-
131. Data: 2007-04-24 10:18:28
Temat: Re: Psy...
Od: Marcin Kania <m...@p...fm>
>
> przeciez istnieje prawny obowiazek sprzatania po swoich pieskach po co
> wiec ten belkot ?
Pokaz przynajmniej jednego wlasciciela ktory to robi. Mieszkam na sporym
osiedlu i jakos nie zauwazylem przynajmniej jednego przypadku
sprzatajacego, a za to wpuszczajacych swoje pupilki do piaskownicy zeby
sie zalatwily opiep.. juz kilku. Swiecie oburzeni byli ze ktos zwraca uwage.
Belkot powiadasz? Wybierz sie do parku BEZ pieska ale za to z dzieckiem.
I poobserwuj.
Marcin Kania
-
132. Data: 2007-04-24 10:36:00
Temat: Re: Psy...
Od: "szerszen" <s...@t...pl>
Użytkownik "Marcin Kania" <m...@p...fm> napisał w wiadomości
news:462dd7cf$1@news.home.net.pl...
> I przy okazji narobic do piaskownicy
a co ma piernik do wiatraka?
to wina wlasciciela
> gdzie bawia sie dzieciaki (jakos ni zauwazylem zeby ktoremus z
> wlascicieli pieskow to jakos wyraznie przeszkadzalo)
mi przeszkadza, swojemu psu nie pozwalam wchodzic nawet na place do zabaw
o piaskownicy i zalatwianiu nie wspomne, a lata luzem
> Pomijajac juz fakt ze nie da sie wejsc na trawnik (czasami nawet na
> chodnik/alejke) - bo pieski biegaly luzem, a to co zostawily przeciez
> "zniknie".
a co w tej kwesti zmieni smycz?
smiem twierdzic, ze przymus prowadzania psow na smyczy jeszcze zwiekszy
ilosc gowien na chodnikach, bo zadko ktory wlasciciel wejdze za psem na
trawnik
> Nie twierdze ze winne sa psy, ale skoro sie nie da zalatwic pewnych
> rzeczy na drodze zdrowego rozsadku wlasciciela, powinno to robic sie
> prawnie i z cala surowoscia pozniej to prawo egzekwowac.
prowadzanie psow na smyczy niewiele zmieni w tej kwestii, a w niektorych
nawet pogorszy systuacje z jednego powod o ktorym pisalem wyzej i z
drugiego ze czesto ludzi posiadajacy psy na smyczy maja dzieci i beda
zalatwiac dwie sprawy za jednym zamachem, wiec ilosc psow w okolicach lub
na placach zabaw sie zwiekszy, bo beda musieli je prowadzic na smyczy
wlasnie
-
133. Data: 2007-04-24 10:55:41
Temat: Re: Psy...
Od: Sowiecki Agent <p...@t...gazeta.pl>
Marcin Kania napisał(a):
>>
>> przeciez istnieje prawny obowiazek sprzatania po swoich pieskach po co
>> wiec ten belkot ?
>
> Pokaz przynajmniej jednego wlasciciela ktory to robi. Mieszkam na sporym
> osiedlu i jakos nie zauwazylem przynajmniej jednego przypadku
> sprzatajacego, a za to wpuszczajacych swoje pupilki do piaskownicy zeby
> sie zalatwily opiep.. juz kilku. Swiecie oburzeni byli ze ktos zwraca
> uwage.
>
> Belkot powiadasz? Wybierz sie do parku BEZ pieska ale za to z dzieckiem.
> I poobserwuj.
no to jak widzisz nagraj i zanies SM, dostanie mandat i nastepnym razem
posprzata. A belkot dlatego bo domyslam sie ze geniusz chce wprowadzic
zakaz trzymania zwierzat bo ktos nie przestrzega prawa.
P.
--
http://www.niesfornazyta.pl/
Pierwszy stacjonarny czytnik for typu phpBB/phpBBbyPrzemo (windows/linux)
Od dziś możesz korzystać z fora tak jak z usenetu !
