-
11. Data: 2003-12-12 23:44:17
Temat: Re: Prawo autorskie: Uzywanie programu, ktory "nie istnieje"
Od: "Tomasz Trejderowski" <t...@t...com>
> Napisz do nich prośbę o zgodę na używanie programu.
> Może Ci odpiszą. Jeśli komuś się zechce to pewnie będzie to zgoda.
Poczatkowo myslalem, ze kpisz, ale to rzeczywiscie moze byc jakies wyjscie
:)
> --
> http://www.losowania.net
>
Twoj program losuje podpisy? Bo pod kazdym postem jest inny adres. Lecz
ten... nie dziala. "403 Forbbiden". :)
--
Pozdrawiam!
Tomasz Trejderowski
--------------------------------------
http://www.trejderowski.com/ [yet underconstruction :]
-
12. Data: 2003-12-12 23:59:24
Temat: Re: Prawo autorskie: Uzywanie programu, ktory "nie istnieje"
Od: Arek <a...@e...net>
Tomasz Trejderowski rzecze:
> Twoj program losuje podpisy?
Tak. Wstawia je losowo.
> Bo pod kazdym postem jest inny adres. Lecz
> ten... nie dziala. "403 Forbbiden". :)
Spoko - teraz coś grzebią w serwisie.
pozdrawiam
Arek
--
http://www.hipnoza.info
-
13. Data: 2003-12-13 00:03:53
Temat: Re: Prawo autorskie: Uzywanie programu, ktory "nie istnieje"
Od: "Tomasz Trejderowski" <t...@t...com>
> Tam było tylko to:
>
> Aldus PhotoStyler
> Aldus PhotoStyler was discontinued on November 9, 1994. Support is no
longer
> available for this product.
Masz moze gdzies plik tego tekstu, czy pisales z pamieci? Jesli masz, to
badz tak laskaw i mi go przemailuj na priva.
> Być może nawet nikt z Adobe już nie pamięta, że ma/miał prawa do tego
programu :)
No bez przesady! Ja chce do nich napisac jak radziles. Zebym w odpowiedzi
nie dostal "Huh? What da ya wanna man?" :) :) :)
> BSA nie prowadzi kontroli.
> Wątpię też by domyślili się, że to program ich podopiecznego.
Pies ich wie, kurna :/
> BSA nie prowadzi kontroli, lecz policja. Oczywiście takie płyty pewnie
> zarekwirują, nawet jak będziesz miał tam legalne albo własne mp3 ;)
Ty mnie nawet nie strasz, drogi kolego! Jesli to jest tylko sama policja to
mi kurde zarekwiruja kompa lub HDD za to, ze mam OpenOffice zainstalowane,
bo licencja do niego jest dostepna on-line, a nie w wersji drukowanej (a
moze mam ja sobie wydrukowac, co?).
A propos licencji? Czy w trakcje kontroli ja musze wykazac licencje na KAZDY
produkt zainstalowany / uzywany / posiadany - takze na freeware? Czy musze
wiec podrukowac sobie wszystkie licencje do darmowych programow, wystawione
przez ich autorow, czy tez koniecznosc posiadania licencji dotyczy tylko
programow platnych?
> --
> http://www.sti.org.pl/oem.htm
>
Czy Stowarzyszenie nadal dziala?
--
Pozdrawiam!
Tomasz Trejderowski
--------------------------------------
http://www.trejderowski.com/ [yet underconstruction :]
-
14. Data: 2003-12-13 00:07:42
Temat: Re: Prawo autorskie: Uzywanie programu, ktory "nie istnieje"
Od: Arek <a...@e...net>
Tomasz Trejderowski rzecze:
[..]
> moze mam ja sobie wydrukowac, co?).
Całkiem możliwe. Jeśli się tego obawiasz to kup sobie kieszeń na dysk i jak
zapukają do Twych drzwi to wyciągnij dysk z kompa.
> A propos licencji? Czy w trakcje kontroli ja musze wykazac licencje na KAZDY
W ogóle nie musisz się wykazać licencją.
