> Po kiego m?cisz co? co jest jasne i klarowne?
>
> Arek

Zaczynaja mnie brac diabli,

Przeciez Kaizen i Mich maja tu ewidentna racje,
natomiast twoja argumentacja mnie po prostu rozpierdziela.


Nie chce decydowac za dyskutantow, ale uwazam, ze skoro poglady
zostaly w pelni zapreprezentowane, to nie ma sensu ich powtarzac i dawac
wciagac sie w jakis nonsens.



--
Wojciech

do góry

On Wed, 21 Aug 2002 22:57:53 +0200, Kinga wrote:

>
> programu i drugi oficjalnie otrzymuje certyfikat na swoje nazwisko/to
> wiem od dystrybutora/ Rozmawia?am z nim czy mog? sprzedaae i troch?
> kr?ci?.Ostatecznie nie udzieli? mi konkretnej odpowiedzi.Ale te? nie
> powiedzia?,?e nie mog?. Pozdr.Kinga
> p.s.Przepraszam za chaos.


Zwroc sie do niego na pismie,
jezeli masz gdzies tekst licencji (i nie jest on jakos strasznie dlugi,
to przepisz go moze i przeslij, zobaczymy co tam jest ciekawego,

Jezeli masz gdzies adres strony internetowej (lub przynajmniej nazwe
porogramu) - podaj, poszukamy w sieci.



--
Wojciech

do góry

Użytkownik "Astec SA" <b...@a...pl> napisał w wiadomości
news:3D63D895.D2965692@astec.pl...
> [..]
> > sprzedaje sie licencje na uzytkowanie, internet ulatwia przeciez
dystrybucje.
>
> A może licencje na zabijanie?

Daruj sobie takie teksty.


> > Idac za twoim tokiem myslenia 3 firmy architektoniczne moga tworzyc wlasne
> > projekty za pomoca jednego "pudelka z plyta CD i instrukcja", ktora
odsprzedaja
> > sobie nawzajem co 2-gi dzien za symboliczna zlotowke. Autor programu nie
bylby
> > zachwycony, tym bardziej, ze wg ciebie warunki, jake stawia on w umowie sa
nic
> > nie warte...
>
> Mogą. I w takim przypadku autor programu może wnieść sprawę do sądu w celu
> ustalenia, że w rzeczywistości doszło do najmu i dzierżawy programu.

Cytat:
"[..] właściciel egzemplarza utworu, także programu komputerowego,
może ten egzemplarz sprzedać, dać w prezencie itp. kiedy chce, jak chce
i za ile chce."
Poznajesz, kto to napisal? Ty sam!
Teraz piszesz tu o sprawach sadowych? Sorry, ale mimo dobrej woli nie jestem
w stanie przyznac ci racji, bo twoje wypowiedzi sa po prostu nielogiczne...

GreG

do góry

Wojciech wrote:
> Zaczynaja mnie brac diabli,
> Przeciez Kaizen i Mich maja tu ewidentna racje,
> natomiast twoja argumentacja mnie po prostu rozpierdziela.

W takim razie jaką kwotę jesteś gotów postawić na podparcie
swojego zdania? Ja stawiam 1000,00 złotych.
Kwota odpowiednia, czy też za mała, za duża dla Ciebie?

Czy też Twoje mniemanie jest nic nie warte?

Arek


--
http://www.sti.org.pl/0-700.htm

do góry

Użytkownik "Astec SA" <b...@a...pl> napisał w wiadomości
news:3D63DD40.3DD97958@astec.pl...

> Czy masz jakieś wątpliwości co do tego, że telekomy zarabiają na
> cudzej twórczości i nic z tego nie wypłacają twórcom?
> No chyba, że powiesz mi, że bez stron www, serwisów, baz danych,
> muzyki, filmów, animacji itp. itd. ludzie też by się pchali drzwiami
> i oknami do internetu?

O rany, co za stek absurdow !!! ROTFL !!!

To co opisujesz to zaleznosc dwustronna. Czy myslisz, ze ktos odwiedzalby
serwisy naszpikowane reklamami, sklepy internetowe, korzystal z informacji
reklamowych i bankowych uslug internetowych gdyby nie swobodny (choc
i tak wciaz drogi) dostep do internetu ???
Serwisy sa tworzone dobrowolnie, zasady sa znane. Nikt nikogo ni zmusza
do umieszczania swoich dziel w internecie.

A kto zaplacilby za takie glupie pomysly jak twoj ? Internauci.
I o to ci chyba chodzi.

GreG

do góry

GreG wrote:
[..]
> Teraz piszesz tu o sprawach sadowych? Sorry, ale mimo dobrej woli nie jestem
> w stanie przyznac ci racji, bo twoje wypowiedzi sa po prostu nielogiczne...

