Cavallino wrote:
>
> No i ok, choć to dla mnie niepojęte, że mam się pytać kogoś kogo na oczy
> nawet nie widziałem co mogę zrobić ze swoją własnością.

Twoja własność, budynek na podstawie jego projektu.


>
> Mnie to na szczęście chyba nie dotyczy:
> http://www.lipinscy.pl/menuprojects_possible_changes
.xml
>
> "DOPUSZCZALNY ZAKRES ZMIAN ADAPTACJI PROJEKTU NIE WYMAGAJĄCY ZGODY
> PROJEKTANTA"

Ale zdaje się, że zgody nadzoru budowlanego nie unikniesz.

do góry

Użytkownik "witek" <w...@g...pl.invalid> napisał w wiadomości
news:gnkk49$qce$4@inews.gazeta.pl...
> Cavallino wrote:
>>
>> No i ok, choć to dla mnie niepojęte, że mam się pytać kogoś kogo na oczy
>> nawet nie widziałem co mogę zrobić ze swoją własnością.
>
> Twoja własność, budynek na podstawie jego projektu.

No i?
Jak się uprze, to nie wolno mi będzie ingerować w moją własność?
Chore.

Za projekt kasę dostał, budynek powstał i na tym powinno się to skończyć.

>
>
>>
>> Mnie to na szczęście chyba nie dotyczy:
>> http://www.lipinscy.pl/menuprojects_possible_changes
.xml
>>
>> "DOPUSZCZALNY ZAKRES ZMIAN ADAPTACJI PROJEKTU NIE WYMAGAJĄCY ZGODY
>> PROJEKTANTA"
>
> Ale zdaje się, że zgody nadzoru budowlanego nie unikniesz.

To chyba tylko zgłoszenia będzie wymagało, przynajmniej niż niedługo.
No i na razie okien nowych nie planuję.

do góry

Cavallino wrote:
>>
>> Twoja własność, budynek na podstawie jego projektu.
>
> No i?


No i.

> Jak się uprze, to nie wolno mi będzie ingerować w moją własność?

Nie będzie. To na podstawie jego projektu budynek został wybudowany.
To jest realizacja jego dzieła.

> Chore.

To zależy.

>
> Za projekt kasę dostał, budynek powstał i na tym powinno się to skończyć.

Niestety nie.
Jak trąbniesz parę razy na trąbce, ktoś ci za to zapłaci. To choćby
nawet dał ci milion, nie będzie mógł powiedzieć, że to jego.

do góry

Użytkownik "witek" <w...@g...pl.invalid> napisał w wiadomości news:

> Nie będzie. To na podstawie jego projektu budynek został wybudowany.

Ale nie przez niego.

> To jest realizacja jego dzieła.
>
>> Chore.
>
> To zależy.

Jak dla mnie to chore i tyle.

>
>>
>> Za projekt kasę dostał, budynek powstał i na tym powinno się to skończyć.
>
> Niestety nie.
> Jak trąbniesz parę razy na trąbce, ktoś ci za to zapłaci. To choćby nawet
> dał ci milion, nie będzie mógł powiedzieć, że to jego.

No i ok.
Ale jak on będzie trąbił to będzie jego.
Choć bym mu wcześniej powiedział jak trąbić.

do góry

Cavallino wrote:
> Użytkownik "witek" <w...@g...pl.invalid> napisał w wiadomości news:
>
>> Nie będzie. To na podstawie jego projektu budynek został wybudowany.
>
> Ale nie przez niego.

No to co z tego że nie przez niego.
To jest realizacja jego projektu, a ty to kupiłeś.

>
> Jak dla mnie to chore i tyle.
No, każdy ma prawo do wyrażania swojej opinii.

>
> No i ok.
> Ale jak on będzie trąbił to będzie jego.
> Choć bym mu wcześniej powiedział jak trąbić.
>

Jak ty śpiewasz piosenkę madonny to to jest twoja piosenka, czy nadal
madonny?

do góry

Użytkownik "witek" <w...@g...pl.invalid> napisał w wiadomości news:

>> Jak dla mnie to chore i tyle.
> No, każdy ma prawo do wyrażania swojej opinii.

O to chodzi.

> Jak ty śpiewasz piosenkę madonny to to jest twoja piosenka, czy nadal
> madonny?

Wykonanie jest moje.
Niektórzy nawet za to tantiemy biorą. ;-)
Ten dom to właśnie wykonanie.

A na gruncie prawa polskiego dom jako utwór po ilu latach wypada z ochrony?

do góry

On Thu, 19 Feb 2009, Cavallino wrote:

> Użytkownik "witek" <w...@g...pl.invalid> napisał
>
>> Twoja własność, budynek na podstawie jego projektu.
>
> No i?
> Jak się uprze, to nie wolno mi będzie ingerować w moją własność?
> Chore.

O ile pamietam była kiedyś z tego powodu większa awantura bodaj
w Bielsku-Białej, widziałem opisy w prasie (stąd pamiętam).
Poszło o to, że projektant zaprojektował "zespół budynków"
i sprzeciwił się dobudowaniu w okolicy (objętej projektem)
innego budynku.
Nie pamiętam o co poszło, ale poszło do prasy bo się zadymiło
(nie dosłownie :)), siakiś przetarg na budowę czy cóś był
ogłoszony - a tu szlaban, "nie bo nie, nie wyraziłem zgody
w projekcie".

> Za projekt kasę dostał, budynek powstał i na tym powinno się to skończyć.

"Utwór zależny", niestety.
Jak pisałem poprzednio - ten sam problem, co u fotografa z "problemem
oryginałów".
Trzeba zadbać w umowie...

pzdr, Gotfryd

do góry

On Fri, 20 Feb 2009, Cavallino wrote:

> A na gruncie prawa polskiego dom jako utwór po ilu latach wypada z ochrony?

Nie na "zasadach ogólnych"?
75 lat od śmierci autora.
Razem z projektem trzeba brać deklarację autora projektu na zgodę na
udzielanie danych osobowych przez biuro adresowe, zeby móc się pytać
czy żyje ;)

pzdr, Gotfryd

do góry

Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <s...@s...com.pl> napisał w
wiadomości news:Pine.WNT.4.64.0902201209010.3520@quad...
> On Fri, 20 Feb 2009, Cavallino wrote:
>
>> A na gruncie prawa polskiego dom jako utwór po ilu latach wypada z
>> ochrony?
>
> Nie na "zasadach ogólnych"?
> 75 lat od śmierci autora.

Koszmar.

> Razem z projektem trzeba brać deklarację autora projektu na zgodę na
> udzielanie danych osobowych przez biuro adresowe, zeby móc się pytać
> czy żyje ;)

No właśnie.
Ktoś chyba poleciał za daleko.

do góry

Cavallino wrote:
> Użytkownik "witek" <w...@g...pl.invalid> napisał w wiadomości news:
>
>>> Jak dla mnie to chore i tyle.
>> No, każdy ma prawo do wyrażania swojej opinii.
>
> O to chodzi.
>
>> Jak ty śpiewasz piosenkę madonny to to jest twoja piosenka, czy nadal
>> madonny?
>
> Wykonanie jest moje.

Ale nie za bardzo możesz sobie to modyfikować.
Patrz górniakowa, jak próbowała wstawić okna do hymnu polskiego.
Jak chcesz śpiewać coś innego niż było w oryginale, to musisz sobie to
najpierw zbudować.

> Ten dom to właśnie wykonanie.
j.w

do góry