eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoPierwsza umowa o prace
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 10

  • 1. Data: 2003-12-23 07:55:56
    Temat: Pierwsza umowa o prace
    Od: "Filip" <f...@g...pl>

    Byc moze niedlugo przyjdzie mi podpisac pierwsza umowe o prace w zyciu.
    Mam w zwiazku z tym pytanie na co zwrocic uwage.
    Umowa bedzie dotyczyc stanowiska programisty.
    Szczegolnie interesuja mnie kwestie zwiazane z odpowiedzialnoscia za
    projekt.



  • 2. Data: 2003-12-23 15:25:51
    Temat: Re: Pierwsza umowa o prace
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Filip" <f...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:bs8shp$66m$1@nemesis.news.tpi.pl...

    Umowa o pracę jest umową starannego działania a nie skutku. A więc ktoś
    zatrudniając Cię ma do Ciebie zaufanie, że znasz się na tym, co robisz. W
    sumie żadnej odpowiedzialności za projekt nie ponosisz, chyba że celowo
    będziesz go torpedował. Ja bym raczej zwrócił uwagę na klauzule zakazu
    konkurencji (jak najwyższe ewentualne odszkodowanie w okresie ochrony), na
    jak najwyższe wynagrodzenie oraz określenie zakresu czynności by później
    nie było niedomówień.


  • 3. Data: 2003-12-23 21:39:37
    Temat: Re: Pierwsza umowa o prace
    Od: Olgierd <c...@w...pl>

    Niejaki(a) Robert Tomasik w wiadomości <bsa98g$irs$7@inews.gazeta.pl>
    powiedział(a) co następuje:

    > Umowa o pracę jest umową starannego działania a nie skutku.

    Co do całości wywodu się zgadzam, jednak porównanie umowy o pracę do
    zlecenia (należyta staranność) budzi we mnie IMHO uzasadniony sprzeciw.
    Chodzi tylko o podporządkowanie oraz _ryzyko pracodawcy_ nie zaś o
    należytą staranność.

    --
    Olgierd
    "Pojednanie człowieka z samym sobą - najbardziej celna definicja
    głupoty", Nicolas Gomez Davila


  • 4. Data: 2003-12-23 22:26:16
    Temat: Re: Pierwsza umowa o prace
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Olgierd" <c...@w...pl> napisał w wiadomości
    news:vrips8srotdy.dlg@olgierd.gov.pl...

    Ale ja to pisałem raczej w takim kontekście, że umowa o pracę nie jest
    umową związaną z osiągnięciem sukcesu. Nie można uzależniać na przykład
    wynagrodzenia od uzyskania 10 zamówień w miesiącu, choć oczywiście ich
    uzyskanie można dodatkowo premiować.


  • 5. Data: 2003-12-23 23:05:40
    Temat: Re: Pierwsza umowa o prace
    Od: "Filip" <f...@b...pl>

    Nie bardzo rozumiem zdanie:

    >Ja bym raczej zwrócił uwagę na klauzule zakazu
    >konkurencji (jak najwyższe ewentualne odszkodowanie w okresie ochrony)

    Dla kogo to odszkodowanie? Jezeli dla pracodawcy za to ze cos dla
    konkurencji robie to chyba powinno mi zalezec na jak najmniejszym.
    Co to okres ochrony?



  • 6. Data: 2003-12-23 23:51:19
    Temat: Re: Pierwsza umowa o prace
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Filip" <f...@b...pl> napisał w wiadomości
    news:bsahrc$jmj$1@nemesis.news.tpi.pl...
    >
    > Dla kogo to odszkodowanie? Jezeli dla pracodawcy za to ze cos dla
    > konkurencji robie to chyba powinno mi zalezec na jak najmniejszym.
    > Co to okres ochrony?

    Ja akurat myślałem o odszkodowaniu dla pracownika w okresie, gdy już nie
    będzie pracował u tego pracodawcy, a nie będzie mógł gdzie indziej się
    zatrudnić, bo będzie w okresie "ochrony". Choć być może to jasno i
    jednoznacznie z mojej wypowiedzi faktycznie nie wynikało.


  • 7. Data: 2003-12-24 09:56:16
    Temat: Re: Pierwsza umowa o prace
    Od: "Filip" <f...@g...pl>

    > Ale ja to pisałem raczej w takim kontekście, że umowa o pracę nie jest
    > umową związaną z osiągnięciem sukcesu. Nie można uzależniać na przykład
    > wynagrodzenia od uzyskania 10 zamówień w miesiącu, choć oczywiście ich
    > uzyskanie można dodatkowo premiować.