Tylko oryginalnymi kopami programów.
> Czy Stowarzyszenie nadal dziala?
Oczywiście. Skąd ta wątpliwość ?
pozdrawiam
Arek
--
http://www.hipnoza.info
-
15. Data: 2003-12-13 10:36:18
Temat: Re: Prawo autorskie: Uzywanie programu, ktory "nie istnieje"
Od: "Tomasz Trejderowski" <t...@t...com>
> > A propos licencji? Czy w trakcje kontroli ja musze wykazac licencje na
KAZDY
>
> W ogóle nie musisz się wykazać licencją.
> Tylko oryginalnymi kopami programów.
Tylko skad wziac "oryginalna" kopie programu, skoro OpenOffice jest sciagany
i instalowany z Internetu?
>
> > Czy Stowarzyszenie nadal dziala?
>
> Oczywiście. Skąd ta wątpliwość ?
Tak tylko, na podstawie tego, ze na stronie WWW jest info, iz niedlugo
bedzie mozna pobrac kod generujacy statystyki ruchu na stronach WWW autorow
objetych opieka przez Was, a ta sama informacja jest w cytowanym artykule z
Pulsu Biznesu z 2002 roku. Pomyslalem wiec (widac blednie), ze skoro przez
tak dlugi okres czasu nie udalo Wam sie tego zrobic, to natrafilscie w tym
chorym Panstwie na jakich knif, ktory spowodowal iz Wasza cenna dzialalnsc
okazala sie niemozliwa do kontyunacji. Ale to nie jest chyba temat do
dyskusji na forum grupy. Polecam swojego priva, jesli chcialbys rozwianac
ten watek prywatnie :)
--
Pozdrawiam!
Tomasz Trejderowski
--------------------------------------
http://www.trejderowski.com/ [yet underconstruction :]
-
16. Data: 2003-12-13 12:09:50
Temat: Re: Prawo autorskie: Uzywanie programu, ktory "nie istnieje"
Od: Arek <a...@e...net>
Tomasz Trejderowski rzecze:
> Tylko skad wziac "oryginalna" kopie programu, skoro OpenOffice
> jest sciagany i instalowany z Internetu?
Więc to jest legalna kopia programu.
[..]
> tak dlugi okres czasu nie udalo Wam sie tego zrobic, to natrafilscie w tym
> chorym Panstwie na jakich knif, ktory spowodowal iz Wasza cenna dzialalnsc
Oczywiście, że natrafiliśmy na przeszkodzę. Urzędzniczą jak zwykle w tym państwie
szczególnie gdy coś nie jest ścile unormowane tylko eufemistycznie. :(
Czekamy cały czas na zezwolenie z ministerstwa, co chwilę chcą od nas czegoś
nowego a decyzji jak nie ma tak nie było :((
Ale działalność cały czas prowadzimy i czekamy z palcem na spuście :)
pozdrawiam
Arek
--
http://www.hipnoza.info
-
17. Data: 2003-12-13 15:15:41
Temat: Re: Prawo autorskie: Uzywanie programu, ktory "nie istnieje"
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Sat, 13 Dec 2003, Arek wrote:
>+ Tomasz Trejderowski rzecze:
>+ > Tylko skad wziac "oryginalna" kopie programu, skoro OpenOffice
>+ > jest sciagany i instalowany z Internetu?
>+
>+ Więc to jest legalna kopia programu.
...próbuję zebrać dane:
- licencji mieć nie trzeba (jakoby)
- pobranie z Internetu jest prawnie poprawne
Czy jak ktoś ściągnie sobie "z Internetu" dajmy na to Windows 95
to w myśl przedstawionej logiki będzie ono legalne ?? ;)
pozdrowienia, Gotfryd
(wybywający z grupy na trochę)
-
18. Data: 2003-12-13 16:44:31
Temat: Re: Prawo autorskie: Uzywanie programu, ktory "nie istnieje"
Od: Arek <a...@e...net>
Gotfryd Smolik news rzecze:
> - licencji mieć nie trzeba (jakoby)
Licencja jest przypisana do legalnego egzemplarza utworu/programu.
