-
1. Data: 2003-11-05 11:23:53
Temat: Pracodawca - Internet
Od: "Marek Budziszewski" <a...@l...eu.org>
Witam.
Jestem nowy na tej grupie, więc proszę o wyrozumiałość.
Mam taki problem.
Pracodawca udostępnia internet poprzez proxy.
Z internetu głównie korzystam żeby wyszukać jakichś informacji o programach,
oracle'u lub dokumentacji i rozwiązań software'owych, ogólnie dość szerokie
spectrum przeszukiwań. Przeglądając przeszukiwarki, chąc nie chcąc trafia
się (powiedzmy raz na 20 razy) poprzez okienka popupowe na strony "xxx". I
co z tego że zaraz to się zamknie jak na jej miejsce potrafi wyskoczyć parę
następnych.
Pracodawca podgląda przesyłane pakiety w sieci i loguje odwiedzane adresy i
później ma pretensje do mnie co do tego, że wykorzystuje internet nie dla
celów służbowych - co oczywiście nie jest prawdą.
I moje pytanie jest takie: czy on w ogóle ma prawo to takiego szpiegowania
polączeń internetowych.
Pozdrawiam
Marek.
-
2. Data: 2003-11-05 11:32:42
Temat: Re: Pracodawca - Internet
Od: "MSP" <m...@g...pl>
Użytkownik Marek Budziszewski <a...@l...eu.org> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:boamln$etq$...@k...task.gda.pl...
> Witam.
> Jestem nowy na tej grupie, więc proszę o wyrozumiałość.
> Mam taki problem.
> Pracodawca udostępnia internet poprzez proxy.
> Z internetu głównie korzystam żeby wyszukać jakichś informacji o
programach,
> oracle'u lub dokumentacji i rozwiązań software'owych, ogólnie dość
szerokie
> spectrum przeszukiwań. Przeglądając przeszukiwarki, chąc nie chcąc trafia
> się (powiedzmy raz na 20 razy) poprzez okienka popupowe na strony "xxx". I
> co z tego że zaraz to się zamknie jak na jej miejsce potrafi wyskoczyć
parę
> następnych.
> Pracodawca podgląda przesyłane pakiety w sieci i loguje odwiedzane adresy
i
> później ma pretensje do mnie co do tego, że wykorzystuje internet nie dla
> celów służbowych - co oczywiście nie jest prawdą.
> I moje pytanie jest takie: czy on w ogóle ma prawo to takiego szpiegowania
> polączeń internetowych.
>
> Pozdrawiam
> Marek.
>
>
Przeglądając przeszukiwarki, chąc nie chcąc trafia
> się (powiedzmy raz na 20 razy) poprzez okienka popupowe na strony "xxx". I
> co z tego że zaraz to się zamknie jak na jej miejsce potrafi wyskoczyć
parę
> następnych.
Mnie nie wyskakują, a siedze w internecie praktycznie cały dzień. Może
dlatego, że "te" strony wiedzą, że jestem kobietą;)))
I moje pytanie jest takie: czy on w ogóle ma prawo to takiego szpiegowania
> polączeń internetowych
Pewnie, że ma!!!!!!! Przecież za to Ci płaci!!!! Gdzieś czytałam, że (tak
jak np. w Stanach) może to byc podstawą rozwiązania umowy o prace w trybie
art.52.
Pozdrawiam i uważaj na wirusy, bo jak ostatnio mój kolega usiadł na moim
kompie w celu zaznajomienia z biologią;)) - musiałam robić format C;)
MSP
-
3. Data: 2003-11-05 11:48:01
Temat: Re: Pracodawca - Internet
Od: "Marek Budziszewski" <a...@l...eu.org>
> Mnie nie wyskakują, a siedze w internecie praktycznie cały dzień. Może
> dlatego, że "te" strony wiedzą, że jestem kobietą;)))
Pewnie że zależy co się szuka, ale jeżeli przewalam z wyszukiwarki i
przeszukuje niekiedy po 10 stron na minute to mam dużą (nie chcianą) szanse
trafienia.
a wypróbuj taką stronę www.soft-prog.prv.pl
Prawda, że niekiedy można się zdziwić co się otworzyło?
Pozdrowienia
MB
-
4. Data: 2003-11-05 12:07:31
Temat: Re: Pracodawca - Internet
Od: Piotr Zet <a...@...sygnaturce>
Recently Marek Budziszewski wrote:
>> Mnie nie wyskakują, a siedze w internecie praktycznie cały dzień. Może
>> dlatego, że "te" strony wiedzą, że jestem kobietą;)))
> Pewnie że zależy co się szuka, ale jeżeli przewalam z wyszukiwarki i
> przeszukuje niekiedy po 10 stron na minute to mam dużą (nie chcianą) szanse
> trafienia.
Albo naciągasz, albo po prostu nie umiesz szukać i używasz złej wyszukiwarki
oraz browsera.
W zasadzie to browser może też być dowolny o ile wykorzystasz zalety np takiego
oprogramowania jak Privoxy (m.in blokuje pop-up'y). Ale właśnie dobry browser
też to potrafi (np . Mozilla).
