-
21. Data: 2019-10-04 02:22:08
Temat: Re: Po dwa lata od lebka za morderstwo
Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>
On 2019-10-03, Shrek <...@w...pl> wrote:
> W dniu 03.10.2019 o 14:28, Marcin Debowski pisze:
>> Po obu stronach drogi
>> łąki, i w sumie dość łagodne przejście z drogi, ale pewnie jakby zjchał
>> to trochę wóz by uszkodził. A przynajmniej zakopał.
>
> Takie rzeczy robi się odruchowo. Potem jak przeanalizujesz to byś zrobił
> inaczej, ale to odruch i tyle - bardzo ciężki do opanowania. Widzisz
> przed sobą inną naczepę to instynkt podpowiada ci, żeby uciekać w lewo,
> bo sam siedzisz po lewej. Jakbyś uciekł w prawo, to instynk podpowiad,
> że akurat lewym narożnikiem, gdzie siedzisz przywalisz. Dlatego lewo -
> tam może jechać drugi tir, ale go nie widzisz, więc instynkt nie bierze
> go pod uwagę. I to się nawet paradoksalnie sprawdza - najbezpieczniejsze
> miejsce w samochodzie to za kierowcą, bo in instynktownie ratuje siebie
> (i paxa za sobą).
Prędzej spodziewałbym się, że miał jednak jakąś widoczność i nie
zauważył tej L'ki. Odruch mnie nie do końca przekonuje bo:
1) z moich własnych reakcji (i paru przypadków "near miss") wynika, że
uciekałbym na pobocze. Zrób taki mentalny eksperyment i oceń czy
skręciłbyś w ciemno na przeciwległy pas w umiatkowanych ruchu. Oceń
własne uwarunkowanie. Zresztą jak się ogląda te wszystkie filmiki z
Rosji czy też i z Polski to wiekszość tez jakby wybiera pobocze.
A 2), też mam pewne wątpliwości czy odruch może polegać na tym, że
starasz się sobą kierować za pomocą maszyny. W momencie gdy zderzenie
będzie nieuniknione to raczej ruszysz się ciałem (przesuniesz, schylisz,
przywrzesz), ewentualnie wdepniesz hamules, niż będziesz kombinował
kierownicą jak tu nie trafić w siebie. Za to jak zderzenie jest jeszcze
do uniknięcia, to wtedy tak, ale to MZ nie jest odruch, a jednak jakaś
kalkulacja.
--
Marcin
-
22. Data: 2019-10-04 07:38:24
Temat: Re: Po dwa lata od lebka za morderstwo
Od: u2 <u...@o...pl>
W dniu 04.10.2019 o 01:02, Robert Tomasik pisze:
> Ale tam były światła, wiec miał prawo sądzić, że jak ma zielone, to
> piesi wchodzić nie będą.
ano, patrzy, ktoś się zatrzymał na zielonym to hajże go wyprzedzać, nie
patrząc co się dzieje:)
--
I love love
-
23. Data: 2019-10-04 07:44:30
Temat: Re: Po dwa lata od lebka za morderstwo
Od: ąćęłńóśźż <...@...pl>
Gorzej było z blacharzem z lakiernikiem.
-----
> Chwała ci.
-
24. Data: 2019-10-04 07:47:00
Temat: Re: Po dwa lata od lebka za morderstwo
Od: ąćęłńóśźż <...@...pl>
Spokojnie co najmniej 1-2 sekundy lub dłużej.
Jeżeli ktoś jedzie 20 tonami za czyjąś dupą tak, że ma ułamek sekundy, to już
należałoby go posadzić.
-----
> miałeś ułamek sekundy na decyzję.
-
25. Data: 2019-10-04 09:33:36
Temat: Re: Po dwa lata od lebka za morderstwo
Od: ąćęłńóśźż <...@...pl>
Czyli odruchowo woli iść na czołowe 2x90 km/h zamiast w przyczepę Delta v = 20 km/h??
On odruchowo woli po osobówce.
-----
> Jak nie widzi pasa z naprzeciwka to nie wie czy będzie pusto, osobówka tir czy
kombajn.
-
26. Data: 2019-10-04 09:35:49
Temat: Re: Po dwa lata od lebka za morderstwo
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 04.10.2019 o 01:02, Robert Tomasik pisze:
> W dniu 03.10.2019 o 19:13, u2 pisze:
> Można sie co najwyżej zastanawiać, czy nie
> jechał zbyt blisko poprzedzającego go pojazdu.
Tu akurat nie ma się nad czym zastanawiać. Skoro mu wjechał w kuper, to
znaczy że jechał za blisko. Zastanawiac to by się można było jakby
wjechał w kuper takiego, co sie zatrzymał w miejscu po czołówce.
--
Shrek
-
27. Data: 2019-10-04 09:39:44
Temat: Re: Po dwa lata od lebka za morderstwo
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 04.10.2019 o 09:33, ąćęłńóśźż pisze:
> Czyli odruchowo woli iść na czołowe 2x90 km/h
Po pierwsze to nie widzi zagrożenia na lewo, bo mu naczepa zasłania a
naczepę przed sobą widzi. Więc tak - odruchowo.
