-
1. Data: 2007-04-12 22:06:49
Temat: Producent nie upomina sie o reklamowany sprzet...
Od: s...@g...pl
Witam!
W lipcu zeszlego roku na przelomie czerwca i lipca reklamowalem
glosniki ktore produkowane sa jak sie okazalo masowo z pewnego rodzaju
wada ktora jest w zasadzie oficjlanie juz znana producentom i innym
uzytkownikom choc pomimo tego sprzet jest nadal sprzedawany w sklepach
najprawdopodobniej nadal bez korekty technicznej.
Sprawe zalatwialem telefonicznie z przedstawicielstwem w Warszawie.
W skrocie przyslano mi w miare szybko i sprawnie kurierem na ich koszt
prosto z Nimiec drugi komplet glosnikow, niestety zeby bylo smieszniej
nadal nie pozbawiony tej samej wady. Stary zestaw mialem odeslac po
sprawdzeniu nowego kurierem o ktorego ta firma miala sie sama
zatroszczyc, czego do dzis nie uczynila zas ja ze swojej strony
telefonicznie poinformowalem natychmiastowo biuro w Warszawie ze
glosniki otrzymalem niestety dalej niesprawne i ze czekac bede na
kuriera by zabral pierwotony i najlepiej przy tej okazji takze
zastepczy zestaw by doczekac sie ostatecznie sprawnego. Do dzis nikt
sie nie stawil choc przypominalem o sobie jeszcze nie jednokrotnie,
tymbardziej ze ostatecznie firma zasugerowala mi zwrot pieniedzy
przelewem bankowym po odeslaniu faxem na numer zagraniczny kopii
paragonu. Z opcji tej skorzystalem bo poinformowano mnie ze na kolejny
zestaw nie mam co liczyc (fakt czy firma faktycznie nie doczekala sie
sprawnych modeli czy tez chciala juz zakonczyc ze mna sprawe to juz
inny temat :)
We wrzesniu pieniadze byly juz na koncie a po kurierze ani sladu.
W tej chwili w domu mam dwa nie w pelni sprawne zestawy glosnikow i
1200 zlotych ze zwrotu. Najchetniej pozbylbym sie tego sprzetu bo
zagraca mi pokoj a nie jestem z nich usatysfakcjonowany ale boje sie
ze przedstawicielstwo w Warszawie czy generalnie jednostka zagranica
odpowiedzialna za reklamacje przypomni sobie o mnie za kilka miesiecy
i wtedy powstanie problem ktorego chcialbym uniknac. Najchetniej
odeslalbym im to na ich koszt UPSem ale obawiam sie ze tego nikt nie
odbierze (mam na mysli oficjalne) tymbardziej ze nie podano mi adresu
i moge bazowac na adresie z kartki z przesylki w moja strone ktorego
pewny nie jestem zas wspomniana Warszawa generalnie umywa rece od
przesylek bo jak mnie poinformowano oni maja tam tylko swego rodzaju
"call center" a nie magazyny czy dzial serwisu.
Firma sie ich oficjalnie nie zrzekla czego bym bardzo chcial wiec po
jakim czasie i liczac od kiedy i na podstawie jakich przepisow bede
moge zrobic z tymi glosnikami co zechce a firma ta nie bedzie sie juz
mogla o nie upominac?