eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Polski Wymiar "Sprawiedliwości"
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 1

  • 1. Data: 2006-05-09 16:07:24
    Temat: Polski Wymiar "Sprawiedliwości"
    Od: "Czapajew" <t...@o...pl>

    Uniewinniony, bo nie chciał dmuchać w alkomat
    Jacek Brzuszkiewicz 02-05-2006 20:08
    Sędzia z Białej Podlaskiej oskarżony o jazdę pod wpływem alkoholu został
    uniewinniony.
    Wyrok jest prawomocny, więc w dalszym ciągu będzie mógł orzekać
    W czerwcu 2003 r. bialscy policjanci zatrzymali do kontroli drogowej dwa
    auta: pierwszym
    kierował Jan B., sędzia Sądu Rejonowego w Białej Podlaskiej, a drugim z
    wyłączonymi
    światłami jego znajomy Marian N., zastępca szefa Ochotniczych Hufców Pracy.
    Marian
    N. miał we krwi 1,5 prom. alk. Został skazany za jazdę pod wpływem alkoholu.
    Choć policjanci poczuli alkohol także od sędziego, ten zasłaniając się
    immunitetem,
    odmówił poddania się badaniu. Nie chciał dmuchać w alkomat także w obecności
    wezwanego
    na miejsce prokuratora i zastępcy prezesa bialskiego sądu. Potem tłumaczył,
    że kilka
    godzin wcześniej wypił dwa piwa i nie był pijany. Przyznał też, że w
    rozmowie z policjantami
    mógł mówić bełkotliwie, ale tylko z powodu "nowego mostka". - Nie chciałem
    poddać
    się badaniu, bo zaskoczyła mnie ta cała sytuacja. Popełniłem duży błąd
    życiowy -
    tłumaczył.
    Mimo to śledczy opierając się na zeznaniach policjantów, prokuratora i
    wiceprezesa
    sądu oskarżyli sędziego o prowadzenie samochodu pod wpływem alkoholu i
    umożliwienie
    jazdy samochodem swojemu pijanemu koledze.
    W grudniu zeszłego roku Sąd Rejonowy w Siedlcach uznał, że prokuratura nie
    zgromadziła
    wystarczających dowodów na to, że sędzia prowadził samochód pod wpływem
    alkoholu.
    Skazał go jedynie na sześć miesięcy więzienia w zawieszeniu na dwa lata za
    umożliwienie
    prowadzenia samochodu pijanemu Marianowi N. Sędzia odwołał się od wyroku,
    odwołała
    się także prokuratura. Sprawa trafiła do Sądu Okręgowego w Siedlcach, który
    uniewinnił
    sędziego również z drugiego zarzutu. W ustnym uzasadnieniu sąd uznał, że w
    sprawie
    występują wątpliwości natury dowodowej, których po trzech latach od
    zdarzenia nie
    da się usunąć. Wyrok uniewinniający jest prawomocny. Skazujący oznaczałby,
    że sędzia
    Jan B. musi pożegnać się z zawodem.
    - Jesteśmy zaskoczeni wyrokiem siedleckiego sądu, dlatego wystąpimy o jego
    uzasadnienie
    - zapowiedział wczoraj zastępca szefa Prokuratury Okręgowej w Lublinie
    Andrzej Lepieszko.
    To oznacza, że prokuratura prawdopodobnie wystąpi do Sądu Najwyższego z
    kasacją.
    Jedyną konsekwencją, jaką poniósł sędzia Jan B., była kara nagany orzeczona
    wobec
    niego w 2003 r. przez sąd dyscyplinarny za niepoddanie się badaniu krwi i
    naruszenie
    powagi urzędu sędziego.
    Sędziowie i alkohol
    * początek lat 90. - sędzia Tadeusz J. z Kraśnika po pijanemu wjechał na
    latarnię;
    sędzia sam odszedł z zawodu.
    * czerwiec 2000 r. - Janusz R., sędzia wydziału rodzinnego z Chełma wjechał
    autem
    na latarnię, miał ponad 3 promile alkoholu we krwi i wkrótce odszedł na
    sędziowską
    emeryturę.
    * październik 2000 r. - sędzia Marek Cz. przyszedł na rozprawę po pijanemu i
    odmówił
    dmuchnięcia w alkomat. Sprawą zajął się sąd dyscyplinarny, jednak Marek Cz.
    przez
    trzy lata przysyłał tam zwolnienia lekarskie i sprawa się przedawniła.
    * czerwiec 2002 r. - sędzia Hubert P. z wydziału pracy Sądu Okręgowego w
    Lublinie
    zdaniem ławnika i przewodniczącego wydziału chciał prowadzić rozprawę po
    pijanemu.
    Nie poddano go badaniu alkomatem. Sędzia podczas trwania rozprawy
    dyscyplinarnej
    udał się na emeryturę. Za uchybienie godności sędziego ukarano go trzyletnim
    brakiem
    podwyżek.
    * sierpień 2005 r. - zatrzymany przez drogówkę sędzia Piotr K. z
    Krasnegostawu nie
    chciał dmuchać w alkomat, dlatego pobrano mu krew. Badanie wykazało, że miał
    2,5
    prom. alk. Sąd dyscyplinarny wydalił go z zawodu.
    Źródło GW-Lublin
    Wydaje się, iż środowisko prawnicze (sędziowie, prokuratorzy, adwokaci itd.)
    obok lekarskiego jest najbardziej zdemoralizowanym, a zarazem najmniej
    tykalnym. Cóż wszyscy wobec prawa są równi, ale niektórzy równiejsi...
    Tylko "trup" znaleziony w szafie i w dodatku w todze dziwnym trafem ciągle
    jest "sierotą".
    Czapajew

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1