Ponadto prękości przy czołówce się tak nie dodają (ale to już poza
odruchami, bo intuicyjnie też będzie walił w ścianę niż w tira z
naprzeciwka, choć w zasadzie różnicy nie ma). Ale już w przypadku drzewa
jest... na korzyć walenia w równorzędnego przeciwnika z naprzeciwka;)
--
Shrek
-
28. Data: 2019-10-04 09:45:01
Temat: Re: Po dwa lata od lebka za morderstwo
Od: ąćęłńóśźż <...@...pl>
Jak już odrobinę się wychyli z pasa, to widzi i zdąży wrócić na swój pas.
A jak nie widzi, kto stoi za drzwiami i dzwoni, to nie powinien przez te drzwi
strzelać z berechy.
Jak strzeli to powinien dostać jak za morderstwo.
TIR-owiec zjeżdżający na przeciwległy pas jest mordercą.
-----
> Po pierwsze to nie widzi zagrożenia na lewo, bo mu naczepa zasłania a naczepę przed
sobą widzi.
-
29. Data: 2019-10-04 10:00:02
Temat: Re: Po dwa lata od lebka za morderstwo
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 04.10.2019 o 02:22, Marcin Debowski pisze:
> Prędzej spodziewałbym się, że miał jednak jakąś widoczność i nie
> zauważył tej L'ki. Odruch mnie nie do końca przekonuje bo:
>
> 1) z moich własnych reakcji (i paru przypadków "near miss") wynika, że
> uciekałbym na pobocze. Zrób taki mentalny eksperyment i oceń czy
> skręciłbyś w ciemno na przeciwległy pas w umiatkowanych ruchu.
Ale zauważ. że on zapewne nic nie widział na przeciwległym pasie. A
gadzi instynkt mówi mu, że skoro czego nie widać, nie słychać i nie
śmierdzi, to tego po prostu nie ma. Natomiast zdarzało mi się uciekać na
"srodek" widząc zagrozenie z prawej. O ile na jednopasmówkach, widząc co
jest z naprzeciwka to nei jest duży problem, to parę razy odruchowo
sciąłem w lewo nie wiedząc tak naprawdę czy coś tam było i czy nikomu
nie zajechałem. Raz wiem, że mało co nie zdjąłem motocyklisty, co jechał
między pasami - mieliśmy szczęście;)
> Oceń własne uwarunkowanie.
No właśnie oceniam. W naprawdę podbramkowych sytuacjach robię wszystko
odruchowo. Oceniam to dopiero potem a i to bardzo subiektywnie. Po
prostu zanim coś wymyślisz, to okazuje się ze już zrobiłeś -
niekoniecznie to co wymyśliłeś.
> Zresztą jak się ogląda te wszystkie filmiki z
> Rosji czy też i z Polski to wiekszość tez jakby wybiera pobocze.
Może i tak, ale w Warszawie dziwnie pogięte są barierki środkowe,
odzielające jezdnie;)
Mi się wydaje, że to jest tak - jak widzisz że coś z naprzeciwka wali to
pobocze. Jak widzisz, że jest pusto to lewa. Jak nic nie widzisz... IMHO
instynktownie wybór nie jest taki oczywisty.
> A 2), też mam pewne wątpliwości czy odruch może polegać na tym, że
> starasz się sobą kierować za pomocą maszyny. W momencie gdy zderzenie
> będzie nieuniknione to raczej ruszysz się ciałem (przesuniesz, schylisz,
> przywrzesz), ewentualnie wdepniesz hamules, niż będziesz kombinował
> kierownicą jak tu nie trafić w siebie.
Ale rozmawiamy o tym co było wcześniej - jakby było nieuniknione, to by
po prostu w tego tira przywalił - prawda?
> Za to jak zderzenie jest jeszcze
> do uniknięcia, to wtedy tak, ale to MZ nie jest odruch, a jednak jakaś
> kalkulacja.
No to jesteś elitą elit;) W sumie na grupach to sama elita;)
Generalnie nie są to proste sprawy (patrz dyskusja o autonomicznych
samochodach), ale nie wydaje mi się, żeby tirman w wyniku jakieś
chłodnej kalkulacji wybierał dzwon w osobówkę. Po prostu wali tam gdzie
instynkt mu podpowiada większe szanse. No a chyba nie masz wątpliwości
co mu podpoiwada instynkt?
--
Shrek
-
30. Data: 2019-10-04 10:02:08
Temat: Re: Po dwa lata od lebka za morderstwo
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 04.10.2019 o 09:45, ąćęłńóśźż pisze:
> Jak już odrobinę się wychyli z pasa, to widzi i zdąży wrócić na swój pas.
Zdąży albo nie zdąży. Jeszcze raz napiszę - w sytuacjach naprawdę
podbramkowych działa odruch. Nawet jak masz czas na kalkulacje, to
zrobisz zanim pomyślisz,
> A jak nie widzi, kto stoi za drzwiami i dzwoni, to nie powinien przez te
> drzwi strzelać z berechy.
Kiedy ci mówię, że on działał odruchowo a nie w wyniku przemyślanych
działań.
> Jak strzeli to powinien dostać jak za morderstwo.
> TIR-owiec zjeżdżający na przeciwległy pas jest mordercą.
Taa. A wyprzedzajacy na pasach bohaterem.
--
Shrek