-
1. Data: 2003-05-03 12:24:16
Temat: Potrzebuje pilnej pomocy - umorzenie przez komornika
Od: z...@p...onet.pl
Niemal dokladnie 4 lata temu pijany mlody czlowiek rzucil we mnie sporym
kawalkiem szyby okiennej. Zostala mi po tym spora blizna na szyi i uposledzenie
czucia po jej jednej stronie. Nie mowiac juz o calej reszcie czyli mojej
psychice, bo mialam wowczas 23 lata. Oczywiscie moglo to sie skonczyc moja
smiercia, bo zostaly przeciete miesnie za ktorymi bezposrednio lezy tetnica
szyjna. Na szczescie tak sie nie stalo. Sprawa karna byla prowadzona z urzedu i
czlowiek ten (wowczas lat 19) dostal 1.5 roku w zawieszeniu na 3 lata i
zwolnienie z kosztow sadowych. Czyli niemal nic w porownaniu z krzywda jaka mi
zrobil. Z winy w pewnym stopniu prokuratury nie dochodzilam odszkodowania w
procesie karnym (postepowanie adhezyjne) i to byl wielki blad. Trudno tak sie
stalo. W grudniu 2002 zakonczyl sie proces cywilny (1 rozprawa byla w czerwcu
2001 na ktorej sprawca byl obecny). Wyrok zgadzal sie calkowicie z moimi
roszczeniami. W lutym odebralam wyrok z klauzula wykonalnosci i zostawilam go u
komornika. Zaplacilam wymagane 200zl i zostalo mi czekac. Musialam wyjechac w
kwietniu na trzy miesiace. Pan komornik obiecal mi ze nie umorzy sprawy jak
mnie nie bedzie ale co znacza ludzkie obietnice. No i po dwoch miesiacach od
zlozenia wniosku dostalam umorzenie. Wynika z niego, ze od 2000 roku sprawcy
nie ma pod wskazanym adresem i poszukuje go policja. To nie jest prawda, bo w
2000 roku trwala jeszcze sprawa karna a on chodzil do szkoly, do tego byl na
rozprawie cywilnej jak juz wspomnialam 1 czerwca 2001 (na kolejnych sie nie
stawial). Jest jeszcze zdanie o tym ze w mieszkaniu nie zostawil wartosciowych
rzeczy. No i informacja o umorzeniu jesli nie zloze odwolania w ciagu 7 dni.
Nie ma mnie w Polsce ale pismo moga zaniesc moi rodzice ale co ja mam napisac.
Na co sie powolac. Chce choc minimum sprawiedliwosci a do tej pory to tylko ja
place za czyny tego "gnojka". Prosze dajcie mi jakas rade. Niestety to
potwornir pilne.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
2. Data: 2003-05-05 13:31:40
Temat: Re: Potrzebuje pilnej pomocy - umorzenie przez komornika
Od: "PROZAiC" <p...@g...pl>
> Pan komornik obiecal mi ze nie umorzy
> sprawy jak mnie nie bedzie ale co znacza ludzkie obietnice. No i po
> dwoch miesiacach od zlozenia wniosku dostalam umorzenie. Wynika z
> niego, ze od 2000 roku sprawcy nie ma pod wskazanym adresem i
> poszukuje go policja. (...)
> Jest jeszcze zdanie o tym ze w mieszkaniu nie zostawil
> wartosciowych rzeczy. No i informacja o umorzeniu jesli nie zloze
> odwolania w ciagu 7 dni.
Na jakiej podstawie komornik może umorzyć sprawę???
Czy w ogóle może?!
Słyszałem, że płatność wynikająca z orzeczenia sądu cywilnego, będzie
prześladować dłużnika przez całe życie!
Słyszałem to od komornika!
Chodziło o dług wobec wystawcy faktury, ale to chyba nie robi różnicy?
