-
1. Data: 2010-12-01 16:33:17
Temat: Problem z otrzymaniem zwrotu kwoty
Od: "Gizayer" <G...@n...pl>
Witam,
Współpracowaliśmy kiedyś z pewną firmą dostarczającą nam towar która
każdą przesyłkę dostarczała nam po przez firmy kurierskie za pobraniem.
Z czasem wystawili kilka korekt do faktur i jedyna droga rozliczenia się z
nimi to
albo zwrot wartości korekt na nasze konto albo uwzględnienie tej kwoty
pomniejszając kolejne pobrania.
Jednak przestaliśmy z nimi współpracować więc został tylko zwrot na nasze
konto.
Firma jednak nie chce oddać nam pieniędzy, wynajdując niby niezapłacone
jakieś faktury z roku 2008
które wysłali nam z towarem za pobraniem.
Przecież to oni są nadawcą i jeśli ich dostawca nie rozliczył się z nimi to
powinien to być ich problem a nie mój.
To jest najwyraźniej ich sposób na nie oddawanie pieniędzy wynikające z
korekt.
Kwota nie jest duża, na pewno nie warta zachodu, ale nie mogę przeboleć że
oszukują w ten sposób.
Macie jakieś rady?
Pozdr
G.
-
2. Data: 2010-12-04 09:27:38
Temat: Re: Problem z otrzymaniem zwrotu kwoty
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Wed, 1 Dec 2010, Gizayer wrote:
> Firma jednak nie chce oddać nam pieniędzy, wynajdując niby niezapłacone
> jakieś faktury z roku 2008
> które wysłali nam z towarem za pobraniem.
Pytaniem jest, czy mają jakiś dowód waszego zamówienia, albo czy jakoś
inaczej mogą powołać się na art.68[1], 68[2] (KC) albo coś podobnego.
> Przecież to oni są nadawcą i jeśli ich dostawca nie rozliczył się z nimi to
> powinien to być ich problem a nie mój.
Ale np. ja nie wiem, czy piszesz że oni twierdzą że odebraliście towar
nie płacąc za niego, czy nie odebraliście towaru mimo zamówienia,
czy spedytor nie chce im oddać pieniędzy. Z 2. zdania opisu wynikałoby
to ostatnie, ale wyraźnie nie wiąże się z pierwszą ("niby niezapłacone").
Macie te faktury i macie dowód zapłaty czy nie?
Co do odpowiedzialności za towar.
Czytujesz czasem grupę?
Jeśli nie, to dla odmiany przeczytaj art.544 oraz art.548
Prawdą jest, że "prawo do zapłaty" powstaje po "zbadaniu" (544.2), ale
z kolei "niebezpieczeństwo przypadkowej utraty lub uszkodzenia" są
domyślnie po stronie *kupującego* - umowa powinna regulować że jest
inaczej, żeby uznać że "to ich problem".
Zajrzyj:
http://prawo-nieruchomosci.krn.pl/Kodeks-cywilny-1_2
_117.html
> To jest najwyraźniej ich sposób na nie oddawanie pieniędzy wynikające
> z korekt.
:(
> Macie jakieś rady?
Przeczytać swoje umowy z nimi?
pzdr, Gotfryd