Witam grupowiczów. Mam taką oto zagwozdkę :

Jako sprzedający zawarłem notarialnie umowę przedwstępną na
sprzedaż mojej nieruchomości, kupujący wpłacił 10% zadatek, umowy
nie wykonał (nie zebrał środków), zadatek przeszedł (jak
rozumiem) na moje dobro.
Teraz, po upłynięciu kilku tygodni od ostatecznego, zawartego w
umowie terminu wyraził prośbę o przedłużenie tego terminu do
końca roku.
Ja jak najbardziej mam nadal chęć sprzedać mu tą nieruchomość
(co ustnie przekazałem Kupującemu), oczywiście zaliczając w/w
zadatek na poczet ceny, jednak Kupujący chce ode mnie aneksu do
owej umowy przyrzeczenia, celem przedstawienia go bankowi do
otrzymania kredytu.
Po upłynięciu terminu umowy przyrzeczenia, skoro zadatek
przeszedł na moje dobro, zainwestowałem go. Boję się, że
dopisanie aneksu do umowy, czy też nowej umowy, w razie
nieprzewidzianych okoliczności narazi mnie na zwrot zadatku (w
tej chwili będącego juz moim) w podwójnej wysokości.

Uważam że mam w tej chwili wszystkie atuty w ręku, jak ich nie
stracić ?
Jaka i w jakiej formie umowę mogę zawrzeć z Kupującym aby
Kupujący mógł otrzymac kredyt ale żebym ja nie musiał zwracać
zadatku ?


Pozdrawiam i liczę na Wasze opinie, z góry dziękuję za każdą
- SirCastic

do góry

Sir Castic wrote:
>
> Uważam że mam w tej chwili wszystkie atuty w ręku, jak ich nie stracić ?

Nie podpisywać aneksu.
Podpisać nową umowę przedwstępną z nowym zadatkiem ale np. z niższą ceną.

do góry