Takie moze proste ale niekoniecznie :

Jezeli jakas firma z japonii posiada zastrzezenie znaku towarowego w polsce
. I posiada oficjalnego przedstawiciela w UE . To czy ten przedstawiciel
nabywa w pewnym sensie prawo rejestracyjne do znaku towarowego ???

Ktore w UPRP jest zastrzezone dla firmy z japonii ( w tym przypadku
oczywiscie ) .

Ktos bardzo chce cos odemnie i zatrudnil kancelarie . Ktora nie wystepuje w
imieniu prawnego registratora znaku w PL , ale w imieniu jego
przedstawiciela ( firma prywatna ) z terenu UE .

Z drugiej strony jezeli ktos podpisany z imienia i nazwiska w sygnowanym
dekumencie nazywa mnie "pasozytem " A ja bardzo czuje sie ssakiem :))
Narusza moje dobre imie . Nie jestem pasozytem a wycieczki osobiste na
oficjalnych pismach strasznie mnie wkurzaja .

Kolega z kancelarii sugeruje natychmiastowe wyslanie skargi do jakies
lokalnej izby adwokackiej ( o naruszenie uprawnien oraz przekroczenie zasad
etyki zawodowej ) co o tym sadzicie ?

Znak nie jest publicznie rozpoznawany . Prowadze strone informacyjna .
Wszystkie znaki maja charakter wylacznie informacyjny i zostaly zastrzezone
dla ich wlascicieli . Strona nie prowadzi dzialalnosci zarobkowej wylacznie
informacyjna .



--
Pozdrawiam Jacek

do góry

fotomania.pl <lensring@NO_SPAM_lensring.pl> dosć niespodziewanie
napisał(a):
.
>
> Kolega z kancelarii sugeruje natychmiastowe wyslanie skargi do jakies
> lokalnej izby adwokackiej ( o naruszenie uprawnien oraz przekroczenie
> zasad etyki zawodowej ) co o tym sadzicie ?
>

Jacek - nie wiem, co tam dokładnie Ci napisali, ale slowo "pasożytnictwo"
jest jak najbardziej normalnym i przyjętym w doktrynie prawniczej
określeniem tego, o co w tej sprawie chodzi.


--
Roman Rumpel Skype: siedemrumpli
"kiedy zażywam żeń-szeń, to pamiętam, gdzie położyłem Viagrę"
C Hollywood Homicide

do góry