-
11. Data: 2019-10-03 12:57:51
Temat: Re: Po dwa lata od lebka za morderstwo
Od: Michal Jankowski <m...@f...edu.pl>
W dniu 03.10.2019 o 12:51, Michal Jankowski pisze:
> zagapi, a nie wtedy, gdy świadomie pędzi po zakrętach 150, żeby
A nie, przepraszam, 200.
MJ
-
12. Data: 2019-10-03 14:01:54
Temat: Re: Po dwa lata od lebka za morderstwo
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 03.10.2019 o 10:56, Michal Jankowski pisze:
>> To nie jest kara za morderstwo.
>>
>
> Chcesz kogoś zabić - przejedź go samochodem. :)
Nic nowego. Jak poczytasz grupę samochody, to się dodatkowo dowiesz, że
jak pieszy to jego wina (na pasch ma pierwszeństwo... więc ma ustąpić,
poza pasami to wogóle), jak rowerzysta albo lepiej motocyklista, to ci
jeszcze pomnik wystawią za wyrwanie chwasta. Polska - chłop dorwał auto,
więc teraz to jest już szlachta... Z drogi śledzie bo król jedzie.
--
Shrek
-
13. Data: 2019-10-03 14:28:23
Temat: Re: Po dwa lata od lebka za morderstwo
Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>
On 2019-10-03, Michal Jankowski <m...@f...edu.pl> wrote:
> W dniu 03.10.2019 o 12:51, Michal Jankowski pisze:
>
>> zagapi, a nie wtedy, gdy świadomie pędzi po zakrętach 150, żeby
>
> A nie, przepraszam, 200.
Taki inny przypadek z okolic Bydgoszczy: Jechały dwie ciężarówki jedna
za drugą. Pierwsza zaczęła hamować, kierowca drugiej się zagapił i żeby
w pierwszą nie wyrżnąć zjechał w lewo i wpadł na jadącą z przeciwka naukę
jazdy. Instruktor trup, kursantka w szpitalu. Po obu stronach drogi
łąki, i w sumie dość łagodne przejście z drogi, ale pewnie jakby zjchał
to trochę wóz by uszkodził. A przynajmniej zakopał. Zabójstwo z zamiarem
ewentualnym? Pewnie też nie, bo wygląda, że kryterium jest takie, że
akcja ma być pewnie wymierzona konkretnie w jakąś osobę.
--
Marcin
-
14. Data: 2019-10-03 15:25:41
Temat: Re: Po dwa lata od lebka za morderstwo
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Michal Jankowski" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:5d95d430$0$500$6...@n...neostrada.
pl...
W dniu 03.10.2019 o 12:51, Michal Jankowski pisze:
>> zagapi, a nie wtedy, gdy świadomie pędzi po zakrętach 150, żeby
>A nie, przepraszam, 200.
200 mialo byc przed zakretem.
A na prostej ryzyko male, wiec nie wiem czy "zamiar ewentualny" bedzie
dobra kwalifikacja :-)
No i poza tym trzeba przyjac zalozenie, ze kierowca nie zamierza
rozbic swojego nowego samochodu,
wiec jedzie z taka predkoscia, ktora wydaje mu sie bezpieczna.
Ale wiecej niz 90 ... mamy wiec zamiar ewentualny, czy nie mamy i
zwykly wypadek :-)
Rozszerzanie tego zamiaru ewentualnego tez niebezpieczne, bo zaraz
beda kazdemu dozywocie proponowac ...
J.
-
15. Data: 2019-10-03 16:25:42
Temat: Re: Po dwa lata od lebka za morderstwo
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 03.10.2019 o 14:28, Marcin Debowski pisze:
> Po obu stronach drogi
> łąki, i w sumie dość łagodne przejście z drogi, ale pewnie jakby zjchał
> to trochę wóz by uszkodził. A przynajmniej zakopał.
Takie rzeczy robi się odruchowo. Potem jak przeanalizujesz to byś zrobił
inaczej, ale to odruch i tyle - bardzo ciężki do opanowania. Widzisz
przed sobą inną naczepę to instynkt podpowiada ci, żeby uciekać w lewo,
bo sam siedzisz po lewej. Jakbyś uciekł w prawo, to instynk podpowiad,
że akurat lewym narożnikiem, gdzie siedzisz przywalisz. Dlatego lewo -
tam może jechać drugi tir, ale go nie widzisz, więc instynkt nie bierze
go pod uwagę. I to się nawet paradoksalnie sprawdza - najbezpieczniejsze
miejsce w samochodzie to za kierowcą, bo in instynktownie ratuje siebie
(i paxa za sobą).
