eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoPrawo autorskie. Produkcja i handel bez zgody autora. › Prawo autorskie. Produkcja i handel bez zgody autora.
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
    From: "Kabelek" <k...@g...de>
    Newsgroups: pl.soc.prawo
    Subject: Prawo autorskie. Produkcja i handel bez zgody autora.
    Date: Wed, 24 Nov 2010 23:16:11 +0100
    Organization: "Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl"
    Lines: 73
    Message-ID: <ick2rk$mkv$1@inews.gazeta.pl>
    NNTP-Posting-Host: tmo-101-25.customers.d1-online.com
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="iso-8859-2"; reply-type=original
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: inews.gazeta.pl 1290636981 23199 80.187.101.25 (24 Nov 2010 22:16:21 GMT)
    X-Complaints-To: u...@a...pl
    NNTP-Posting-Date: Wed, 24 Nov 2010 22:16:21 +0000 (UTC)
    X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.2180
    X-Priority: 3
    X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.2180
    X-User: kabelek12
    X-MSMail-Priority: Normal
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo:660179
    [ ukryj nagłówki ]

    Witam,
    Z racji, że nie mieszkam w Polsce od 25 lat, nie wiem jak najlepiej dochodzić
    swoich praw jako poszkodowany. Z urzędu czy muszę prywantnie, w Polsce. czy
    można też z
    zagranicy jeżeli sprawca mieszka w Polsce i przestępstwa dokonano w Polsce.
    Przeglądałem kodeks karny, ale nie mogę się doszukać interesujących mnie
    paragrafów. Więc może ktoś bardziej obeznany
    podpowie na jakie paragrafy się powołać.
    Sprawa wygląda następująco.

    2,5 roku temu opublikowałem w jednym zagranicznym czasopiśmie projekt urządzenia
    elektronicznego.
    W projekt wchodziła kompletna dokumentacja z wyjątkiem opisu jednej ukrytej
    funkcji, gotowy skompilowany program do programowania procesorów oraz wygląd
    płytek drukowanych do tego urządzenia.
    Jedynie nie udostępniłem źródeł programu do procesora. W umowie z czasopismem
    mam zachowanie wszystkie prawa (autorskie, majątkowe) do tego projektu.
    Razem z udostępnionym plikiem programu na stronie www czasopisma, były warunki
    licencyjne projektu. (Pliki programu procesorów+licencja w formie spakowanego
    pliku rar)
    Licencja zezwala na budowę 1 urządzenia tylko i wyłącznie do celów prywatnych.
    Zabronione jest wykorzystanie projektu do celów komercyjnych takich jak handel
    gotowym urządzeniem, czy zestawem do samodzielnego złożenia, produkcja i handel
    płytek drukowanych do projektu, handel zaprogramowanymi procesorami do projektu
    oraz wprowadzanie zmian i edycja pliku programu bez pisemnej zgody autora
    projektu, dane kontaktowe email i nr telefonu.
    Jednak znalazła się firma/osoba w Polsce, która ma za nic warunki licencyjne i
    zaczęła produkować i sprzedawać urządzenie.
    Co więcej, zmodyfikowała kod programu, usuwając dane autora projektu, a wpisując
    siebie jak autora, które ukazywały się na wyświetlaczu urządzenia po włączeniu.
    Z mozajki płytek drukowanych również usunęła autora i logo zastępując swoją
    nazwą i logiem firmy.
    Przez przypadek wpadł w moje ręce jeden egzemplarz tego urządzenia kupiony w
    Polsce przez znajomego, który mnie prosił o zamontowanie i uruchomienie tego w
    jego domu.
    Jakie było moje zdziwienie jak otwarłem instrukcję, a później część obudowy
    urządzenia i widząc kopię mojego projektu, to już nie będę opisywał.
    W każdym bądź razie, natychmiast sprawdziłem czy urządzenie posiada ukrytą
    funkcję o której wiedziałem tylko ja, co się potwierdziło.
    Na wyświetlaczu pokazały dane serwisowe i między innymi mój adres kontaktowy,
    telefon i email, które normalnie w podglądzie kodu programu są niewidoczne, bo
    są zaszyfrowane razem z danymi serwisowymi. Dopiero uruchomienie ukrytej funkcji
    je ujawnia. To taka awaryjna boczna furtka, gdyby użytkownik zablokował dostęp
    do urządzenia i zapomniał kodu dostępu i paru innych rzeczy, w których
    urzytkownik nie powinien grzebać. Czyli po włączeniu pokazuje autora
    przysłowiowego Kowalskiego, a w trybie serwisowym znowu, że autor to Nowak.
    Jedynie co sam zrobił, to wpakował układ w obudowę.

    Jako dowody, zabezpieczyłem kilka aukcji tej firmy/osoby w formie kopii strony
    www z portalu aukcyjnego (23 sprzedane urządzenia), by udowodnić produkcję i
    handel.
    Sam zakupiłem jeden egzemplarz jako dowód rzeczowy,.
    Posiadam rachunek i gwarancję wystawione przez producenta/handlarza, jego dane i
    nr konta w banku.

    I teraz pytanie jak najlepiej dochodzić swoich praw i na podstawie jakich
    paragrafów w/g polskiego prawa.

    Do kogo się zgłosić, jak będę w Polsce.
    Policję?
    Będę w Polsce tylko parę dni, a chciałbym, to w mairę szybko załatwić (czytaj:
    nadać sprawie bieg prawny).
    Czy takie przestępstwa są też ścigane z urzędu?
    Czy można się ubiegać o jakieś odszkodowanie?

    Pozdrawiam







Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1