Natomiast dobra wyszukiwarka powinna załączać fragment tekstu ze strony i wtedy
bez otwierania jej wiesz czy warto tam wchodzić. A na pewno przynajmniej nie
nabierzesz się na takie stronki.
Firma jak najbardziej może monitorować co kto robi w Internecie.
Nie chodzi tu nawet o jakieś "podglądanie" tylko można zastosowac
oprogramowanie wychwytujące sciąganie takiech stronek (np Snort).
--
Piotrek, priv: ctx13atwupe.peel
"It's better to keep your mouth shut and be thought a fool
than to open it and remove all doubt."
-
5. Data: 2003-11-05 12:11:03
Temat: Re: Pracodawca - Internet
Od: "plusz" <p...@i...usun_spam.pl>
Użytkownik "Marek Budziszewski" <a...@l...eu.org> napisał w wiadomości
news:boamln$etq$1@korweta.task.gda.pl...
> Z internetu głównie korzystam żeby wyszukać jakichś informacji o
programach,
> oracle'u lub dokumentacji i rozwiązań software'owych, ogólnie dość
szerokie
> spectrum przeszukiwań. Przeglądając przeszukiwarki, chąc nie chcąc trafia
> się (powiedzmy raz na 20 razy) poprzez okienka popupowe na strony "xxx".
:))))))))))) ROTFL
oczywiście niezłe kłamstewko na wytłumaczenie
miejmy nadzieję, że pracodawca nie jest na tyle naiwny, aby w to uwierzyć
myślę, że po zaglądnięciu do katalogu cache oraz sprawdzeniu cookie bardzo
łatwo wykazać, że nie mówisz całej prawdy
poza tym nie ma tutaj nic do rzeczy korzystanie z proxy - bez tego również
można bardzo dokładnie sprawdzić czym zajmujesz się w pracy
--
pozdrawiam
plusz
-
6. Data: 2003-11-05 12:26:26
Temat: Re: Pracodawca - Internet
Od: "Marek Budziszewski" <a...@l...eu.org>
> :))))))))))) ROTFL
> oczywiście niezłe kłamstewko na wytłumaczenie
>
> miejmy nadzieję, że pracodawca nie jest na tyle naiwny, aby w to uwierzyć
> myślę, że po zaglądnięciu do katalogu cache oraz sprawdzeniu cookie bardzo
> łatwo wykazać, że nie mówisz całej prawdy
>
> poza tym nie ma tutaj nic do rzeczy korzystanie z proxy - bez tego również
> można bardzo dokładnie sprawdzić czym zajmujesz się w pracy
Widzę że nie zrozumiełeś istoty rzeczy.
Po pierwsze jak bym nawet chciał oglądać sobie panienki to nie mam na to
czasu.
Niektórzy w przeciwienstwie do ciebie mają co robić w pracy. A czas który
poświęcam na internet ma ścisły związek z wykonywaną pracą.
Po drugie mam stałe łącze w domu i jeśli bym chciał zaglądać na te strony to
bym to robił w domu a nie w pokoju w pracy w którym jest zawsze pełno
ludzi!!!
A poza tym systuacja się nie tyczy tylko mnie.
A naiwny to jesteś ty, skoro uważasz że internet to piękny i przejrzysty
twór w którym nikt nie próbuje nabrać jak największej liczby ludzi.
MB
-
7. Data: 2003-11-05 12:42:21
Temat: Re: Pracodawca - Internet
Od: "Marek Budziszewski" <a...@l...eu.org>
> Albo naciągasz, albo po prostu nie umiesz szukać i używasz złej
wyszukiwarki
> oraz browsera.
Nie naciągam. ale dzięki za odpowiedź. widać że przynajmniej wiesz o co
chodzi.
No właśnie sprawa jest w zasadzie patowa.
Wszystko co piszesz jest ok, tylko nie ma zastosowania u nas w firmie (jak
zwykle w zarządzie siedzą kretyni). Musimy uzywać bezwzględnie IE (Mozilla
do kosza :( niestety).
Przed popapami nie możemy sie bronić gdyż (tu znowu genialne rozporządzenia)
nie wolno nam instalować żadnego oprogramowania shareware'owego ani nawet
freeware'owego.
I z tego względu internetu w pracy nie używam od jakiegoś czasu. jak mają
mnie później ścigać za coś z czym nawet nie mogę walczyć to sobie darowałem.
trochę mnie to wkurza ale z idiotami na stanowisku cięszko się walczy.
>Nie chodzi tu nawet o jakieś "podglądanie" tylko można zastosowac
>oprogramowanie wychwytujące sciąganie takiech stronek (np Snort).
No i właśnie to mnie też denerwuje. Jak im przeszkadza, ze pracownicy te
strony oglądają to wystarczyłoby je zablokować na proxy i byłby spokoj.
Ale jak widać komuś zależy żeby do nich również był dostęp.
