może to było juz z 1000 razy wałkowane, ale..
Jestem poręczycielem pożyczki podpisując weksel in blanco w 2000r.
pozyczka miała byc spłacona w ciągu 24 miesięcy , ale pozyczobiorca spłacił 2-
3 raty i na tym koniec . bank wypowiedział jej umowe po roku i dał termin 30
dni na spłacenie całości, ale i tak nic nie zrobiła ( jakies pismo wysłąła do
banku o przedłużenie ) i koniec. ja nie dostawałam z banku żadnej inf. o
niespłacaniu. dowiedziałam sie dopiero w 2003r. ( wpisali mnie na czarną
listę) Skontaktowałam się z bankiem ( ten który udzielał pozyczki został
przejęty prze inny) choc z trudem dowiedziłąm się gdzie teraz są dokumenty ,
pisałam o rozłożenie mi na raty , jako poręczyciel, (tak mi poradzili w banku)
i nic ,żadnej odpowiedzi z banku ( kontakty telef.pisma 3 z bankiem)
dokumenty znowu przejęła inna jednostka do innego miasta tam tez dzwoniłam
pisałam i nic. i co odpuscic sobie dalsze monitowanie , czy bank sobie
przypomni o mnie za 9 - 10 lat i wtedy ,,, nie moge nawet mysleć.
co ja mam tak naprwde robić, pożyczkobiorca nie zamierza spłacac.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/