-
31. Data: 2006-05-19 16:41:12
Temat: Re: Prad przeciw zlodziejom...
Od: "Przemek R." <p...@t...gazeta.pl>
mvoicem napisał(a):
> Przemek R. napisał(a):
> [....]
>>>> "Nie moga (>>te zabepieczenia<<) przekraczac pewnego akceptowanego
>>>> spolecznie zakresu. Nie mozna np postawic lokatorowi mieszkania
>>>> zarzutu z powodu pogryzienia wlamywacza przez niebezpiecznego psa.
>>>> Natomiast podlaczenie pradu do ramy okiennej bedzie uznane za
>>>> usprawiedliwione jedynie wtedy gdy nie zagraza to zyciu lub zdrowiu
>>>> a jedynie powoduje nieprzyjemne uczcuie porazenia pradem".
>>>>
>>>> I na pewno nozszenie noza przekracza taki zakres.
>>>>
>>> Pistolet tak, nóż nie?
>>
>> pistolet na ktory posiadasz zezwolenie nie przekracza tego zakresu
>> (spolecznie akceptowanego) noz moim zdaniem tak
>>
>>
>
> No i tego nie rozumiem. Wydaje mi się że nóż jest jednak mniej
> śmiercionośną bronią niż broń palna - i jego noszenie jest bardziej
> akceptowalne. Pytanie - kto decyduje o tym czy coś jest akceptowalne
> społecznie czy nie (wiadomo - społeczeństwo, ale jakoś nie widziałem
> sondaży na ten temat :D )
na noz nie musisz miec pozwolenia, pistoletu byle matolowi nie daja.
W tym konretnym przypadku uwazam ze wziecie noza nie bylo w zaden sposob
upsrawiedliwione koniec i kropka, mozesz miec inne zdanie.
P.
--
Gość -"Jaki środek antykoncepcyjny jest najskuteczniejszy?"
Expert -"Spotkałem się z opinią, że najskuteczniejszy jest środek d..y".
Też masz pytanie do naszych expertów? >> cafe.love-office.com <<
-
32. Data: 2006-05-19 17:29:25
Temat: Re: Prad przeciw zlodziejom...
Od: "Przemek R." <p...@t...gazeta.pl>
Przemek R. napisał(a):
> Hikikomori San napisał(a):
>>
>> "Przemek R." wrote:
>>
>>> jezlei nosisz tego bejsbola z nadzieja ze przylozysz komus kto cie zaraz
>>> zatakuje to mozna tu miec watpliwosci nad tym czy cos takiego to obrona
>>> konieczna. I ja w tym przypadku mam.
>>
>> Hmmm, znaczy nie wolno nosic ze soba niczego czym moznaby sie bronic
>> gdyby ktros cie napadl? Nawet paralizatora.
>
> naoisalem przeciez ze mozna w innym poscie.
> Bierz pod uwage caloksztalt sytuacji, w tej konretnej mam watpliwosci,
> chodzi o to jak tlumaczyl wziecie noza matce.
> Bronic zsi emoze kazdy ale wtedy gdy jest to konieczne.
>
i wez pod uwage fakt ze profesor stwierdzil o przekoroczeniu granic
obrony - jezeli w goole byla to obrona, bo taki warunek tez postawil -
bezposrednio po nagranej wypowiedzi matki.
P.
--
Gość -"Jaki środek antykoncepcyjny jest najskuteczniejszy?"
Expert -"Spotkałem się z opinią, że najskuteczniejszy jest środek d..y".
Też masz pytanie do naszych expertów? >> cafe.love-office.com <<
-
33. Data: 2006-05-19 20:00:46
Temat: Re: Prad przeciw zlodziejom...
Od: mvoicem <m...@g...com>
Przemek R. napisał(a):
> mvoicem napisał(a):
>> Przemek R. napisał(a):
>> [....]
>>>>> "Nie moga (>>te zabepieczenia<<) przekraczac pewnego akceptowanego
>>>>> spolecznie zakresu. Nie mozna np postawic lokatorowi mieszkania
>>>>> zarzutu z powodu pogryzienia wlamywacza przez niebezpiecznego psa.
>>>>> Natomiast podlaczenie pradu do ramy okiennej bedzie uznane za
>>>>> usprawiedliwione jedynie wtedy gdy nie zagraza to zyciu lub zdrowiu
>>>>> a jedynie powoduje nieprzyjemne uczcuie porazenia pradem".
>>>>>
>>>>> I na pewno nozszenie noza przekracza taki zakres.
>>>>>
>>>> Pistolet tak, nóż nie?
>>>
>>> pistolet na ktory posiadasz zezwolenie nie przekracza tego zakresu
>>> (spolecznie akceptowanego) noz moim zdaniem tak
>>>
>>>
>>
>> No i tego nie rozumiem. Wydaje mi się że nóż jest jednak mniej
>> śmiercionośną bronią niż broń palna - i jego noszenie jest bardziej
>> akceptowalne. Pytanie - kto decyduje o tym czy coś jest akceptowalne
>> społecznie czy nie (wiadomo - społeczeństwo, ale jakoś nie widziałem
>> sondaży na ten temat :D )
>
> na noz nie musisz miec pozwolenia, pistoletu byle matolowi nie daja.