Pozdrawiam
MB
-
8. Data: 2003-11-05 13:13:29
Temat: Re: Pracodawca - Internet
Od: Piotr Zet <a...@...sygnaturce>
Recently Marek Budziszewski wrote:
> Wszystko co piszesz jest ok, tylko nie ma zastosowania u nas w firmie (jak
> zwykle w zarządzie siedzą kretyni).
[...]
> I z tego względu internetu w pracy nie używam od jakiegoś czasu. jak mają
> mnie później ścigać za coś z czym nawet nie mogę walczyć to sobie darowałem.
> trochę mnie to wkurza ale z idiotami na stanowisku cięszko się walczy.
Jak masz takiego "paranoicznego" szefa (zarząd) i piszesz pod prawdziwym
nazwiskiem to po takich tekstach być może wkrótce skończą się Twoje
problemy ;-)
Ale wracając do tematu, nadal nie widzę problemu. Nawet korzystając z MSIE bez
"dodatków" moża "bezpiecznie" przeglądać sieć. Ja np używam google do początku
jego istnienia praktycznie codziennie,a nieraz kilka godzien dziennie, a nie
przypominam sobie przypadków o jakich piszesz. Zwłaszcza, że wiekszość stron
można wyciagnąc z cache na google, więc requesty i tak idą właśnie tam.
> No i właśnie to mnie też denerwuje. Jak im przeszkadza, ze pracownicy te
> strony oglądają to wystarczyłoby je zablokować na proxy i byłby spokoj.
> Ale jak widać komuś zależy żeby do nich również był dostęp.
Nie sądzę, aby był soft blokujący 100% takich stron, które powstają jak grzyby
po deszczu. Może nawet macie coś takiego, a szef wyrywkowo przegląda to co
przeszło.
--
Piotrek, priv: ctx13atwupe.peel
"It's better to keep your mouth shut and be thought a fool
than to open it and remove all doubt."
-
9. Data: 2003-11-05 13:49:08
Temat: Re: Pracodawca - Internet
Od: w...@p...onet.pl
> Nie sądzę, aby był soft blokujący 100% takich stron, które powstają jak grzyby
> po deszczu. Może nawet macie coś takiego, a szef wyrywkowo przegląda to co
> przeszło.
Istota nie leży w tym czy jest odpowiednie oprogramoweanie czy nie ma.
Pracownik dostaje narzędzie pracy (internet) i ma na nim pracować, a nie
martwić się o to czy może się uchronić czy nie i co ma sobie zainstalować czy
jak skonfigurować (jak dostaję wiertarkę to ma ona byc sprawna i służyć do
użytku do którego jest przeznaczona. Jeżeli nie działa to sobie jej nie
naprawiam, nie zmieniam żadnych śrubek na inne itp., tylko są odpowiedni ludzie
i odpowiednie procedury). Jeżeli pracodawca wprowadza jakies ograniczenia w
korzystaniu z internetu to dotyczy to wyłącznie zawinionego działania
pracownika, tzn. takiego w którym pracownikowi można przypisać winę (np.
wklepał adres i sobie oglądał i to nie zawsze). Jeżeli niezastosowanie się do
zakazu wystąiło w skutek okoliczności za które pracownik nie może odpowiadać
(nie można mu przypisać winy) to oczywiście nie złamał żadnego zakazu.
Odpowiedzialność pracownicza nie jest oparta na ryzyku ! Wszelki "blokady" (nie
jestem informatykiem) które pracodawca sobie zakłada to jego sprawa (służą one
w końcu jemu a nie mnie, ja mam zakaz i się do niego stosuję albo nie i ponoszę
tego konsekwencje). Oczywiście są mi one pomocne (bo chce ale nie mogę), ale to
że coś przez nie "przeszło" lub "nie przeszło" nie może przesądzać o mojej
odpowiedzialności
Paweł
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
10. Data: 2003-11-05 14:01:40
Temat: Re: Pracodawca - Internet
Od: Piotr Zet <a...@...sygnaturce>
Recently w...@p...onet.pl wrote:
> Pracownik dostaje narzędzie pracy (internet) i ma na nim pracować, a nie
> martwić się o to czy może się uchronić czy nie i co ma sobie zainstalować czy
> jak skonfigurować (jak dostaję wiertarkę to ma ona byc sprawna i służyć do
> użytku do którego jest przeznaczona. Jeżeli nie działa to sobie jej nie
> naprawiam, nie zmieniam żadnych śrubek na inne itp., tylko są odpowiedni ludzie
> i odpowiednie procedury).
Ale to nie zwalnia z myślenia. Jak będziesz tą wiertarką co 10-tą dziurę
przewiercał kabel elektryczny, to przyda ci się informacja, żeby np sprawdzać
gdzie są puszki, lampy itp...
Przed "bezmózgim klikaczem" jakiego obraz tu przedstawiasz żadne procedury nie
uchronią.
We wspomnianym przypadku nie trzeba niczego instalować, to był tylko przykład
dodatkowej "ochrony".
--
Piotrek, priv: ctx13atwupe.peel
"It's better to keep your mouth shut and be thought a fool
than to open it and remove all doubt."