-
1. Data: 2002-01-22 16:08:31
Temat: Plagiat - prosba o porade
Od: porzeraczmuzguw <t...@p...net>
Mam taki problem - padlem ofiara plagiatu, ale takiego z grona
bardziej inteligentnych. Rzecz rozchodzi się o artykuł. Nie został on
skopiowany słowo w słowo, jednak widać wyraźną "inspirację" autora
moim tekstem - wystarczyło, że przeczytałem dwa zdania i juz
wiedziałem, że ten ktoś "oparł się" na moim tekście. Treść jest wręcz
identyczna, tj. autor "podziela moje zdanie" na wszystkich
płaszczyznach. Niestety, w tekście złodzieja, bo tak określam takich
ludzi, nie ma dosłownych cytatów i to jest powodem moich wątpliwości -
czy to kwalifikuje się na plagiat? Dodam, iż dysponuję *dowodem* iż ów
podkradacz tekstów czytał mój artykuł.
Drugie pytanie: skontaktowałem się już z prawnikiem, jednak wciąż mam
wątpliwości, czy najpierw nie należy spróbować załatwić tego
polubownie - a może od tego *trzeba* zacząć? Nie wiem też do kogo się
zwracać z moimi roszczeniami - czy trzeba uderzyć do autora owego
plagiatu, czy raczej do jego wydawcy?
Od razu sorry za "infantylne" pytania - w sprawach prawa jestem dość
zielony. Z góry thx. za jakiekolwiek odpowiedzi.
--
pozdrawia porzeraczmuzguw /Andrzej Węcławski/
--{ http://gry.wp.pl }-- --{ http://pozmu.net }--
--{ http://hotscripts.pl }--
The only thing to fear, is running out of beer