(Dz. U. Nr 46, poz. 543)
USTAWA
z dnia 21 sierpnia 1997 r.
o gospodarce nieruchomościami.

DZIAŁ I

Przepisy ogólne

Art. 4. Ilekroć w ustawie jest mowa o:

osobie bliskiej - należy przez to rozumieć zstępnych, wstępnych,
rodzeństwo, dzieci rodzeństwa, osoby przysposabiające i przysposobione,
małżonka, który nie pozostaje we wspólności ustawowej ze sprzedającym
nieruchomość lub prawo użytkowania wieczystego, oraz osobę, która
pozostaje ze sprzedającym faktycznie we wspólnym pożyciu.


Zastanawia mnie tylko jedno w tej definicji: ".... oraz osobę, która
pozostaje ze sprzedającym faktycznie we wspólnym pożyciu."

Co oznacza FAKTYCZNIE i WE WSPÓLNYM POŻYCIU.

Czy jest jakaś interpretacja tej "definicji" Szczególnie chodzi mi tu o
słowo POŻYCIE. Czy mieszkanie pod jednym dachem jest już wspólnym
pożyciem czy też pożycie interpretuje się tylko i wyłącznie jako
zamieszkiwanie pod jednym dachem osób płci przeciwnych ?:-)


dm

do góry

dm wyskrobał(a):
> Zastanawia mnie tylko jedno w tej definicji: ".... oraz osobę, która
> pozostaje ze sprzedającym faktycznie we wspólnym pożyciu."
>
> Co oznacza FAKTYCZNIE i WE WSPÓLNYM POŻYCIU.
>
> Czy jest jakaś interpretacja tej "definicji" Szczególnie chodzi mi tu o
> słowo POŻYCIE. Czy mieszkanie pod jednym dachem jest już wspólnym
> pożyciem czy też pożycie interpretuje się tylko i wyłącznie jako
> zamieszkiwanie pod jednym dachem osób płci przeciwnych ?:-)

Wspólne pożycie to OIDP wspólne prowadzenie gospodarstwa domowego,
zamieszkiwanie pod jednym dachem. Chodzi tu np. o konkubinat. O płci nie ma
tu raczej mowy, bo niby z jakiej racji.

--
Bartek Gliniecki
[ Na kłopoty z Outlook Express... --> http://republika.pl/gliniecki ]
[ email: jak potrzebujesz, to spytaj .:::::::::::::. GG: tak samo ]

do góry

Użytkownik "dm" <e...@w...pl> napisał w wiadomości
news:c63sb3$5se$1@absinth.dialog.net.pl...
> (Dz. U. Nr 46, poz. 543)
> USTAWA
> z dnia 21 sierpnia 1997 r.
> o gospodarce nieruchomościami.
>
> DZIAŁ I
>
> Przepisy ogólne
>
> Art. 4. Ilekroć w ustawie jest mowa o:
>
> osobie bliskiej - należy przez to rozumieć zstępnych, wstępnych,
> rodzeństwo, dzieci rodzeństwa, osoby przysposabiające i przysposobione,
> małżonka, który nie pozostaje we wspólności ustawowej ze sprzedającym
> nieruchomość lub prawo użytkowania wieczystego, oraz osobę, która
> pozostaje ze sprzedającym faktycznie we wspólnym pożyciu.
>
>
> Zastanawia mnie tylko jedno w tej definicji: ".... oraz osobę, która
> pozostaje ze sprzedającym faktycznie we wspólnym pożyciu."
>
> Co oznacza FAKTYCZNIE i WE WSPÓLNYM POŻYCIU.
>
> Czy jest jakaś interpretacja tej "definicji" Szczególnie chodzi mi tu o
> słowo POŻYCIE. Czy mieszkanie pod jednym dachem jest już wspólnym
> pożyciem czy też pożycie interpretuje się tylko i wyłącznie jako
> zamieszkiwanie pod jednym dachem osób płci przeciwnych ?:-)

moze zastosuj odpowiednio (jak SN w 1994r.) 860kc - umowe spolki ;)

do rzeczy - w praktyce taki spor bedzie polegal na tym, czy jestes w stanie
udowodnic, ze takie FAKTYCZNE WE WSPOLNYM POZYCIU.

1. faktycznie, tzn bylasz w tym miejscu z ta osoba
2. we wspolnym pozyciu tzn. nie przychodzisz tam jako pomoc domowa ani nie
wynosisz na zlecenie smieci.
(wszystko kwestia argumentacji i interpretacji - ja tak to widze)

p.
W,

do góry

On Tue, 20 Apr 2004 21:06:05 +0200, dm <e...@w...pl> wrote:


>Czy jest jakaś interpretacja tej "definicji" Szczególnie chodzi mi tu o
>słowo POŻYCIE. Czy mieszkanie pod jednym dachem jest już wspólnym
>pożyciem czy też pożycie interpretuje się tylko i wyłącznie jako
>zamieszkiwanie pod jednym dachem osób płci przeciwnych ?:-)
ja moge powiedziec jak jest na grunice prawa karnego procesowego tu
moze byc podobnie:
osoby roznych plci wspolne pozycie psychiczne i fizyczne wspolnota
ekonomiczna i trwalosc zwizaku wtedy mamy wspolnie pozycie

Pozdrowienia Mad

do góry

Bartek Gliniecki <e...@n...pl> napisał(a):

>
> Wspólne pożycie to OIDP wspólne prowadzenie gospodarstwa domowego,
> zamieszkiwanie pod jednym dachem. Chodzi tu np. o konkubinat. O płci nie ma
> tu raczej mowy, bo niby z jakiej racji.
>

Pozostawanie we wspólnym pożyciu oznacza właśnie konkubinat, czyli związek
kobiety i mężczyzny. Nie dotyczy to osób tej samej płci, bo mają one
żyć "jak mąż z żoną" (najprostsze określenie).
W praktyce wystarczy oświadczenie, chyba że ten związek trwa od wczoraj i
można przypuszczać, że powstał dla załatwienia sprawy albo ktoś doniesie, że
tak naprawdę, to jedno jest gosposią/służącym i dlatego mieszka u drugiego.
Ale każde z nich może mieć swoje mieszkanie, tyle że trudniej wtedy
udowodnić to pożycie.
B.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

Beata wrote:
> Pozostawanie we wspólnym pożyciu oznacza właśnie konkubinat, czyli związek
> kobiety i mężczyzny. Nie dotyczy to osób tej samej płci, bo mają one
> żyć "jak mąż z żoną" (najprostsze określenie).

Dotyczy, bo niby dlaczego nie miałby dotyczyć.

KG

do góry