eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoAgresja w szkole - prosba o pomoc w interpretacji › Re: Agresja w szkole - prosba o pomoc w interpretacji
  • Data: 2013-02-04 12:12:50
    Temat: Re: Agresja w szkole - prosba o pomoc w interpretacji
    Od: <news> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik "Jarek Pudelko" napisał:
    > Ustosunkuje sie tylko do tego - wczesniejsze cytaty i tak
    > sie w tym zawieraja. Sory ale nie akceptuje rozwiazan na
    > zasadzie "jeb***" mu w szczeke, Rozumiem, ze rodzic
    > wyczerpal juz wszystkiem mozliwosci, ktore mial zeby wystapic w obronie
    > swojego dziecka czy tez z natury jest
    > bandyta i jesli ktos mu podskoczy to mu "je*ie"?
    > Nie wiem czy jakies zarzuty wobec nauczyciela zostaly
    > zgloszone stosownym sluzbom. Jesli tak to czy je zignorowali?
    > Bo nie wiem czemu jestes zdziwiony, ze jesli ktos kogos
    > "j***bie" w szczeke to jest potem karany.

    Ja nie chcę żebyś się do tego ustosunkowywał, bo podałem to jedynie dlatego
    że pytałeś o jakieś moje doświadczenia.
    Mnie interesuje do co grozi nauczycielowi jeśli pobije/obrazi ucznia?
    Bo już wiem że w odwrotnej sytuacji kiedy to uczeń pobije/obrazi nauczyciela
    to grozi mu cała masa sankcji i kar.
    Zmierzam po prostu do tego, czy naprawdę w Polsce nauczyciele, policja i
    cała masa urzędasów są jakimiś nadludźmi wyjętymi z pod prawa?
    Bo jeśli na przykład ja pobije policjanta to dostanę 10 lat, ale gdybym
    pobił kogoś innego to dostanę rok, natomiast gdy mnie pobije policjant to
    jest bezkarny. Wychodzi ze żyjemy w jakimś bandyckim państwie bezprawia:(

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1