eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoPrawo do głosowania (OT?)
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 69

  • 31. Data: 2007-11-01 18:54:35
    Temat: Re: Prawo do głosowania (OT?)
    Od: p...@g...pl (Piotr Dembiński)

    Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl> writes:

    [...]

    > - popatrz na posty m.in. Alka. Takie "kwoty na rozwój" już są
    > płacone, nazywane bywają podatkami. Trzeba by tylko umocować
    > prawnie zasadę podwyższania sobie podatków przez chętnych ;)
    > (oprócz liczenia głosów wartością wpłat)

    Ci co płacą więcej mają też na opłacenie profesjonalnych lobbystów,
    więc -- w gruncie rzeczy -- mają również większy wpływ na polityków
    (vide USA, w których interesy kompanii naftowych i zbrojeniowych biorą
    często górę nad innymi kierunkami polityki zagranicznej, właśnie za
    sprawą wykwalifikowanych speców od lobbingu).

    --
    http://www.piotr.dembiński.prv.pl


  • 32. Data: 2007-11-01 21:20:19
    Temat: Re: Prawo do głosowania (OT?)
    Od: Olgierd <n...@o...com>

    Dnia Thu, 01 Nov 2007 16:00:31 +0100, Alek napisał(a):

    >> Kompletny bezsens, skrajnie komunistyczny pomysł zgodny z zasadą "kto
    >> nie pracuje ten nie je"

    > Olgierd, co ty wiesz o komunizmie... W komunizmie miało być tak: od
    > każdego według jego możliwości, każdemu według jego potrzeb.

    A to też.

    > A to co
    > napisałeś to biblijna zasada, tyle że z drobnym lecz istotnym
    > przekłamaniem, bo tam jest "kto _nie chce_ pracować".

    A to nie wiem.

    --
    pozdrawiam serdecznie, Olgierd
    http://olgierd.wordpress.com/ ||| http://olgierd.bblog.pl/


  • 33. Data: 2007-11-02 00:37:46
    Temat: Re: Prawo do głosowania (OT?)
    Od: Rzecznik Prokurwatury Krajowej <r...@p...pl>

    Johnson pisze:
    > Dobrze pisze ...
    > Ja też bym niektórym prawo głosu odebrał. Może tylko inne kryteria bym
    > zastosował.

    Eee, po co. Głupcy-wyborcy są mało szkodliwi, mądrzy trochę nadrabiają.
    Prawdziwie szkodliwa jest władza złożona z głupców-pyszałków. No np.
    taka pierwsza, druga czy trzecia władza przypisująca sobie omnipotencję
    a będąca na takim samym poziomie jak reszta głupców.

    Zgodzisz się, Johnson, no nie? :>



    --
    pzdr, Rzecznik Prokurwatury Krajowej
    Nie ma ludzi niewinnych, są tylko źle przetrzepani.
    Prokurwatura Krajowa www.prokurwatura.pl
    Sala chwały: www.prokurwatura.pl/sala-chwaly
    Indeks stron zakazanych: www.prokurwatura.pl/indeks-stron-zakazanych


  • 34. Data: 2007-11-02 13:09:26
    Temat: Re: Prawo do głosowania (OT?)
    Od: Rzecznik Prokurwatury Krajowej <r...@p...pl>

    Johnson pisze:
    > Kiedyś cenzus majątkowy był bardzo modny :)
    > Wtedy jakoś wszyscy lepiej szło, a teraz się polityka co raz bardziej
    > degeneruje.

    Wiesz co można zaobserwować? Ano to, że takiego zdania najczęściej są
    elyta-nuworysze, którym jeszcze słoma z butów wystaje.



    >> Nie miałbym jednak nic przeciwko zróżnicowaniu _wagi_ głosu. Jako
    >> jedyne dopuszczalne kryterium widziałbym w takim przypadku jakiś
    >> wskaźnik określający stan inteligencji i wiedzy - czyli zdolności do
    >> oceny zjawisk wpływajacych na podjęcie decyzji.
    >
    > Czyli jak sam widzisz obecny system nie jest doskonały.

    Jest takie trywialne powiedzenie - chcesz zmieniać świat, zacznij od siebie.





