W dniu 18.09.2022 o 13:52, Krzysztof kw1618 pisze:
> W dniu 2022.09.18 o 07:22, m4rkiz pisze:
>> W dniu 17.09.2022 o 21:31, Henryk Hajdan pisze:
>>> nie wiem, czy dla tych firm, takie profilowanie ma sens i daje im jakieś
>>> rozsądne pieniądze
>>
>> dla sportu tego nie robią
>>
>
> Zawsze mnie to interesowało, korzystam z internetu, zbieram cookies,
> czasem kasuję, ale nie zawsze, ktoś to cookies odczytuje, ale osobiście
> jakichś niedogodności z tego powodu nie odczuwam.
> Wielu pisze, że mam się tych cookies bać.

Zdziwiłbyś się ile informacji można zebrać przy pomocy ciastek.
Ciastka mają swoje zalety dla użytkownika, np. nie trzeba się logować za
każdym razem do sklepów/portali po otworzeniu przeglądarki, czyli wygoda.
I o ile ktoś dane gromadzi do celów statystycznych, anonimowo, to
jeszcze pół biedy. Ale w połączeniu z danymi osobowymi...
Wiele witryn "współdzieli" (w telegraficznym skrócie) ciastka z google,
fejsem... itd., a ludzie chętnie dzielą się swoimi danymi z takimi
witrynami: data urodzenia, płeć, adres zamieszkania, nr telefonu,
preferencje seksualne, polityczne, znajomi/małżonkowie, kiedy i gdzie co
roku jedziesz na urlop...

Można śledzić co kto kupował i gdzie, jakie witryny przeglądał, jakie
profile w mediach społecznościowych przeglądał. Można profilować
konsumenta (wyborcę...) sprzedawać takie dane i to opracowane przez
algorytmy. Czyli w zasadzie wiedzą o tobie wszystko :)
Jak nr telefonu podasz w jednej witrynie, a miejsce zamieszkania w
innej, to i tak to połączą... a potem dzwoni bot do ciebie i mówi: czy
dodzwoniłam się do pana/pani z Wrocławia, bo my byśmy chcieli zaprosić
na odbiór miksera...
A ty się potem zastanawiasz skąd oni do cholery wiedzą, że dzwonią do
Wrocławia, przecież mówią, że losują numery telefonów... ;)

Marketoidy (nie tylko) tłumaczą to, że w ten sposób mogą przedstawić ci
propozycję (reklamę) czegoś, czym mógłbyś być zainteresowany (np.
podobni do ciebie coś tam kupili, więc jest szansa, że też będziesz
zainteresowany), zamiast zasypywać cię pierdyliardem reklam czegoś,
czego i tak nie kupisz, bo to kasa wyrzucona w błoto przez reklamodawcę.
Dlatego sprofilowana reklama jest bardziej opłacalna.
Jest w tym jakiś sens, bo nachalne reklamy rzeczy, które kompletnie
ludzi nie interesują są irytujące i tylko dodatkowo zniechęcają.
Ale z drugiej strony, równie irytujące jest to, że gdy kupisz wiertarkę,
to potem przez klika dni wyświetlają ci się reklamy wiertarek (na co
komu druga wiertarka, jak już kupił...). I to nawet na witrynach, na
które nigdy wcześniej nie wchodziłeś - magia ciasteczek.
I gdyby to profilowanie dotyczyło tylko wiertarek, namiotów i zabudowy
kuchennej...

Więc jak ktoś szanuje swoją prywatność, to faktycznie ma się czego bać :)

Pozdrawiam
Piotr