eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoPobicie??Pobicie??
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.nask.pl!news.nask.org.pl!news.g
    ermany.com!postnews.google.com!e3g2000cwe.googlegroups.com!not-for-mail
    From: "Andrew" <a...@o...pl>
    Newsgroups: pl.soc.prawo
    Subject: Pobicie??
    Date: 25 Sep 2006 17:22:39 -0700
    Organization: http://groups.google.com
    Lines: 36
    Message-ID: <1...@e...googlegroups.com>
    NNTP-Posting-Host: 81.190.125.154
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
    Content-Transfer-Encoding: quoted-printable
    X-Trace: posting.google.com 1159230165 25117 127.0.0.1 (26 Sep 2006 00:22:45 GMT)
    X-Complaints-To: g...@g...com
    NNTP-Posting-Date: Tue, 26 Sep 2006 00:22:45 +0000 (UTC)
    User-Agent: G2/1.0
    X-HTTP-UserAgent: Mozilla/5.0 (Windows; U; Windows NT 5.1; pl; rv:1.8.0.7)
    Gecko/20060909 Firefox/1.5.0.7,gzip(gfe),gzip(gfe)
    Complaints-To: g...@g...com
    Injection-Info: e3g2000cwe.googlegroups.com; posting-host=81.190.125.154;
    posting-account=iMSGSQ0AAABPsVH7keR2UUF8kLTNfCdo
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo:415873
    [ ukryj nagłówki ]

    Prosze o porade w nastepujacej sprawie:
    Wracając z 3 kolegami i dwoma koleżankami z piwka doszlo do
    nieprzyjemnej sytuacji.
    Po drodze minął nas jakiś koleś, mój kolega zagadał do niego
    myśląc że to jakiś znajomy ale po chwili zauważył swoją
    pomyłkę i klępiąc go po plecach mowi mu że się pomyliliśmy i
    żeby już poszedł, wtedy napotkany który gość który od samego
    początku był bardzo nerwowy zaczyna nam dwum wygrażać (trzeci
    kolega odszedł wceśniej załatwić sprawy fizjologiczne i nie brał
    udziału w dalszych zdażeniach) i po chwili udeża kolege głową
    następnie sprzedaje mu 2 plomby (rozwalając mu przy tym nos) i
    odchodzi. Koleżanki szły przed nami jakieś 20metrów nie widziały
    zajścia. A "miły" koleżka podszedł do nich, coś tam zagadał (jak
    sie okazało przechwalał się że właśnie komuś dał w pysk), i
    ruszył z nimi w naszym kierunku. Wtedy ja ruszyłem na niego bez
    gadania udeżyłem go w twarz żuciłem go na ziemie i jeszcze raz go
    udeżyłem, zaraz podbiegł pobity wcześniej kolega przygniótł jego
    głowe do ziemi, przytrzymaliśmy go tak chwilkę żeby znów nie
    zaczął machać rekami. Wiecej go nie pobiliśmy dzięki dziewczynom
    które nas uspokoiły.
    Następnego dnia przyszedł do mojego mieszkania jego ojciec
    (bo okazało się że to był gość z mojego osiedla i bardzo szybko
    zdobył mój adres), chciał załatwić sprawę bez dalszego "rozlewu
    krwii" i bez policji, zażądał spotkania ze mną i z moimi kolegami.
    Chłopak powiedział ojcu że we trzech na niego napadliśmy i biliśmy
    go leżącego na ziemi. Dziś byłem z nim pogadać sam, jak się
    okazało facet wymyślił że synkowi zginął telefon za 300zł i jak
    go odkupimy to bedzie po sprawie a jak nie to straszył policją.
    Mam pytanie czy w przypadku sprawy na policji mam jakieś
    szanse na wyjście z tego bez wyroku, czy to było pobicie czy obrona
    konieczna??(chłopak ma limo, rozciętą wargę i obitą głowę
    prawdopodobnie spowodowaną upadkiem).Zaznaczam że nie my zaczęliśmy
    bojke, a jego zdanie różni się znacznie od naszego, on też był pod
    wpływem alkoholu.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1