    --
    pzdr, Rzecznik Prokurwatury Krajowej
    Nie ma ludzi niewinnych, są tylko źle przetrzepani.
    Prokurwatura Krajowa www.prokurwatura.pl
    Sala chwały: www.prokurwatura.pl/sala-chwaly
    Indeks stron zakazanych: www.prokurwatura.pl/indeks-stron-zakazanych


  • 35. Data: 2007-11-02 13:11:04
    Temat: Re: Prawo do głosowania (OT?)
    Od: Rzecznik Prokurwatury Krajowej <r...@p...pl>

    Johnson pisze:
    > Prawdziwe i wartościowe poglądy to takie, które się nie zmieniają
    > zależnie od punktu widzenia osobnika.

    Popieram. Zdecydowanie lepiej być głupcem po grób niż zmienić poglądy.
    Dobrze gada. (;



    --
    pzdr, Rzecznik Prokurwatury Krajowej
    Nie ma ludzi niewinnych, są tylko źle przetrzepani.
    Prokurwatura Krajowa www.prokurwatura.pl
    Sala chwały: www.prokurwatura.pl/sala-chwaly
    Indeks stron zakazanych: www.prokurwatura.pl/indeks-stron-zakazanych


  • 36. Data: 2007-11-02 14:33:29
    Temat: Re: Prawo do głosowania (OT?)
    Od: poreba <d...@p...pl>

    Dnia Thu, 01 Nov 2007 13:16:10 +0100, Any User napisał(a):

    > No dobrze, ale powracamy do zasadniczego pytania: czy taki zwykły
    > człowieczek, pracujący na etacie jako pracownik niewykwalifikowany,
    > względnie nisko wykwalifikowany, powinien mieć prawo głosu?
    A czy np. inteligenty, kulturalny, światły człowiek mający w swej
    hierarchii wartości dobrą płacę daleko w tyle powinien mieć
    prawo głosu?

    > Zauważ, że tacy ludzie mają w większości nastawienie antybiznesowe -
    > pracodawca to dla nich wróg.
    Sugerujesz, że zwykli ludzie, pracujący na etacie jako pracownicy
    niewykwalifikowani to w większości marksiści?


    > Nie widzą tylko, że to dzięki temu pracodawcy mają z czego żyć,
    Może widzą, że mają z czego żyć dzięki swej pracy, którą sprzedają
    pracodawcy?


    > Patrząc bardziej ogólnie, prawo głosu powinni mieć tylko ci, którzy
    > zainteresowani są rozwojem kraju, a nie tylko przetrwaniem własnym i
    > swojej rodziny, względnie dążeniem tylko do własnego bogactwa, nie
    > dając nic innym.
    O! Dlaczego chcesz pozbawić prawa głosu sporą część pracodawców?

    > Jeszcze mi w międzyczasie od poprzedniego posta przemknęła taka
    > myśl: a co by było, gdyby...
    powtórzyć wczesne wynalazki z okresu kształtowania się demokracji
    po/monarchicznych?

    A tak BTW gratuluję Ci odwagi, głoszenie otwarcie takich
    komunistycznych i markśistowskich poglądów w dzisiejszych czasach to
    nie tylko anachronizm, ale szaleńcza odwaga, z podkreśleniem na
    szaleńcza.

    --
    pozdro
    poreba


  • 37. Data: 2007-11-02 14:59:16
    Temat: Re: Prawo do głosowania (OT?)
    Od: Any User <u...@a...pl>

    >> No dobrze, ale powracamy do zasadniczego pytania: czy taki zwykły
    >> człowieczek, pracujący na etacie jako pracownik niewykwalifikowany,
    >> względnie nisko wykwalifikowany, powinien mieć prawo głosu?
    > A czy np. inteligenty, kulturalny, światły człowiek mający w swej
    > hierarchii wartości dobrą płacę daleko w tyle powinien mieć
    > prawo głosu?

    Z punktu widzenia społecznego, taki człowiek jest nienormalny i zarazem
    nieprzydatny.

    >> Zauważ, że tacy ludzie mają w większości nastawienie antybiznesowe -
    >> pracodawca to dla nich wróg.
    > Sugerujesz, że zwykli ludzie, pracujący na etacie jako pracownicy
    > niewykwalifikowani to w większości marksiści?

    Marksiści może nie, ale w zasadzie wszyscy, których znam, narzekają na
    pracodawców i jęczą, jak to mało zarabiają, nie potrafiąc na swoją
    sytuację spojrzeć z biznesowego punktu widzenia.