-
134. Data: 2007-04-24 10:55:46
Temat: Re: Psy...
Od: Marcin Kania <m...@p...fm>
> a co ma piernik do wiatraka?
> to wina wlasciciela
Ma. Na smyczy jakos nie wyobrazam sobie ze wlasciciel przyjdzie z psem
do piaskownicy i trzymajac smycz - bedzie patrzyl jak pies zalatwia sie
wlasnie tam. A tak to "Panie, przeciez pobiegl sam, nie widzialam" i
rece opadaja na taki argument.
> mi przeszkadza, swojemu psu nie pozwalam wchodzic nawet na place do
> zabaw o piaskownicy i zalatwianiu nie wspomne, a lata luzem
I chwala Ci za to. Ale w mniejszosci jestes niestety.
>
> a co w tej kwesti zmieni smycz?
> smiem twierdzic, ze przymus prowadzania psow na smyczy jeszcze zwiekszy
> ilosc gowien na chodnikach, bo zadko ktory wlasciciel wejdze za psem na
> trawnik
Moze Pani/Pan wycierajac but po wizycie na trawniku zastanowi sie nad
tym, ze warto posprzatac po swoim pupilu?
> prowadzanie psow na smyczy niewiele zmieni w tej kwestii, a w niektorych
> nawet pogorszy systuacje z jednego powod o ktorym pisalem wyzej i z
> drugiego ze czesto ludzi posiadajacy psy na smyczy maja dzieci i beda
> zalatwiac dwie sprawy za jednym zamachem, wiec ilosc psow w okolicach
> lub na placach zabaw sie zwiekszy, bo beda musieli je prowadzic na
> smyczy wlasnie
Ale spojrz ze pies bedzie pod kontrola. Nie bedzie biegal gdzie chce. A
tak mamy sytuacje ze Pan/Pani bawi sie z dzieckiem w piaskownicy, a
piesek 200 metrow dalej ujada na Bogu ducha winnego osobnika.
Marcin Kania
-
135. Data: 2007-04-24 11:00:41
Temat: Re: Psy...
Od: ps <p...@g...pl>
Olgierd napisał(a):
> Dnia Tue, 24 Apr 2007 12:09:38 +0200, ps napisał(a):
>
>> Każdy pies powinien być wyprowadzany na smyczy i w kagańcu. Owczarek
>> niemiecki też, każdy kundel, terier czy inny pudel. Taki łagodny
>> owczarek niemiecki rzucił się na mojego dzieciaka (tak, tak, bez
>> powodu), zdążyłem go zasłonić, pogryzł mi na szczęście tylko 4 litery
>> Jakiś terierek czy inne coś podobnego tak sobie delikatnie skoczyło na
>> 3-letnie dziecko, że to się przewróciło i rozcięło o krawężnik głowę.
>> No, ale przecież to mały łagodny piesek...
>
> Wiesz co, mnie kiedyś zaczepiło paru łebków na ulicy, wieczorem.
> Rozumiem, że powinniśmy ogłosić godzinę policyjną?
>
Nie. Chodzi o to, żeby właściciele interesowali się swoimi zwierzętami,
żeby ich zwierzęta nie czyniły szkód ani krzywdy innym ludziom.
I po prawdzie to powiem Ci, że mniej mi przeszkadzają te samopas czasem
chodzące psy (w sensie - bez smyczy) niż wszechobecne ślady ich bytności
(czyt. g..na). Nie ma co popadać w skrajności, rozumiem Cię jak
najbardziej. Jednak psa posiada się z wyboru, nie z obowiązku. Obowiązki
wynikają z posiadania psa.
-
136. Data: 2007-04-24 11:10:19
Temat: Re: Psy...
Od: Marcin Kania <m...@p...fm>
> Nie. Chodzi o to, żeby właściciele interesowali się swoimi zwierzętami,
> żeby ich zwierzęta nie czyniły szkód ani krzywdy innym ludziom.
