-
11. Data: 2005-06-03 22:16:09
Temat: Re: Pozukuję prawnika z Warszawy do Spółdzielni Mieszkaniowej
Od: "HaNkA ReDhUnTeR" <hanka.redhunter@[niepotrzebne]interia.pl>
Użytkownik "HaNkA ReDhUnTeR" <hanka.redhunter@[niepotrzebne]interia.pl>
napisał w wiadomości news:d7qknn$scn$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Nie chcę sklamac ale o ile dobrze pamietam SM twierdzila, ze naprawa dachu
> bedzie kosztowala 150tys, my zaplacilismy za to chyba 60 tys. [tych
> wartosci nie jestem pewna
I troszke sie pomyliłam. 2 lata temu w podobnym watku podalam zeSM mowila,
ze naprawa bedzie kosztowala 120 tys.http://tinyurl.com/97tml . Raczej bym
wierzyla tamtym moim slowom, bo wtedy bylo to dla mnie bardziej na
bieżaco:-))
HaNkA
-
12. Data: 2005-06-04 18:36:01
Temat: Re: Pozukuję prawnika z Warszawy do Spółdzielni Mieszkaniowej
Od: "Czapla" <k...@p...onet.pl>
> Napisalam, ze wymieniliśmy okna na klatkach schodowych, nie w mieszkaniach.
> Taki jestes zaaferowany zarzucaniem mi klamstw, ze przekręcasz fakty?
Wyluzuj! U nas przed powstaniem też wszyscy reagowali tak nerwowo i co z tego
wyszło? 90% substancji mieszkaniowej, w tym spółdzielczej, diabli wzięli... :)
Napisałem, że fundusz remontowy to ok. 200 zł. U mnie jest 122. Eksploatacja
405, razem 527. 68 metrów, 4 osoby, kilometr od pałacu kultury (to nie
wielkomiejskie przechwałki ani kompleksy, tylko tu im dalej od tego cholernego
pałacu, tym taniej). Nijak nie starczy na poważny remont a Zarząd ma tyle
zdrowego rozsądku, że po 1989 nie wziął kredytu.
> Nie chcę sklamac ale o ile dobrze pamietam SM twierdzila, ze naprawa dachu
> bedzie kosztowala 150tys, my zaplacilismy za to chyba 60 tys. [tych wartosci
> nie jestem pewna bo wymiana dachu byla pierwszą, jaka zostala dokonana - i
> to bylo chyba jakies 4 lata temu.
No to Zarząd i Rada Nadzorcza się nie popisała. Ale przecież Zarząd sami
wybraliście - nie można było wybrać kogoś bardziej operatywnego? BTW u nas, jak
dach zaczyna gdzieś przeciekać to członek Zarządu od spraw technicznych (były
alpinista) sam wchodzi i łata. Dach stromy, 5 pięter, dachówki. My kiedyś
zebraliśmy oferty na budowę kominów (bo piecyki gazowe były). Wyszły jakieś
astronomiczne sumy - zarząd przeforsował likwidację piecyków i wyszło 4 razy
taniej. Na początku wszyscy krytykowali, teraz są zadowoleni...
> Jak juz powiedzialam na początku - nie oznacza to, ze klamię. Mam Ci zrobic
> dokumentację fotograficzną?:-))
Bez przesady.
Pozdrawiam
Czapla
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
13. Data: 2005-06-04 20:31:44
Temat: Re: Pozukuję prawnika z Warszawy do Spółdzielni Mieszkaniowej
Od: "HaNkA ReDhUnTeR" <hanka.redhunter@[niepotrzebne]interia.pl>
Użytkownik "Czapla" <k...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:0b1e.000010f5.42a1f490@newsgate.onet.pl...
> U nas <ciach reszta>.
To, ze u Was jest tak, nie znaczy, ze u mnie nie moze byc inaczej. Moja SM
byla kiepska - typowy moloch skupiajacy mnóstwo bloków. Nie od dziś wiadomo,
ze jak sie gospodarzy na swoim to czlowiek inaczej na to patrzy i w ogóle.
Ty jestes zwolennikiem SM i luz, ja jedynie mówie ze w naszym przypadku
wspólnota mieszkanców sie sprawdzila i byliśmy pierwszym blokiem na moim
osiedlu, ktory odlaczyl sie od SM, ale nie ostatnim:-)
> BTW u nas, jak
> dach zaczyna gdzieś przeciekać to członek Zarządu od spraw technicznych
> (były
> alpinista) sam wchodzi i łata.
No a my wezwaliśmy fachowców. Z braku alpinisty. :-))
>Na początku wszyscy krytykowali, teraz są zadowoleni...
My tez jesteśmy zadowoleni, słów krytyki nie wyrazam [nie licząc owego
zrzędzenia o nieszczęsne okienka piwniczne]:-))
HaNkA
-
14. Data: 2005-06-06 20:53:19
Temat: Re: Pozukuję prawnika z Warszawy do Spółdzielni Mieszkaniowej
Od: "Boberek" <b...@a...pl>
Bo mamy 30 członków i nikt nie chce do rady nadzorczej pracować bo za darmo
.
Zarząd też za darmo i tylko administrator jest opłacany .
Jak wyjść z tej sytuacji ?