Czy Policja poszukuje osób, które były świadkami jakiegoś zdarzenia ?
Np. jest zdarzenie drogowe, jeden uczestnik jest w stanie ciężkim, ale
żyje i przeżyje.
Jedna osoba, świadek to widziała. Policja notuje jej dane i puszcza do domu.
Przychodzi moment, kiedy trzeba wezwać świadka na przesłuchanie, a
świadka nie ma. Telefon niedostępny, pod adresem z PESEL nie ma tej
osoby od kilku lat.

Czy policja szuka tej osoby ? i jak ją znaleźć ?
Czy jest to wystarczający powód aby wpisać taką osobę do rejestru, aby
np. straż graniczna zobaczyła to podczas np. przekraczania granicy ?

do góry

W dniu 13.06.2021 o 19:58, Monika Głowacka pisze:
>
> Czy policja szuka tej osoby ? i jak ją znaleźć ?

Policja szuka takich osób, ale w pierwszej kolejności musisz pojąć, co
to poszukiwania. Nie zawsze poszukiwania łączą się z publikacją fotek i
zamykaniem znalezionego w areszcie. W opisanym przez Ciebie wypadku
bedzie to "poszukiwanie celem ustalenia miejsca pobytu". I jak osoba
zostanie znaleziona, to wówczas dostanie kartkę i ma napisać, gdzie
będzie odbierać wezwania. Czy odbierze, to już inna sprawa.

Czynności prowadzi jednostka właściwa dla miejsca zameldowania, a jeśli
osoba nie ma zameldowania w Polsce, to dla miejsca jej ostatniego
znanego pobytu. Nie ograniczają się one do rejestracji osoby. Przeważnie
sprawdza się rodzinę. Dociera do niej i pyta, czy nie wiedzą gdzie est
świadek.

No i przeważnie dość szybko się taką osobę udaje znaleźć, chyba, że jest
jakiś błąd. Policjant źle spisał osobę. Osoba taka nie chce złożyć z
jakiegoś powodu zeznań i kombinuje nie odbierając wezwań.

Kodeks postępowania karnego przewiduje doprowadzenie świadka, ale w
przyrodzie jest to tak rzadkie, że w zasadzie niestosowane. Wówczas
można zatrzymać taką osobę i doprowadzić do jednostki. Ale nie można
takiej osoby tymczasowo aresztować, więc w ciągu 48 godzin musi być
dostarczona do jednostki, albo przesłuchana w miejscu zatrzymania.

Gdyby to ode mnie zależało, to w postanowieniu o doprowadzeniu wpisał
bym "doprowadzić do najbliższej jednostki Policji, a następnie
przesłuchać na następujące okoliczności", ale nie widziałem takiego
postanowienia - co nie znaczy, ze go nie ma.

--
Robert Tomasik

do góry

W dniu 2021-06-13 o 19:58, Monika Głowacka pisze:
> Czy Policja poszukuje osób, które były świadkami jakiegoś zdarzenia ?
> Np. jest zdarzenie drogowe, jeden uczestnik jest w stanie ciężkim, ale
> żyje i przeżyje.
> Jedna osoba, świadek to widziała. Policja notuje jej dane i puszcza do
> domu.
> Przychodzi moment, kiedy trzeba wezwać świadka na przesłuchanie, a
> świadka nie ma. Telefon niedostępny, pod adresem z PESEL nie ma tej
> osoby od kilku lat.
>
> Czy policja szuka tej osoby ? i jak ją znaleźć ?
> Czy jest to wystarczający powód aby wpisać taką osobę do rejestru, aby
> np. straż graniczna zobaczyła to podczas np. przekraczania granicy ?

Ja to bym zadzwioniła na komisariat i zapytała o to o co pytasz.


--
animka

do góry

Problem jest taki, że te czynności są wykonywane nawet kilka miesięcy po
zdarzeniu.
Chociaż może policyjne czynności są szybciej, ale rozprawa sądowa, to
rok, a czasem nawet dwa

do góry

W dniu 14.06.2021 o 02:12, Animka pisze:

> Ja to bym zadzwioniła na komisariat i zapytała o to o co pytasz.

I myślisz, że dyżurny co coś powie?

--
Shrek

do góry

Nie doprowadzacie świadków, w wyniku powiadomień od których których zostało wszczęte
postepowanie z urzędu, a później tym świadkom
("poszkodowanym/ofiarom") się odechciewa stawiać?

BTW ostatnio coś policjant na parkingu wręczał w środku nocy, co podniosło tutejszy
rwetes.


-----
Kodeks postępowania karnego przewiduje doprowadzenie świadka, ale w przyrodzie jest
to tak rzadkie, że w zasadzie niestosowane.

do góry

W dniu 2021-06-14 o 06:52, Shrek pisze:
> W dniu 14.06.2021 o 02:12, Animka pisze:
>
>> Ja to bym zadzwioniła na komisariat i zapytała o to o co pytasz.
>
> I myślisz, że dyżurny co coś powie?

Tak. Jak mam jakieś pytanie czy dylemat to dzwonię do dyżurnego, bo
dzielnicowy nie odbiera.Dyżurny zawsze powie.


--
animka

do góry

W dniu 15.06.2021 o 00:19, Animka pisze:

> Tak. Jak mam jakieś pytanie czy dylemat to dzwonię do dyżurnego, bo
> dzielnicowy nie odbiera.Dyżurny zawsze powie.

Dyżurny powie ci że nie udziela informacji bo rodo srodo.

--
Shrek

do góry