-
1. Data: 2003-03-12 15:24:00
Temat: Problem z reklamacją - długie
Od: "Leo" <f...@w...pl>
Witam wszystkich grupowiczów!
To mój pierwszy post na tej grupie.
Oto krótka historia, która przytrafiła się mi ostatnio.
Jakiś czas temu zamieściłem informacje o swojej firmie w popularnej ksiażce
ogłoszeniowej. Cały proces zamawiania reklam odbywał sie telefonicznie
(dział telesprzedaży). Wszystko było potwierdzane fax-em.
Okazało się, że zamieszczono moje ogłoszenia-wpisy podstawowe i moduły z
błędną treścią oraz w niewłaściwym powiecie.
Oto błędy:
1. wpisy podstawowe (kilka) - błędny powiat i błędna treść
2. Ogłoszenia modułowe - błędny powiat i w jednym z modułów dodatkowo błędny
numer telefonu.
Wysłałem reklamacje do biura obsługi klienta tego wydawnictwa. Szczegółowo
opisując błędy.
Wczoraj otrzymałem telefon z działu reklamacji.
1. Jeśli chodzi o lokalizację ogłoszeń - dotyczy wpisów podstawowych i
modułów, to
BOK-istka stwierdziła, że na umowie jest odręczna z 3 wykrzyknikami
adnotacja, że
ogłoszenia mają się ukazać pod powiatem, w którym się ukazały. Na mojej
umowie
niczego takiego nie ma. Nikt nie przyznaje się do takiej adnotacji na
umowie, która jest
w wydawnictwie. Człowiek, który podpisywał umowę w imieniu wydawnictwa,
stwierdził, że to nie jest jego charakter pisma.
2. Błędy w treści wpisów podstawowych:
BOK-istka wmawiała mi, że zamawiałem ogłoszenia o innej treści. Okazało
się
jednak, że miała przed sobą nie wiadomo co (nie moją umowę), jak lepiej
poszukała, to
znalazła właściwą umowę. Z umowy tej wynikało, że moja reklamacja w tym
zakresie jest zasadna.
3. Popełniono również błąd w ogłoszeniu modułowym, podano błędny numer
telefonu w
ogłoszeniu modułowym
I teraz musze się trochę cofnąć w czasie:
Kiedy kilka miesięcy temu zamawiałem ogłoszenia. Po przesłaniu
potwierdzeniaokazało
się, że błędnie wpisano numer telefonu - brakowało jednej cyfry.
Konsultant tej firmy
poinformowany o tym poprosił, żebym odręcznie wpisał numer, tak więc
wpisałem
bardzo wyraźnie czarnym długopisem numer i wysłałem fax-em.
Okazało się jednak, że w rezultacie popełniono błąd w tym numerze
telefonu, jednak
zupełnie inny niż wcześniej. Zamiast cyfry 7 wpisano 1.
Zaznaczam jeszcze raz, że numer telefonu był napisany bardzo wyraźnie.
Zarzucono mi dzisiaj, że mówie nieprawdę, ponieważ oni mają 1 a nie 7 na
zamówieniu,
które wysłałem . Poprosiłem o przesłanie tego zamówienia, które rzekomo im
wysłałem w celu porównania z oryginałem, który mam w biurze.
Moje zaskoczenie było ogromne, kiedy otrzymałem fax z numerem telefonu
zawierającym 1 zamiast 7. Wyglądało to tak jakby ktoś dokonał retuszu.
Usunięto
poprzeczną kreskę przecinającą " nóżkę " cyfry i zlikwidowano od góry też
małą kreskę.
Pozostała jednak mała kropka po tej kresce- nie wiem w jaki sposób to
zrobili (może
korektorem, może komputerowo), w każdym razie nie do końca umiejętnie.
Powstało coś
takiego | (zwykła pionowa kreska, oczywiscie naturalnej wielkości) .
Powstała jedynka w
niczym nie przypominająca jedynki, którą codziennie piszę.
Byłem w strasznym szoku, stwiedziłem tylko, że osobiście chcę obejrzeć
zamówienie,
które im przesłałem. Pogroziłem coś jeszcze prawnikiem i grafologiem.
Wszystko wygląda mi tak, że ktoś czytając moją reklamację, chciał
zretuszować wszystkie dokumenty krok po kroku, wszystkie wytknięte przeze
mnie błędy.
1.Ktoś zamieścił odręczny wpis na umowie, mówiący o konieczności
zamieszczenia ogłoszenia w danym powiecie (w którym się ukazał). Osoba
która
podpisywała ze mną umowę wyparła się, ze to ona wpisała.
2. Próbowano wmówić mi, że zamieściłem inne wpisy podstawowe, opierając sie
na
zupełnie innym dokumencie (być moze myślano, że wyrzuciłem już
zamówienie-
umowę)
3. I co najgorsze -przerobiono 7 na 1 w numerze telefonu.
Jutro wybieram się do ich biura obejrzeć przeprawiony dokument.
Co mam zrobić, czy wyegzekwować we własnym zakresie zwrot poniesionych
kosztów.
Całkowity koszt zamówienia 2000 zł. Wpłaciłem 1 ratę, po ukazaniu sie
błędnej reklamy i konsultacji z Biurem Obsługi Klienta nie wpłaciłem 2 raty.
Tak więc do wyegzekwowania jest 1000 zł.
Czy przekazać sprawę fachowcom, zgłosić gdzieś tą sprawę. Według mnie
ewidentnie jest to świadome działanie na moją szkodę. Czuję się paskudnie,
bo z taką bezczelnością
nie miałem jeszcze do czynienia.
Co mam zrobić.
Doradzcie.
Proszę również na adres mailowy.
Pozdrawiam
Leo
-
2. Data: 2003-03-12 16:29:52
Temat: Re: Problem z reklamacją - długie
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Leo" <f...@w...pl> napisał w wiadomości
news:b4njjc$9t2$1@nemesis.news.tpi.pl...
| Co mam zrobić, czy wyegzekwować we własnym zakresie zwrot poniesionych
| kosztów.
| Całkowity koszt zamówienia 2000 zł. Wpłaciłem 1 ratę, po ukazaniu się
| błędnej reklamy i konsultacji z Biurem Obsługi Klienta nie wpłaciłem 2
raty.
| Tak więc do wyegzekwowania jest 1000 zł.
Zwróć się do nich na piśmie. W piśmie podnieś, że to 1.000 zł, to tak
ugodowo, a jak nie zwrócą, to będziesz dochodzić nie tylko tych pieniędzy,
ale również i kosztów utraty klientów, którzy nie dodzwonili się do Ciebie,
bo był błędny numer. Pewnie taka sprawa byłaby trudna, ale może oni o tym
nie wiedzą.
|
| Czy przekazać sprawę fachowcom, zgłosić gdzieś tą sprawę. Według mnie
| ewidentnie jest to świadome działanie na moją szkodę. Czuję się
paskudnie,
| bo z taką bezczelnością nie miałem jeszcze do czynienia.
|
A jaki cel mieliby w celowym działaniu? Odnieśli korzyść? Pewnie nie. Po
prostu ktoś się pomylił. teraz się boi, że jego przełożony go ukarze, więc
kombinuje. Jeśli to wydawnictwo nie jest daleko, to po prostu pojechałbym
tam i się na spokojnie rozmówił z szefem.
--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/