Wszak w obu przypadkach wchodzi w grę sprawa z powództwa cywilnego?
zaskoczony
PROZAiC
--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
3. Data: 2003-05-05 16:01:59
Temat: Re: Potrzebuje pilnej pomocy - umorzenie przez komornika
Od: z...@p...onet.pl
Nie tyle sprawe ile egzekucje. Slabo sie znam na tych sprawach ale z tego co
zrozumialam po takim umorzeniu dostane zwrot czesci wplaconej kwoty (200
zlotych) koniecznej do "zainteresowania sie" sprawa przez komornika. Oczywiscie
za jakis czas moge znowu zlozyc wniosek i zaplacic znowu odpowiednia stawke i
tak mozna odbijac pileczke az do wygasniecia waznosci klauzuli wykonalnosci
(nie wiem czy mam racje a chcialabym wiedziec jak jest naprawde). To pewnie
jest te 10 lat o ktorych gdzies slyszalam ale tez brak mi pewnosci. A co potem?
Mam wiec prosbe do Was o jakies skonkretyzowanie procedury, bo ja zaczelam sie
gubic i chyba czas wybrac sie do prawnika. Mialam adwokata podczas procesu
cywilnego choc formalnie sprawa ta zostala skierowana do sadu przez prokurature
w ramach pomocy ofiarom przestepstw ale wraz z wyrokiem pomoc adwokata sie
skonczyla nie mowiac juz o prokuraturze, bo pan prokurator nie raczyl sie
pofatygowac na zadna rozprawe. To mnie szczegolnie uderzylo, bo gdybym w
ostatniej chwili nie zdecydowala sie na pomoc prawnika to na pierwszej
rozprawie bylabym ja (nie bedaca formalnie strona w sprawie), oskarzony i
sedzina i byc moze juz wtedy zapadlby wyrok i watpie abym sie z nim mogla
zgodzic. Jak to w naszym kraju bywa od pierwszej rozprawy do kolejnej minelo
ponad 15 miesiecy i to mi sie nie miesci w glowie aby w sprawach tak
ewidentnych tak odwlekac koniec. Oczywiscie w tym czasie sprawca mial wiele
mozliwosci aby zapewnic sobie jakies "lepsze schronienie" choc mial przeciez
kuratora i wyrok w zawieszeniu (a podobno i drugi wyrok na sumieniu). Ale
jestem naiwna. Przeciez jak widac ani jedno ani drugie nic nie znaczy.
Przepraszam, ze troche to przydlugie ale po prostu czuje sie zupelnie bezsilna.
Pozdrawiam.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
4. Data: 2003-05-05 22:21:22
Temat: Odp: Potrzebuje pilnej pomocy - umorzenie przez komornika
Od: "Marcin Olender" <d...@g...pl>
Użytkownik <z...@p...onet.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:5...@n...onet.pl...
> Nie tyle sprawe ile egzekucje. Slabo sie znam na tych sprawach ale z tego
co
> zrozumialam po takim umorzeniu dostane zwrot czesci wplaconej kwoty (200
> zlotych) koniecznej do "zainteresowania sie" sprawa przez komornika.
Oczywiscie
> za jakis czas moge znowu zlozyc wniosek i zaplacic znowu odpowiednia
stawke
Juz nie musisz. Przynajmniej chwilowo Trybunal Konstytucyjny skasowale art.
47 punkty ilestam ilestam ( 6,7 ? cos takiego ) ustawy o komornikach i nie
trzeba wplacac tej zaliczki.
> tak mozna odbijac pileczke az do wygasniecia waznosci klauzuli
wykonalnosci
> (nie wiem czy mam racje a chcialabym wiedziec jak jest naprawde). To
pewnie
> jest te 10 lat o ktorych gdzies slyszalam ale tez brak mi pewnosci. A co
potem?
No a potem klops. No ale 10 lat to sporo czasu.
> Mam wiec prosbe do Was o jakies skonkretyzowanie procedury,
Znajdz go sama. Niestetety, ale komornicy nie sa specjalnie skorzy do
zajmowania sie takimi sprawami - duzo zachodu a malo z tego pieniedzy. Moze
komus sprzedasz ta wierzytelnosc, nawet za mala sumke, ale takiemu komus,
kto bedzie mogl wyegzekwowac ( jesli wiesz, o co mi chodzi :-) ). Ty moze
nie zarobisz, ale gnojek przynajmniej za to odpowie.
Pozdrawiam
--
Depi.