-
11. Data: 2005-01-30 00:01:19
Temat: Re: Problem z ratami
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Grooh" <g...@n...o2.pl> napisał w wiadomości
news:ctglp3$76m$1@nemesis.news.tpi.pl...
Ja bym wyszedł od konstatacji, że przecież dług wynosił 100.000 zł. Strony
się porozumiały, co do terminów spłaty, tym nie mniej dłużnik miał prawo
regulować należność wcześniej (art. 450 kc). Początkowo umówiono się na dwie
raty. Ale dłużnik zmienił jednostronnie tę umowę, czemu wierzyciel
sprzeciwić się nie mógł na mocy zacytowanego przepisu. W ten sposób powstają
więcej niż dwie raty. Z treści postu wnoszę, że chyba cztery, przy czym trzy
zostały opłacone terminowo i nie podlegają zapisowi o karze umownej.
Pozostała zatem czwarta w wysokości 2.000 zł i 6% liczyło by się od czwartej
raty.
W konsekwencji do zapłaty pozostaje:
1. Należność główna: 2.000,00 zł
2. Odsetki: ~100,00 zł
ilość dni zwłoki/365*6%*2.000 zł
-------------------------------------------
Razem: ~2.100.00 zł
To kwota bezsporna i zapłacił bym ją jak najszybciej.
Sformułowanie "na raty" oznacza wg Słownika Języka Polskiego "co jakiś czas,
w pewnych odstępach, częściowo, z przerwami; Zbierano z pól na raty.
Przeprowadzać się na raty." Skoro w samej umowie inaczej nie zdefiniowano
tego zwrotu, a kodeks cywilny tego odmiennie nie normuje, to moim zdaniem
przedstawiony przeze mnie sposób rozumowania jest zgodny z art. 354 kc.
Wszak "dłużnik powinien wykonać zobowiązanie zgodnie z jego treścią i w
sposób odpowiadający jego celowi społeczno-gospodarczemu oraz zasadom
współżycia społecznego, a jeżeli istnieją w tym zakresie ustalone zwyczaje -
także w sposób odpowiadający tym zwyczajom."
Wpłatę części kwoty zadłużenia z powodzeniem można przecież uznać za wyraz
woli dłużnika, by zmienić wysokość rat. Zgodnie z zacytowanym wcześniej
przepisem wierzyciel nie mógł się temu sprzeciwić, dokąd dłużnik płacił
przed terminem. Tak więc do zapłaty pozostała rata w wysokości 2.000 zł i to
do niej należy odnieść zapis o umownej karze.
Zwyczajem przecież jest to, iż wszelkie odsetki liczy się od zaległej sumy,
nie zaś sumy całego zobowiązania. Zwyczaj ten można by było oczywiście
obalić stosownym zapisem w umowie. Ale musiał by to być jasno i
jednoznacznie napisane. Sformułowanie "Kwota każdej niezapłaconej raty,
będzie powiększona o stałą stopę procentową określoną na 6% w skali roku"
nie daje takich podstaw.
Tak więc po wpłacie tej kwoty ~2.100 zł (proszę obliczyć dokładnie)
spokojnie oczekiwał bym ewentualnego procesu sądowego. Dłużnik ma niewielkie
szanse wygrania.