Czy masz jakieś "licencje" na kasety z muzyką, albo taśmy wideo, albo
płytki DVD, albo płyty CD ? Nie?
To dlaczego miałaby istnieć konieczność posiadania czegoś takiego na programy?
Co nazywasz licencją, którą to chciałbyś mieć?
> - pobranie z Internetu jest prawnie poprawne
A dlaczegóż by nie miało być prawnie dozwolone i legalne?
Oczywiście, że jest legalne.
> Czy jak ktoś ściągnie sobie "z Internetu" dajmy na to Windows 95
> to w myśl przedstawionej logiki będzie ono legalne ?? ;)
Jeżeli zostanie udostępnione w tym celu przez uprawnionego to jak najbardziej.
pozdrawiam
Arek
--
http://www.elita.pl/arek
-
19. Data: 2003-12-13 17:51:25
Temat: Re: Prawo autorskie: Uzywanie programu, ktory "nie istnieje"
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <s...@s...com.pl> napisał w
wiadomości
news:Pine.WNT.4.58.0312131614210.-100395755@k6-2.por
tezjan.zabrze.pl...
> ...próbuję zebrać dane:
> - licencji mieć nie trzeba (jakoby)
> - pobranie z Internetu jest prawnie poprawne
> Czy jak ktoś ściągnie sobie "z Internetu" dajmy na to Windows 95
> to w myśl przedstawionej logiki będzie ono legalne ?? ;)
Legalny sposób użytkowania programu określa właściciela praw do niego w
tzw. licencji. I nie ma tu jednorodności w tym zakresie. Jedne programy
będą zawsze legalne, bo autor je udostępnił darmowo. Inne programy będą
legalne po wpisaniu odpowiedniego kodu, który autor dostarcza w zamian za
wynagrodzenie, albo na przykład rejestrację lub inne świadczenie. Niektóre
programy będą legalne, gdy je legalnie nabędziesz.
Nie chcę tutaj rozpoczynać kolejnego sporu, o to w jaki sposób można
udowodnić, że program jest legalny. Wałkowaliśmy to tutaj kilka razy i
generalnie jest kilka poglądów na ten temat. Moim zdaniem do udowodnienia
legalności softu wystarczy jakikolwiek dowód, który zostanie uznany przez
sąd. A więc posiadanie legalnego nośnika już wystarczy. Ale są odmienne
opinie w tym zakresie.
I dla tego nie da się "zebrać danych".
-
20. Data: 2003-12-13 19:37:57
Temat: Re: Prawo autorskie: Uzywanie programu, ktory "nie istnieje"
Od: Arek <a...@e...net>
Robert Tomasik rzecze:
[..]
> Niektóre programy będą legalne, gdy je legalnie nabędziesz.
Wszystkie programy są legalne gdy je legalnie nabędziesz od upoważnionego.
To warunek konieczny i wystarczający.
> I dla tego nie da się "zebrać danych".
Niby dlaczego?
Zastanów się - przychodzi do Ciebie policja i widzi kasety magnetofonowe.
Czy je rekwiruje bo "zachodzi podejrzenie", że masz na nich nielegalnie muzykę?
Widzi płyty winylowe - też je rekwiruje bo... ?
Widzi płyty CD/CD-R - tez je rekwiruje bo...?
A może jak widzi tażśmy magnetowidowe to je rekwiruje bo...
A może płyty DVD... ?
A masz li Ty licencje na te wszystkie rzeczy, paragony, rachunku i inne srunki?
I czy ich brak czynie je nielegalnymi a Ciebie niegrzecznym, niedobrych piratem?
To niby czemu ktokolwiek chce wymagać tego od programu komputerowego?
Żadna ustawa nie dała im takich uprawnień.
pozdrawiam
Arek
--
http://www.sti.org.pl/oem.htm