowal, bo moze mi cos umknelo?
> >
> Choćby amerykańskie i brytyjskie samoloty patrolujące no-fly zone. Wczoraj
> czy przedwczoraj.
>
A, to przepraszam. Istotnie - to niczym nie sprowokowana agresja.
Kto to slyszal, zeby zestrzeliwac samoloty latajace nad swoim panstwem.
One tylko "dokonuja prewencyjnych udezen na Iracka obrone przeciwlotnicza"
A ten wstretny Irak do nich strzela...

Ale powaznie:
Wiekszosc panstw nalezacych do NATO uwaza, ze art 5. Paktu
Północnoatlantyckiego nie ma zastosowania w tym przypadku. Jakos nie widze,
zeby swiatowa opinia publiczna potepila Niemcow czy Francuzow, bo nie chca
atakowac Iraku. Jakos nie widze, zeby wyrzucono ich z NATO za to, ze nie
realizuja najwazniejszego zobowiazania wynikajacego z paktu - wspolnej obrony
przed wrogiem.
Wniosek jest jeden: maja racje, i atak na Irak to nie jest obrona przed
agresja.
:-|

Michal.


--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/