-
1. Data: 2002-08-11 07:54:41
Temat: Podatek drogowy
Od: o...@p...fm (Marecki)
Dostalem list z Urzedu Miasta, ze nie zaplacilem podatku drogowego w
1998 roku Nawet nie pofatygowali się napisac ile. Za kilka dni przyszedl
kolejny, ze wszczynaja egzekucje. Potem był kolejny ale nie odebralem.
Rzecz w tym, ze ja ten podatek na pewno zaplacilem, gdyz nigdy nie
uciekalem przed placeniem takich rzeczy, ale w żaden sposób nie mogę
tego teraz udowodnic, obszukalem caly dom i nie znalazlem dowodu wplaty.
Oni w tym urzedzie albo maja burdel albo po prostu szukaja naiwnych, bo
takie same zawiadomienia dostalo kilka osob z mojej ulicy i podejrzewam,
ze wiekszosci wysylaja w nadziei, ze Ci nie znajda dowodu wplaty i będą
bezradni. Postanowilem nic nie placic i zobaczyc co będzie. Nie odbieram
poleconych jak przychodza. Gdybym faktycznie nie zaplacil to coz, moja
wina i poszedlbym oplacic ale w takim wypadku nie chce tego robic. Co
mogą mi zrobic?. Sytuacja jest taka, ze nie pracuje, nie mam pracodawcy,
nie mam tez wlasnego domu ani mieszkania, mieszkam w domu matki, gdzie
jestem tylko zameldowany, wiec z domu nic mi nie mogą zabrac, bo to nie
moje(tak mi się wydaje, czy tak?). Mam troche pieniedzy w banku, no i
samochod. Co komornik zajmie mi samochod? Wiem, ze to ulega jakiemus
przedawnieniu. A co gdybym wyjechal za granice, tez przyszliby mi zajac
samochod albo pieniadze w banku bez mojej obecnosci?
Marecki
----------------------------------------------------
------------------
Codziennie poszukujesz wiadomosci? >>> http://link.interia.pl/f1633
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.soc.prawo