-
1. Data: 2004-11-08 07:33:12
Temat: Płot i pies sąsiada
Od: "Jacek" <n...@w...pl>
Poradźcie grupowicze coś mądrego.
Mam taką sytuację:
W latach 80-tych zbudowałem płot miedzy moją działką, a działką sąsiadów.
Całość kosztów poniosłem sam, bo sąsiad twierdził, że jemu "płot potrzebny
nie jest".
Od paru lat sąsiadka ma psa rasy rotweiler, z którym wolałbym nie
być z nim w bliższym kontakcie. Dla ścisłości: pies ma zapisane w książeczce
rasa - mieszaniec, bo wtedy nie trzeba pozwolenia na hodowlę takiego psa (na
tej
samej zasadzie ja mogę spokojnie być Mulatem, chociaż karnację mam jasną i
nie miałem przodków czarnoskórych).
Ostatnio wspomniany płot zaczął się sypać.
Sąsiadka na propozycję wymiany płotu (koszty pół na pół) odmówiła. Jedyne co
zrobiła to umocowała na tym płocie od swojej strony plastikową siatkę
ogrodniczą na tych spróchniałych sztachetach, żeby psisko nie przeszlo do
mnie.
Czy są jakies podstawy, żeby sąsiadkę zmusić do zrobienia płotu? Czy ma to
zrobić na swój koszt, czy też po połowie ze mną?
W tej sytuacji mi płot "potrzebny nie jest", bo to jej pies stwarza ryzyko
wtargnięcia na inne posesje. Czy wogóle jest przepis regulujący sprawy płotu
pomiędzy działkami sąsiedzkimi, a w szególności, jeśli jeden z sąsiadów ma
psa?
pozdrowniena dla Grupowiczów
Jacek
-
2. Data: 2004-11-08 08:57:59
Temat: Re: Płot i pies sąsiada
Od: "Karzel Reakcji" <k...@r...pl>
Użytkownik "Jacek" <n...@w...pl> napisał w wiadomości
news:cmn7pp$i8a$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Poradźcie grupowicze coś mądrego.
[...]
> Czy są jakies podstawy, żeby sąsiadkę zmusić do zrobienia płotu? Czy ma to
> zrobić na swój koszt, czy też po połowie ze mną?
> W tej sytuacji mi płot "potrzebny nie jest", bo to jej pies stwarza ryzyko
> wtargnięcia na inne posesje. Czy wogóle jest przepis regulujący sprawy
płotu
> pomiędzy działkami sąsiedzkimi, a w szególności, jeśli jeden z sąsiadów ma
> psa?
>
> pozdrowniena dla Grupowiczów
> Jacek
"Sami swoi" Kargul i Pawlak to przecie :)))
Zapluty Karzeł Reakcji
-
3. Data: 2004-11-08 10:46:46
Temat: Re: Płot i pies sąsiada
Od: "Rodrig Falkenstein" <r...@g...pl>
Dnia Mon, 8 Nov 2004 08:33:12 +0100, Jacek <n...@w...pl> napisał:
> Porad?cie grupowicze co? m?drego.
[ciach]
deja vu?
--
Falkenstein
Gdzie znaleźć sprawiedliwość? W encyklopedii pod "S"!
-
4. Data: 2004-11-08 12:22:56
Temat: Re: Płot i pies sąsiada
Od: "Mark" <m...@w...pl>
>
> Czy są jakies podstawy, żeby sąsiadkę zmusić do zrobienia płotu? Czy ma to
> zrobić na swój koszt, czy też po połowie ze mną?
> W tej sytuacji mi płot "potrzebny nie jest", bo to jej pies stwarza ryzyko
> wtargnięcia na inne posesje. Czy wogóle jest przepis regulujący sprawy
płotu
> pomiędzy działkami sąsiedzkimi, a w szególności, jeśli jeden z sąsiadów ma
> psa?
>
> pozdrowniena dla Grupowiczów
> Jacek
>
> jest rozwiązanie ale trochę drastyczne
ponieważ ty stawiałeś ten płot a sąsiadka sie nie dołożyła
to teraz go rozbierz bez pytania w końcu twój
jak pojawi sie piesek wołaj straz miejską że nie możesz wyjść a płotu nie
ma.
sąsiadka tym razem bedzie musiała postawić płot na swój koszt.
mniej na uwadze że będziesz miał nowego wroga ale tym to sie pewnie nie
bedziesz martwił.
MM
>
>
>
>
>
>
>
-
5. Data: 2004-11-08 16:27:24
Temat: Re: Płot i pies sąsiada
Od: "Artur Ch." <s...@r...pbz>
Dnia 8 lis o godzinie 11:46, na pl.soc.prawo, Rodrig Falkenstein
napisał(a):
>> Porad?cie grupowicze co? m?drego.
> [ciach]
>
> deja vu?
ROTFL
Message-ID: <ckntor$n38$1@nemesis.news.tpi.pl>
Chyba Jacuś ustawił auto-postera ;)
--
Pozdro... Artur Ch.
GG: 997997 ICQ: 99380423
From: zaROTowany
http://www.elektro-instal.com/naprawa_komputera.pdf