> W tym konretnym przypadku uwazam ze wziecie noza nie bylo w zaden sposob
> upsrawiedliwione koniec i kropka, mozesz miec inne zdanie.
Czyli obrona za pomocą pistoletu jest spolecznie akceptowana, bo
człowiek ma na to zezwolenie. Zaś obrona nożem nie, bo nie ma zezwolenia
tak?.
Weźmy taką sytuację: jest samotna staruszka (SS), jest noc, ktoś się
dobija do drzwi (dobijający się - DŚ). SS pyta się o co chodzi i kto do
cholery dobija się po nocy, DŚ krzyczy żeby otworzyć, bo był wypadek,
człowiek potrzebuje pomocy, zadzwonić trzeba itd....
SS postanawia otworzyć drzwi, ale jako że coś jej się nie zgadza idzie
do kuchni po nóż - na wszelki wypadek jakby DŚ okazał się bandziorem.
Po otwarciu drzwi okazuje się że zaiste bandzior to, wpada do domu z
krzykiem "dawaj k.... pieniądze bo cię zaj.....", próbuje ją złapać za
gardło i tak dalej. Kobieta broniąc się przecina mu jakieś ważne
naczynie krwionośne, człowiek się wykrwawia na śmierć - mimo przyjazdu
karetki nie udało się go uratować.
I teraz, wg. twoich kryteriów kobieta przekroczyła granice obrony
koniecznej - bo wzięła nóż celowo, i nie po to bynajmniej żeby mu
szczypiorek posiekać do sałatki przy drzwiach, tylko żeby w razie czego
mieć jakieś narzędzie obrony. Dodatkowym argumentem za tym że granice
zostały przekroczone, lub wręcz nie była to obrona jest fakt że na
posiadanie noża SS nie miała zezwolenia.
p. m.
-
34. Data: 2006-05-20 08:36:17
Temat: Re: Prad przeciw zlodziejom...
Od: "Przemek R." <p...@t...gazeta.pl>
>> na noz nie musisz miec pozwolenia, pistoletu byle matolowi nie daja.
>> W tym konretnym przypadku uwazam ze wziecie noza nie bylo w zaden
>> sposob upsrawiedliwione koniec i kropka, mozesz miec inne zdanie.
>
> Czyli obrona za pomocą pistoletu jest spolecznie akceptowana, bo
> człowiek ma na to zezwolenie. Zaś obrona nożem nie, bo nie ma zezwolenia
> tak?.
> Weźmy taką sytuację: jest samotna staruszka (SS), jest noc, ktoś się
> dobija do drzwi (dobijający się - DŚ). SS pyta się o co chodzi i kto do
> cholery dobija się po nocy, DŚ krzyczy żeby otworzyć, bo był wypadek,
> człowiek potrzebuje pomocy, zadzwonić trzeba itd....
>
> SS postanawia otworzyć drzwi, ale jako że coś jej się nie zgadza idzie
> do kuchni po nóż - na wszelki wypadek jakby DŚ okazał się bandziorem.
>
> Po otwarciu drzwi okazuje się że zaiste bandzior to, wpada do domu z
> krzykiem "dawaj k.... pieniądze bo cię zaj.....", próbuje ją złapać za
> gardło i tak dalej. Kobieta broniąc się przecina mu jakieś ważne
> naczynie krwionośne, człowiek się wykrwawia na śmierć - mimo przyjazdu
> karetki nie udało się go uratować.
>
> I teraz, wg. twoich kryteriów kobieta przekroczyła granice obrony
> koniecznej - bo wzięła nóż celowo, i nie po to bynajmniej żeby mu
> szczypiorek posiekać do sałatki przy drzwiach, tylko żeby w razie czego
> mieć jakieś narzędzie obrony. Dodatkowym argumentem za tym że granice
> zostały przekroczone, lub wręcz nie była to obrona jest fakt że na
> posiadanie noża SS nie miała zezwolenia.
nie. Kazdy z postow w tej galezi jest oceną konretnej sytuacji ,
wszystko wyszlo od wypowiedzi profesora odnosnie pewnego zdarzenia. I w
tym zakresie operujmy.
Jezeli Owa babcia by w takich okolicznosciach (jak naopisales) zadzgenal
goscia oczywisci eni ebylo by mowy o przekroczeniu granic ale jezlei
wziela by ten noz i chodzila z nim po okolicy po to by przy pierwszej
lepszej zaczepce dzgnac napastnika wowczas bylo by to przekroczenie
granic, a czy usprawiddliwione to pozniej mozna rozparzyc.
Rozumiesz mniejwiecej co mam na mysli? Nie wazny jest srodek (bo trzeba
skutecznie odeprzec atak), wazna jest motywacja(zamiar - w sumie
najbardziej istotny) osoby broniacej sie oraz okolicznosci.
