Tristan Alder wrote:

>> A czy czasem nie powinno to wygladac tak ze najpierw
>> nalezy odszukac autora zdjecie bo to on posiada prawa autorskie
>
> Niby jak... Zrobił zdjęcie usługowo na zlecenie...

Mowimy w tym przypadku raczej o zdjeciach ktore walaja sie w szkonych
zbiorach
a sa w wiekszosci wykonywane przez uwczesnych uczniow,
jakies szkolne kolka fotograficzne , zapaleni amatorzy ktorzy za wlasna kase
biegali po szkole , szkolnych uroczystosciach i fotografowali co sie da,
potem dajac jakies odbitki kadrze pedagogicznej .....
Wiec do tych zdjec kto ma prawa autorskie ?????
Ten kto je wykonal czy ten czyja "facjata" jest na nich ????


MAYKY

do góry

teraz dopiero zjechal mi ten twoj post ,
moj kilka linijek wyzej pisalem w innym kontekscie - soory



> Nie, zdjęcia o jakich myślimy, są z tzw. tablo wiszących na
> korytarzach.

sam jestem ciekaw ,zaraz napisze do znajomego ktory siedzi
w prawie autorskim medialnym moze odpowie ...
Choc dla mnie jest to takie ze nawet jesli fotografie
sa z tabla - zazwyczaj popiersia wlasnie z zakladow foto -
to tak czy inaczej ma do nich chyba prawo autorskie
zaklad fotograficzny gdzie bylo wykonane , kropka chyba w tym
ze ani ON ani wlasciciel zdjecia nie moze wykozystac tej fotografi do innych
celow
jak np - zdjecie dowodowe , legitymacyjne, paszportowe itd.....


> taaa... To na pewno nie dostaniemy zgody.

No to juz masz konflikt - jesli faktycznie jakis belfer zobaczy sie
a nie bedzie chcial , nie wyrazal zgody na publikacje ( jesli powinien byl
bo nie jest
osoba publiczna - tego nie wiem) bedzie wspomniana draka.

Ja zalatwil bym to bardzo prosto , zdjecia ktore mozna zrobic wykonal
jeszcze raz
( wspomnianymi w innym watku sposobem) papierowych spraw
dochodzil tam gdzie trzeba .

pozdrawiam

MAYKY

do góry