Podchodząc do tematu zdroworozsądkowo to nie masz podstaw do reklamacji.
Sprzęt w tym wieku ma prawo popsuć się w każdej chwili. Zwłaszcza
krytycznym momentem jest transport - wstrząsy itp. Popełniłeś błąd
rezygnując ze sprawdzenia przy odbiorze. Jeśli już chciałeś mieć
gwarancję, to należało wybrać taką ofertę. Niektórzy sprzedawcy
używanych rzeczy udzielają takiej (tzw. uruchomieniowa, na tydzień,
miesiąc czy nawet pół roku). Płacąc mało - zyskujesz na cenie, ale też
ryzykujesz.
Pozdrawiam i współczuję,
Piotr

PS. Jest też możliwe, że sprzedawca oszukał Cię wciskając sprzęt, który
się sypał - naprawiony na chwilę. Są takie przypadki i zwykle można to
stwierdzić na podstawie oględzin elektroniki.