Ja koncze, za daleko poszlo, oceniamy konretna sytuacje a nie ugoloniamy
jak dla mnie eot.
Pozdrawiam
P.
--
Gość -"Jaki środek antykoncepcyjny jest najskuteczniejszy?"
Expert -"Spotkałem się z opinią, że najskuteczniejszy jest środek d..y".
Też masz pytanie do naszych expertów? >> cafe.love-office.com <<
-
35. Data: 2006-05-20 14:56:20
Temat: Re: Prad przeciw zlodziejom...
Od: poreba <d...@p...com>
Dnia Fri, 19 May 2006 18:41:12 +0200, Przemek R. napisał(a):
> na noz nie musisz miec pozwolenia, pistoletu byle matolowi nie daja.
Zgadzam sie, sami muszą sobie kupić.
--
pozdro
poreba
-
36. Data: 2006-05-20 15:13:00
Temat: Re: Prad przeciw zlodziejom...
Od: "kjvirtual" <k...@g...com>
> Hikikomori San napisał(a):
> >
> > "Przemek R." wrote:
> >
> >> Jezlei czlowiek ten w trakcie obrony wszedł by w posiadanie tego noza i
> >> wtedy ranil napastnika a naprawde by byl w taki sposob atakowany to
> >> byla by to na pewno obrona, i to bez przekroczenia granic.
> >
> > No dobrze. Ale jezeli ten czlowiek nie mialby przy sobie noza i przez
> > to,z e niemogl go uzyc zostalby pobity ze skutkiem smiertelnym. To
> > byloby sprawiedliwe? Nie przekroczyl obrony koniecznej. Wszyscy sa
> > szczesliwi? (Po za denatem i jego rodzina oczywiscie)?
>
> Po pierwsze nie gdybamy, po drugie, gdyby rzeczywiscie w trakcie tej
> obrony bylby tak bity to mysle ze slady byly by na tyle widoczne i
> wyrazne ze prokuratura nie zarzucala by mu zabojstwa ani przekroczenia
> granic brony, po trzecie uzycie noza daje prawie zawsze ten sam efekt -
> smierc, wiec jezlei ktos taki srodek sobie przygotowuje na ewentulana
> obrone to moim zdaniem jest to przekroczenie granic, do tego sluza inne
> rzeczy, paralizator np, gaz, itd, a przestepstwa nalezy zglaszac
> SKUTECZNIE i dokumentowac a nie czekac na pogorszenie sytuacji.
> Tyle w temacie jezeli o mnie chodzi.
> Nie wykluczam obrony, nie wykluczam zabojstwa w afekcie, nie wykluczam
> morderstwa, nie wykluczam przekroczenia granic, po prostu nie wiem jak
> bylo naprawde ale wiem ze noszenie noza na wzelki wypadek przekracza
> wpspomniane wyzej normy akceptowane przez spoleczenstwo dlatego moim
> zdaniem na dziendobry mozna mowic tu o przekroczeniu granic.
>
> P.
Dobrze, ze go zabil. Gnojek sie stawial i stawial. Niech teraz gryzie trawe.
Bardzo dobrze, ze zaczal czlowiek sie bronic. Policja nie pomogla, wiec sam pogl
sobie. MArtwil sie o wlasne zycie i ma boze prawo do obrony jego, nawet przed
takimi baranami. Ja bije brawo temu chlopakowi, bo nie dal sobie w kasze duchac.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
37. Data: 2006-05-20 15:42:00
Temat: Re: Prad przeciw zlodziejom...
Od: "Przemek R." <p...@t...gazeta.pl>
> Dobrze, ze go zabil. Gnojek sie stawial i stawial. Niech teraz gryzie trawe.
> Bardzo dobrze, ze zaczal czlowiek sie bronic. Policja nie pomogla, wiec sam pogl
> sobie. MArtwil sie o wlasne zycie i ma boze prawo do obrony jego, nawet przed
> takimi baranami. Ja bije brawo temu chlopakowi, bo nie dal sobie w kasze duchac.
a skad zalozenie ze sie bronil, moze taka taktyke przyjal obronca wszak
obecnie ministrem jest osob akotra ma fobie na tym punkcie i istnieje
spore prawdopodobienstwo ze go z aresztu ottak.
Jezeli Rzeczywiscie w momencie gdy zabil byl kopany po glowie itp, to
dobrze sie sie bronil ale jezeli bylo to pod pretekstem byle jakiej
zaczepki przy czym nie byl w tym momencie atakowany to juz nie jest tak
dobrze. I wtedy nie mamy do czynienia z obrona. Kazdy ma parwo sie
bronic ale nie robic samosady.
P.
--
Gość -"Jaki środek antykoncepcyjny jest najskuteczniejszy?"
Expert -"Spotkałem się z opinią, że najskuteczniejszy jest środek d..y".
Też masz pytanie do naszych expertów? >> cafe.love-office.com <<