W dniu 2024-05-14 o 08:21, Tomaszek pisze:
> I. Pracownik zakłada jednoosobową działalność gospodarczą (dalej JDG),
> dostaje NIP i co tam jeszcze przy okazji takiej JDG się wydaje

Jak dla mnie to całkowicie naturalne. Mało to ogłoszeń "o pracę" na
zasadzie B2B ?
Co prawda w ten sposób "zatrudniać" do ochrony to patologia, bo umowa
zlecenie, czy B2B co do zasady pozbawia nadzoru, a jeśli coś się stanie,
łatwiej ścigać podmiot gospodarczy niż pracownika etatowego. To znaczy
może nie łatwiej, ale jest to prawnie bardziej oczywiste. Jeszcze zależy
od umowy współpracy, czasem zdarzają się rozsądni "pracodawcy", którzy
tak formuują umowę, że w zasadzie niewiele różni się od umowy o pracę,
"pracodawca" znosi z siebie obowiązki BHP, dyskryminacji i inne co to z
kodeksu pracy są, ale w B2B przeszkadzają. Osobiście znam taki przypadek
sprzed ok. 20 lat. Nawet za urlop płacili, gdy wstawiło się swojego
dublera do roboty.

Gdzieś kiedyś na forach czytałem, że ochronę to się zatrudnia tylko po
to, aby ciągnąć kasę z firm ubezpieczeniowych. Jest człowiek, siedzi
24h, coś się stanie, nie był w stanie temu zapobiec bo to to i tamto,
więc ubezpieczenie się należy. Firma ochroniarka aby dostać koncesję
musi mieć jakieś OC/AC/NW czy jak to się tam w tym przypadku nazywa.
Jeśli do wykonania umowy ze wspólnotą bierze kolejnych podwykonawców, to
nawet miałoby to sens, ale ci podwykonawcy także powinni mieć OC
tak jak, byłem ubezpieczyć się turystycznie, to pani agent usiłowała mi
sprzedać:
https://www.google.com/search?q=oc+w+życiu+prywatnym

do góry

W dniu 14.05.2024 o 08:41, Wiesiaczek pisze:
> A co tu może być nielegalnego?
> Chyba można zatrudnić plenipotenta, księgowego i zlecić im prowadzenie
> rozliczeń?

W Polsce wg prawa jeśli ktoś pracuje w miejscu, w godzinach, pod
nadzorem, na maszynach pracodawcy to MA to BYĆ UMOWA O PRACĘ.

Takie jest PRAWO. Może złe a może dobre. Sądy orzekają w takiej sytuacji
KARĘ i zapłatę składek za całe okresy takiego "zatrudnienia"

Ale gorsze jest MARTWE PRAWO którego takie wiesniaczki nawet nie znają o
rozumieniu nie wspominając.

do góry

W dniu 14.05.2024 o 10:47, Tomaszek pisze:
> Dziękuję za informacje. To mnie utwierdza w przekonaniu, że spotkam się
> zapewne jeszcze z czymś takim w przyszłości, skoro da się to zrobić
> legalnie, czyli agencja niczym nie ryzykuje.

Zgłoś do PIPy która nic nie może ale twój szef się wkoooorwi ;-)

do góry

Dnia Tue, 14 May 2024 08:21:03 +0200, Tomaszek napisał(a):

> (...)
> Zakładając jednak teoretycznie, że zgodziłbym się na to, to mam kilka pytań:
> 1. Czy takie coś jest legalne ? (to nie byłoby firmanctwo?)
> (...)

Znam sporo biur rachunkowych, trochę z nich było lub jest moimi klientami,
bo im instalowałem systemy, sieci, serwery, komputery itd.
Niektóre z nich zajmują się "drobnicą", czyli JDG.
W imieniu JDG wystawiają też czasem faktury, prowadzą operacje bankowe.
Dla przysłowiowej "blądynki" (dowolnej płci) prowadzącej JDG jest to
wygodne, ponadto często jest bezpieczne w aspekcie nie-popełnienia błędu,
jak np. zła klasyfikacja czy złe naliczenie. Często JDG nie ma wiedzy, aby
prawidłowo wprowadzać czy naliczać dokumenty, nie śledzi też radosnej
twórczości władzy generującej często niejasne lub same w sobie sprzeczne
przepisy.

Przykład:
https://www.iksiegowosc24.pl/


--
Pozdrawiam.

Adam

do góry

W dniu 14.05.2024 o 19:54, Krzysztof 'kw1618' pisze:
> Gdzieś kiedyś na forach czytałem, że ochronę to się zatrudnia tylko po
> to, aby ciągnąć kasę z firm ubezpieczeniowych. Jest człowiek, siedzi
> 24h, coś się stanie, nie był w stanie temu zapobiec bo to to i tamto,
> więc ubezpieczenie się należy. Firma ochroniarka aby dostać koncesję
> musi mieć jakieś OC/AC/NW czy jak to się tam w tym przypadku nazywa.

Prawda. Dodam do tego taki fakt, że agencja ochrony zatrudniona przez
wspólnotę mieszkaniową to taki trochę "chłopiec na posyłki" (do spółki z
firmą sprzątającą)
Trzeba postawić choinkę na patio - proszę zrobić (oczywiście agencja
robi to za swoje pieniądze)
Trzeba zorganizować dla dzieci Mikołajki - proszę zrobić (treść w
nawiasie j/w)
Częstym zwyczajem jest też kupowanie ogromnych koszy słodyczy dla
zarządu wspólnoty na tłusty czwartek. Tym większy kosz i tłuściejsze są
panie z zarządu wspólnoty.

--
t0maszek

do góry