    >> Patrząc bardziej ogólnie, prawo głosu powinni mieć tylko ci, którzy
    >> zainteresowani są rozwojem kraju, a nie tylko przetrwaniem własnym i
    >> swojej rodziny, względnie dążeniem tylko do własnego bogactwa, nie
    >> dając nic innym.
    > O! Dlaczego chcesz pozbawić prawa głosu sporą część pracodawców?

    Ależ pracodawcy dają innym możliwość pracy dla nich, oraz zarabiania w
    ten sposób pieniędzy na życie. Dlatego pracodawcy to pierwsza z grup,
    które jak najbardziej powinny mieć prawo głosu.

    > A tak BTW gratuluję Ci odwagi, głoszenie otwarcie takich
    > komunistycznych i markśistowskich poglądów w dzisiejszych czasach to
    > nie tylko anachronizm, ale szaleńcza odwaga, z podkreśleniem na
    > szaleńcza.

    Coś sugerujesz?


    --
    Czy każdy powinien mieć prawo głosu w wyborach?
    http://pracownik.blogspot.com


  • 38. Data: 2007-11-02 15:34:18
    Temat: Re: Prawo do głosowania (OT?)
    Od: "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl>

    Użytkownik "poreba" <d...@p...pl> napisał
    >
    > A czy np. inteligenty, kulturalny, światły człowiek mający w swej
    > hierarchii wartości dobrą płacę daleko w tyle powinien mieć
    > prawo głosu?

    Tacy ludzie stanowią nieistotny odsetek, przy formułowaniu zasady
    ogólnej takie ekstrema można i należy pominąć. Może zresztą lepiej
    żeby człowiek tak niepraktyczny i oderwany od rzeczywistości na tę
    rzeczywistość zbytnio nie wpływał?

    > Sugerujesz, że zwykli ludzie, pracujący na etacie jako pracownicy
    > niewykwalifikowani to w większości marksiści?

    Nawet jeśli nie marksiści to zwykle nastawieni bardzo roszczeniowo
    i o bardzo ograniczonym pojmowaniu rzeczywistości ekonomicznej
    w skali szerszej niż własny portfel.

    > Może widzą, że mają z czego żyć dzięki swej pracy, którą sprzedają
    > pracodawcy?

    Nie spotkałem się z taką postawą u pracownika. Zauważ, że nawet
    w nomenklaturze zawarte jest kłamstwo. Pracodawcą nazywa się osobę
    która kupuje pracę a nie tę która ją wykonuje czyli sprzedaje.


  • 39. Data: 2007-11-02 15:55:47
    Temat: Re: Prawo do głosowania (OT?)
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

    W wiadomości news:15ltsyih8wn97.6uahbajruzz$.dlg@40tude.net poreba
    <d...@p...pl> pisze:

    [cut]
    > A tak BTW gratuluję Ci odwagi, głoszenie otwarcie takich
    > komunistycznych i markśistowskich poglądów w dzisiejszych czasach to
    > nie tylko anachronizm, ale szaleńcza odwaga, z podkreśleniem na
    > szaleńcza.
    W przypadku tego osobnika absolutnie i z pewnścią nie mamy do czynienia z
    poglądami komunistycznymi, ani z marksistowskimi. Nie mamy też do czynienia
    z przejawami jakiegokolwiek rodzaju odwagi w leksykalnym znaczeniu tego
    pojęcia.

    --
    Jotte


  • 40. Data: 2007-11-02 21:38:26
    Temat: Re: Prawo do głosowania (OT?)
    Od: Olgierd <n...@o...com>

    Dnia Fri, 02 Nov 2007 16:55:47 +0100, Jotte napisał(a):

    > W przypadku tego osobnika absolutnie i z pewnścią nie mamy do czynienia
    > z poglądami komunistycznymi, ani z marksistowskimi.

    Jeśli masz na myśli to, że poglądy te mają być na pozór "reakcyjne" -
    masz rację. Niestety, zasada "są równi i równiejsi" przynależna jest
    raczej do ustrojów komunistycznych.

    > Nie mamy też do
    > czynienia z przejawami jakiegokolwiek rodzaju odwagi w leksykalnym
    > znaczeniu tego pojęcia.

    To fanfaronada. Zaś aby zostać fanfaronem nie potrzeba szczególnej uwagi.
    Dowód: zachowanie pewnego trolla z tej grupy, którego stać było na
    happening w hipermarkecie, ale na odwagę - już nie.

    --
    pozdrawiam serdecznie, Olgierd
    http://olgierd.wordpress.com/ ||| http://olgierd.bblog.pl/

strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5 ... 7


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1