Ale dlaczego sam sobie bijesz brawo?
Wydaje mi się, że sprawa jest jasna - w pierwszym przypadku sprzedaż,
ewentualnie prezent, w drugim oszustwo pod pozorem legalności.
Z czym masz problem i gdzie widzisz nielogiczność?

Arek


--
http://www.sti.org.pl/0-700.htm

do góry

Użytkownik "Elita.pl" <b...@e...pl> napisał w wiadomości
news:3D641B2F.3754EC67@elita.pl...

> Wydaje mi się, że sprawa jest jasna - w pierwszym przypadku sprzedaż,
> ewentualnie prezent, w drugim oszustwo pod pozorem legalności.
> Z czym masz problem i gdzie widzisz nielogiczność?

A jak rozroznisz te przypadki ?
Na wykrywaczu intencji ?

Aby uniknac takich dwuznacznosci sporzadza sie umowe licencyjna, a ty,
zanim zakupisz prawo_do_uzytkowania_programu (!!!) musisz sie na warunki
tej umowy zgodzic.

GreG

do góry

GreG wrote:
> O rany, co za stek absurdow !!! ROTFL !!!

Znowu sam sobie bijesz brawa.

> To co opisujesz to zaleznosc dwustronna.

Oczywiście, że dwustronna! Dyć to właśnie mówię.
Tylko dlaczego na tej zależności zarabia tylko JEDNA strona!?
I to kosztem drugiej?

> Czy myslisz, ze ktos odwiedzalby serwisy
[..]
> gdyby nie dostep do internetu ???

A czy ktoś odwiedzałby kina gdyby nie filmy tudzież
gdzie by wyświetlano filmy gdyby nie kina?
Ale kina mimo, że filmy kupują, płacą twórcom tantiemy
- dziwne wg Ciebie, tak?

Czy ludzie oglądaliby telewizję gdyby nie filmy albo
gdzie by puszczano filmy gdyby nie TV?
Ale jednak telewizja płaci twórcom tantiemy choć filmy
kupuje za ciężkie pieniądze. Dziwne wg Ciebie, tak?

Oo!! A takie kablówki - dlaczego płacą tantiemy, przecież
one tylko rozprowadzają sygnał od nadawcy do odbiorcy?
Ale płacą tantiemy bo zarabiają dzięki utworom. Pośrednio,
ale zarabiają.
A czyż nie to samo robią telekomy!? To samo! Pośredniczą
między twórcą i odbiorcą i biorą za to ciężką forsę.
Tylko jakoś nie chcą nic zapłacić twórcom, dzięki którym
mają klientów.
I to jest dla Ciebie w porządalu, ciekawe..

> Serwisy sa tworzone dobrowolnie, zasady sa znane.
> Nikt nikogo ni zmusza do umieszczania swoich dziel
> w internecie.

W ogóle nikt nie zmusza twórców do wyciągania swoich dzieł
z szuflady, prawda?
Ale tak przy okazji to powiedz mi jak to jest, że na sieci
są różne, nawet jeszcze nieobecne w kinach, filmy, muzyka itp.
Twórcy je tam zamieścili?

> A kto zaplacilby za takie glupie pomysly jak twoj?
> Internauci. I o to ci chyba chodzi.

Męczą mnie już tak ograniczone horyzonty. Nie dość, że nie
rozumiesz sposobu obliczania tantiem - od przychodu to
nie kumasz podstaw ekonomii.
Jakby telekomy mogły wziąć od Ciebie choćby 1 grosz więcej
to już by go od Ciebie brały. Ale już nie są w stanie windować
cen, a już tym bardziej dominująca TP SA bo musiałaby mieć na to
zgodę z UOKiK. A jej nie dostanie.

A co do kosztów to poczekaj niech się skończą serwisom kapitały
i będą ZMUSZONE wprowadzić *za_wszystko* opłaty.
Wtedy to nie Internauci zapłacą?? I wtedy to dopiero będzie
wolny Internet, prawda?? Gdzie się nie ruszysz to będziesz
musiał najpierw zapłacić. Ale fascynująca wolność!


Arek

--
http://www.sti.org.pl/0-700.htm

do góry

GreG wrote:
> A jak rozroznisz te przypadki ?
> Na wykrywaczu intencji ?

Nie wydaje mi się by rozróżnienie tych przypadków stanowiło
jakąś wiekszą trudność.

> [..] zanim zakupisz prawo_do_uzytkowania_programu (!!!) [..]

Ile stawiasz na poparcie swojego zdania? 1000,00 złotych będzie
w sam raz, a może za dużo lub za mało?
Czy też Twoje zdanie nic nie jest warte ?

Arek


--
http://www.sti.org.pl/0-700.htm

do góry

Ludzie!

Przestańcie karmić trolla ;)

Marek

do góry