> I po prawdzie to powiem Ci, że mniej mi przeszkadzają te samopas czasem
> chodzące psy (w sensie - bez smyczy) niż wszechobecne ślady ich bytności
> (czyt. g..na). Nie ma co popadać w skrajności, rozumiem Cię jak
> najbardziej. Jednak psa posiada się z wyboru, nie z obowiązku. Obowiązki
> wynikają z posiadania psa.
Ladnie powiedziane.
Popieram.
Marcin Kania
-
137. Data: 2007-04-24 11:13:37
Temat: Re: Psy...
Od: "szerszen" <s...@t...pl>
Użytkownik "ps" <p...@g...pl> napisał w wiadomości
news:f0ko2m$827$1@inews.gazeta.pl...
> najbardziej. Jednak psa posiada się z wyboru, nie z obowiązku. Obowiązki
nie do konca, chodzi mi o to ze nie zawsze jest to decyzja chce miec psa i
np ide do schroniska czy hodowcy, czasem to pies znajduje ciebie, a nie
kazdy ma sumienie oddac go do schroniska
-
138. Data: 2007-04-24 11:17:31
Temat: Re: Psy...
Od: krys <k...@p...onet.pl>
szerszen napisał(a):
> nie do konca, chodzi mi o to ze nie zawsze jest to decyzja chce miec
> psa i np ide do schroniska czy hodowcy, czasem to pies znajduje
> ciebie, a nie kazdy ma sumienie oddac go do schroniska
I tak wybór należy do Ciebie - zatrzymasz go albo nie. Jak
zatrzymasz - "jesteś odpowiedzialny za to, co oswoiłeś".
--
pozdrawiam
Justyna, z suką przybłędą wyrzuconą przez ukochanych państwa z
samochodu. :-/
-
139. Data: 2007-04-24 11:17:45
Temat: Re: Psy...
Od: "szerszen" <s...@t...pl>
Użytkownik "Marcin Kania" <m...@p...fm> napisał w wiadomości
news:462de2f7$1@news.home.net.pl...
> Moze Pani/Pan wycierajac but po wizycie na trawniku zastanowi sie nad
> tym, ze warto posprzatac po swoim pupilu?
przeciez pisalem ze na trawnik nie wejdzie, wiec pies bedzie poruszal sie
w okolicach chodnika
> Ale spojrz ze pies bedzie pod kontrola. Nie bedzie biegal gdzie chce. A
> tak mamy sytuacje ze Pan/Pani bawi sie z dzieckiem w piaskownicy, a
> piesek 200 metrow dalej ujada na Bogu ducha winnego osobnika.
tylko ile jest takich psow co ujadaja, wychodze na spacery z psami od
ponad 20 lat, w duzym miescie i psow latajacych luzem i ujadajacych na
ludzi przez ten czas widzialem kilka, wiecej psow jest takich ktore sa na
smyczy i ujadaja na ludzi, zrozum ze pies poruszajacy sie swobodnie ma
duzo ciekawszych zajec niz ujadanie na ludzi czy ich gryzienie, to sa
jednostkowe przypadki, wyjatki, a ty na ich podstawie chcesz
"ubezwlasnowolnic" :) wszystkie psy
-
140. Data: 2007-04-24 11:19:29
Temat: Re: Psy...
Od: ps <p...@g...pl>
szerszen napisał(a):
(..)
> na smyczy i ujadaja na ludzi, zrozum ze pies poruszajacy sie swobodnie
> ma duzo ciekawszych zajec niz ujadanie na ludzi czy ich gryzienie, to sa
> jednostkowe przypadki, wyjatki, a ty na ich podstawie chcesz
> "ubezwlasnowolnic" :) wszystkie psy
Znasz swojego psa? Tak? To dobrze. Bo ja nie. I nie wiem, czy nie będzie
chciał na mnie skoczyć, bawić się, ugryźć lub po prostu poplamić łapami
koszulę. Zakładam (po kilku podobnych przypadkach), że każdy tak zechce
zrobić.