Użytkownik "Piotrek" <p...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:bgq4mi$b7l$1@news.onet.pl...
> Sprawa wygląda następująco:
> Jest sobie działka której współwłaścicielami są 4 różne osoby, od prawie
25
> lat podatek od tej działki płaci jedna osoba, ta osoba również zajmuje się
> regularnym porządkowaniem tej działki, pozostali współwłaściciele nie
> wykazują żadnego zainteresowania płacenia podatku i dbaniem o porządek na
> działce. Czy możliwe jest przejęcie działki przez zasiedzenie przez osobe
> płacącą i zajmującą się nią?. Jakie warunki należy spełniać, jakich
> formalności dopełnić, ile może to kosztować (mam na mysli prawnika,
rozprawy

wlasnie takie warunki jak opisales :) czyli placenie i zasiedzenie, tzn
zajmowanie sie nia, urzytkowanie jej itd, swiadkowie potwierdzajacy te fakty
zapewne sie znajda, okres jaki byl potrzebny to wlasnie 20, albo 25 lat,
tego musialbys sie dowiedziec w urzedzie gminy czy jaki tam odpowiada za
tereny

jesli nie zamierzasz na tej dzialce nic stawiac, albo jej sprzedawac, tylko
dalej w podobny sposob ja urzytkowac, to wstrzymaj sie narazie z
formalnosciami, jak przez tyle lat byla cisza to raczje rodzinka czy kto tam
jest wspolwlascicielami nie powinna sie odezwac, szkoda kasy na i zachodu na
te formalnosci, jednak jesli cos zaczynaja szurac, albo zamierzasz w jakis
sposob zmieniac forma zabawy z dzialka to wtedy najpierw do urzedu i tam ci
powiedza dokladnie jak i co dalej

do góry

Nie odpowiem Ci dokładnie, (bo na temat zasiedzenia mam swoje zdanie, możesz
sobie poszukać :) ) ale może zastanów się nad kupnem tej działki. Na pewno
będzie szybciej, po zgodzie, a sprawa może długo trwać, dużo kosztów możesz
ponieść w sądzie i przez najbliższe 5 lat na 95% przegrasz. A za 5 lat też
różnie może być w zależności od argumentów drugiej strony.
Poza tym odpowiem jak większość ludzi na tej grupie: za mało szczegółów :))
pozdr., (jeszcze)
stavi

do góry

Sprawa wygląda następująco:
Jest sobie działka której współwłaścicielami są 4 różne osoby, od prawie 25
lat podatek od tej działki płaci jedna osoba, ta osoba również zajmuje się
regularnym porządkowaniem tej działki, pozostali współwłaściciele nie
wykazują żadnego zainteresowania płacenia podatku i dbaniem o porządek na
działce. Czy możliwe jest przejęcie działki przez zasiedzenie przez osobe
płacącą i zajmującą się nią?. Jakie warunki należy spełniać, jakich
formalności dopełnić, ile może to kosztować (mam na mysli prawnika, rozprawy
itp)?

pozdrawiam
Piotrek

do góry

Użytkownik "Piotrek" <p...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:bgq4mi$b7l$1@news.onet.pl...
> działce. Czy możliwe jest przejęcie działki przez zasiedzenie przez osobe
> płacącą i zajmującą się nią?.

Jeśli płacisz a się nie zajmujesz - możesz stracić działkę. Jeśli nie
płacisz ale się zajmujesz - możesz cudzą działkę uzyskać na własność. IMO
idiotyczne, ale koledzy z grupy opisywali takie przypadki, więc chyba
działa...

Pzdr

A.

do góry

u_Ż_ytkować


> wlasnie takie warunki jak opisales :) czyli placenie i zasiedzenie, tzn

widzę, że niewiele wiesz na ten temat :(
nie mąć mu chociaż

> jak przez tyle lat byla cisza to raczje rodzinka

_własną_ rodzinę byś okradł ? :(

pozdr.,
stavi

do góry

Użytkownik "stavi" <s...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:bgqq0s$5ds$1@news.onet.pl...
> widzę, że niewiele wiesz na ten temat :(
> nie mąć mu chociaż

nie mace, wlasnie w ten sposob moi starzy przejmuja dzialke po dziadkach

> _własną_ rodzinę byś okradł ? :(

czesto z rodzina to sie najlepiej na zdjeciach wychodzi

do góry

> nie mace, wlasnie w ten sposob moi starzy przejmuja dzialke po dziadkach

A skąd wiesz, że tamci nie mają umowy dzierżawy. On nie napisał, że nie mają
( a może dlatego się nie interesują bo ją właśnie mają :) ). Praktyka jest
znacznie bardziej pokręcona.

pozdr.,
stavi

do góry

Użytkownik "stavi" <s...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:bgstb1$iv1$1@news.onet.pl...
> A skąd wiesz, że tamci nie mają umowy dzierżawy. On nie napisał, że nie
mają
> ( a może dlatego się nie interesują bo ją właśnie mają :) ). Praktyka jest
> znacznie bardziej pokręcona.

z postu wynika ze od cwierc wieku za dzialke placi jedna osoba i ona sie nia
zajmuje, a reszta ma to w nosie, wiec chodzi o konkretny przypadek, jakby
byla umowa to by napisal ze taka istnieje :)

do góry

> z postu wynika ze od cwierc wieku za dzialke placi jedna osoba

tak, to wynika z postu :)
ale płacenie podatków o niczym nie świadczy z punktu widzenia zasiedzenia!
(no może trochę dłużej będą mogli próbować bronić dobrej woli)

> i ona sie nia zajmuje,

dzierżawa to też zajmowanie się :)

> a reszta ma to w nosie,

to tylko jego (jednej strony) punkt widzenia

> wiec chodzi o konkretny przypadek, jakby byla umowa to by napisal ze taka
istnieje :)

Jeśli założyć że to co napisał to już zupełnie wszystko ( i druga strona nie
ma nic do dodania ), to może spokojnie iść do sądu, złożyć pozew o
stwierdzenia nabycia przez zasiedzenie (powiadomić właścicieli) i jeśli się
nią rzeczywiście nie interesują, nie przyjdą na rozprawę i to będzie krótka
piłka i nawet w tym przypadku można by rzec, że nie krzywdząca właścicieli
za bardzo.
Ale mogę się założyć, że się bardzo zdziwi :)

pozdr.,
stavi

do góry

Użytkownik "stavi" <s...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:bgvkm6$pkj$1@news.onet.pl...
> Jeśli założyć że to co napisał to już zupełnie wszystko ( i druga strona
nie
> ma nic do dodania ), to może spokojnie iść do sądu, złożyć pozew o
> stwierdzenia nabycia przez zasiedzenie (powiadomić właścicieli) i jeśli
się
> nią rzeczywiście nie interesują, nie przyjdą na rozprawę i to będzie
krótka
> piłka i nawet w tym przypadku można by rzec, że nie krzywdząca właścicieli
> za bardzo.
> Ale mogę się założyć, że się bardzo zdziwi :)


jak by sie za kazdym razem dzielilo tak wlos na czworo to nikt nigdy niczego
by sie nie dowiedzial i nie osiagnol, ja zakladam ze to co napisal jest
stanem faktycznym

do góry