Moj brat umarl 26 czewca biezacego roku. Umarl na zawal serca rano w pracy.
Poniewaz stalo sie to w pracy , Prokuratura wszczela dochodzenie . Dzisiaj
rodzina dostala informacje z Prokuratury, ze wydaja zwloki i akt zgonu. Moja
matka musi zaplacic za przechowywanie zwlok mojego brata w Zakladzie
Medycyny Sadowej na ulicy Oczki w Warszawie . W miedzy czasie moja rodzina
robila wszystko,aby przyspieszyc tok zalatwiania formalnosci zwiazanych z
wydaniem zgonu i wyrazenia zgody na wydanie ciala rodzinie.Prokuratura nawet
stwierdzila,ze trzeba bedzie czekac az caly miesiac na orzeczenie.Teraz ,po
ponownym skontaktowaniu sie mojej rodziny z Prokuratura,w koncu dostali akt
zgonu ,ale pod warrnkim,ze rodzina musi poniesc wszelkie koszta zwiazane z
przetrzymywaniem ciala w Medycynie Sadowej na ul.Oczki. Nie wiem, ale jest
to spowodowane opieszaloscia prokuratury i wyzej wymienionego Zakladu
Medycyny Sadowej . Czy jest to moralne, aby rodzina placila za niechlujstwo
, opieszalosc prawa w Polsce?Codziennie rodzina dzwonila do prokuratury i
ponaglala , prosila .Czy ci ludzie tam pracujacy i niby bedacy tzw.
straznikami prawa w RP robia biznes i dochod dodatkowy skarbowi panstwa. Ja
wiem ze jest dziura budzetowa, ale w ten sposob ? Robi sie afery
propagandowe np. pogotowia lodzkiego, a tutaj mamy w stolicy i
gdzie............. Cala ta sprawiedliwosc i ci straznicy prawa . Za bledy
urzednikow placi najbardziej biedny , szary obywatel.

Zbigniew Dworski
Montreal 11 Lipca 2002