--
Shrek
-
16. Data: 2019-10-03 19:07:56
Temat: Re: Po dwa lata od lebka za morderstwo
Od: ąćęłńóśźż <...@...pl>
Nie odruchowo, lecz kierowcy ciężarówek wzajemnie się pouczają "wal po osobówce"
(sprawdź w wujku jakby co).
Jak kiedyś wiedziałem, że nie wyhamuje, to świadomie wjechałem w tył auta przede mną
zamiast wyprzedzić go i rozjechać pieszych,
którzy weszli na pasy na czerwonym (dla nich).
-----
> Takie rzeczy robi się odruchowo.
-
17. Data: 2019-10-03 19:13:38
Temat: Re: Po dwa lata od lebka za morderstwo
Od: u2 <u...@o...pl>
W dniu 03.10.2019 o 19:07, ąćęłńóśźż pisze:
> Nie odruchowo, lecz kierowcy ciężarówek wzajemnie się pouczają "wal po
> osobówce" (sprawdź w wujku jakby co).
> Jak kiedyś wiedziałem, że nie wyhamuje, to świadomie wjechałem w tył
> auta przede mną zamiast wyprzedzić go i rozjechać pieszych, którzy
> weszli na pasy na czerwonym (dla nich).
>
>
> -----
>> Takie rzeczy robi się odruchowo.
>
tak czy siak nie zachowałeś szczególnej ostrożności, przed przejściem
dla pieszych powinieneś zachować szczególną ostrożność i nie liczyć na
manewr wymijania, tylko na manewr hamowania
--
I love love
-
18. Data: 2019-10-03 22:43:54
Temat: Re: Po dwa lata od lebka za morderstwo
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 03.10.2019 o 19:07, ąćęłńóśźż pisze:
> Nie odruchowo, lecz kierowcy ciężarówek wzajemnie się pouczają "wal po
> osobówce" (sprawdź w wujku jakby co).
Odruchowo. Jak nie widzi pasa z naprzeciwka to nie wie czy będzie pusto,
osobówka tir czy kombajn.
> Jak kiedyś wiedziałem, że nie wyhamuje, to świadomie wjechałem w tył
> auta przede mną zamiast wyprzedzić go i rozjechać pieszych, którzy
> weszli na pasy na czerwonym (dla nich).
Chwała ci.
--
Shrek
-
19. Data: 2019-10-04 01:00:50
Temat: Re: Po dwa lata od lebka za morderstwo
Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>
W dniu 03.10.2019 o 19:07, ąćęłńóśźż pisze:
> Nie odruchowo, lecz kierowcy ciężarówek wzajemnie się pouczają "wal po
> osobówce" (sprawdź w wujku jakby co).
> Jak kiedyś wiedziałem, że nie wyhamuje, to świadomie wjechałem w tył
> auta przede mną zamiast wyprzedzić go i rozjechać pieszych, którzy
> weszli na pasy na czerwonym (dla nich).
Tyle, że po pierwsze waląc w ów tył mogłeś go wepchnąć na pieszych, a po
za tym do omijając miałbyś dodatkowo długość tego pojazdu. Ale zrobiłeś
to, co uznałeś za słuszne i dokąd nie stoi to w oczywistej sprzeczności
z logiką trzeba uszanować, ze miałeś ułamek sekundy na decyzję.
-
20. Data: 2019-10-04 01:02:22
Temat: Re: Po dwa lata od lebka za morderstwo
Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>
W dniu 03.10.2019 o 19:13, u2 pisze:
>> Nie odruchowo, lecz kierowcy ciężarówek wzajemnie się pouczają "wal po
>> osobówce" (sprawdź w wujku jakby co).
>> Jak kiedyś wiedziałem, że nie wyhamuje, to świadomie wjechałem w tył
>> auta przede mną zamiast wyprzedzić go i rozjechać pieszych, którzy
>> weszli na pasy na czerwonym (dla nich).
> tak czy siak nie zachowałeś szczególnej ostrożności, przed przejściem
> dla pieszych powinieneś zachować szczególną ostrożność i nie liczyć na
> manewr wymijania, tylko na manewr hamowania
>
Ale tam były światła, wiec miał prawo sądzić, że jak ma zielone, to
piesi wchodzić nie będą. Nie masz racji uznając, ze nie zachował
szczególnej ostrożności. Można sie co najwyżej zastanawiać, czy nie
jechał zbyt blisko poprzedzającego go pojazdu.