Dostałem z sądu odpowiedź na sprzeciw od nakazu zapłaty,
powód chce powołać nowe dowody (z pozwu nie wynikało
za co mam płacić, więc po kolei poobalałem ich twierdzenia
jako nieudowodnione).

Czy mogę/powinienem to jakoś oprotestować pisemnie, czy też
ta ich odpowiedź to tylko sztuka dla sztuki i teraz tylko rozprawa
ma znaczenie?



Swoją drogą odpowiedź jest pełna błędów, jakby to był szablon
w którym ktoś zapomniał pozmieniać daty, kwoty i firmy.
Merytorycznie też kiepsko, bo np. na mój zarzut że jeśli nawet jakiś
dług był to roszczene się przedawniło na mocy art. 118KC,
odpisali że mój zarzut jest błędny w całości, bo na mocy uchwały SN
termin przedawnienie jest określony w... art. 118KC więc
roszczenie przedawniło się... w części :)

--
Tomasz Zieliński