    A jesli pracodawca zle mnie ocenil i okaze sie ze w praktyce spisuje sie
    duzo gorzej niz zakladal, np. nie radze sobie z czyms mimo ze sie staram. Co
    wtedy? Jakie konsekwencje moze wyciagnac? Moze mnie zwolnic dyscyplinarnie
    dlatego ze zle mnie ocenil lub ja przecenilem swoje umiejetnosci
    (nieswiadomie) na rozmowie kwalifikacyjnej?



  • 8. Data: 2003-12-24 13:50:58
    Temat: Re: Pierwsza umowa o prace
    Od: Jureq <j...@o...Xwalka.ze.spamemX.pl>

    Filip wrote:

    >> Ale ja to pisałem raczej w takim kontekście, że umowa o pracę nie
    >> jest umową związaną z osiągnięciem sukcesu. Nie można uzależniać na
    >> przykład wynagrodzenia od uzyskania 10 zamówień w miesiącu, choć
    >> oczywiście ich uzyskanie można dodatkowo premiować.
    >
    > A jesli pracodawca zle mnie ocenil i okaze sie ze w praktyce spisuje
    > sie duzo gorzej niz zakladal, np. nie radze sobie z czyms mimo ze sie
    > staram. Co wtedy? Jakie konsekwencje moze wyciagnac? Moze mnie zwolnic
    > dyscyplinarnie dlatego ze zle mnie ocenil lub ja przecenilem swoje
    > umiejetnosci (nieswiadomie) na rozmowie kwalifikacyjnej?

    W tym celu zawiera sie umowę na okres próbny..... Jak był naiwny i
    zawarł umowę na czas nieoznaczony to sam ma teraz problem.



  • 9. Data: 2003-12-24 14:05:34
    Temat: Re: Pierwsza umowa o prace
    Od: Samotnik <s...@s...eu.org>

    In article <bsbnso$hnl$1@atlantis.news.tpi.pl>, Filip wrote:
    >> Ale ja to pisałem raczej w takim kontekście, że umowa o pracę nie jest
    >> umową związaną z osiągnięciem sukcesu. Nie można uzależniać na przykład
    >> wynagrodzenia od uzyskania 10 zamówień w miesiącu, choć oczywiście ich
    >> uzyskanie można dodatkowo premiować.
    >
    > A jesli pracodawca zle mnie ocenil i okaze sie ze w praktyce spisuje sie
    > duzo gorzej niz zakladal, np. nie radze sobie z czyms mimo ze sie staram. Co
    > wtedy? Jakie konsekwencje moze wyciagnac? Moze mnie zwolnic dyscyplinarnie
    > dlatego ze zle mnie ocenil lub ja przecenilem swoje umiejetnosci
    > (nieswiadomie) na rozmowie kwalifikacyjnej?

    Raczej nie. Może po prostu wypowiedzieć umowę, w trybie ustawowym lub za
    porozumieniem stron. Do dyscyplinarki potrzeba więcej. Chociaż mój znajomy
    zwolnił dyscyplinarnie handlowca, bo w CV napisał 'biegła znajomość
    angielskiego', a w tzw. nieodpowiednim momencie facet nie umiał się
    przywitać po angielsku. Po prostu ani be ani me, nawet nie wiedział jak
    jest yes i no. Nie wiem, jak by to się obroniło w sądzie pracy, bo
    facet pokornie przyjął dyscyplinarkę. :)
    --
    Samotnik
    www.zagle.org.pl


  • 10. Data: 2003-12-25 19:50:40
    Temat: Re: Pierwsza umowa o prace
    Od: Olgierd <c...@w...pl>

    Niejaki(a) Filip w wiadomości <bsbnso$hnl$1@atlantis.news.tpi.pl>
    powiedział(a) co następuje:

    > A jesli pracodawca zle mnie ocenil i okaze sie ze w praktyce spisuje sie
    > duzo gorzej niz zakladal, np. nie radze sobie z czyms mimo ze sie staram. Co
    > wtedy? Jakie konsekwencje moze wyciagnac? Moze mnie zwolnic dyscyplinarnie
    > dlatego ze zle mnie ocenil lub ja przecenilem swoje umiejetnosci
    > (nieswiadomie) na rozmowie kwalifikacyjnej?

    Nie, dyscyplinarnie nie może, brak przydatności jest jednym z powodów do
    "zwykłego" wypowiedzenia umowy. Ryzyko nietrafnej decyzji kadrowej
    obciąża wyłącznie pracodawcę. Co innego, jeśli niezbędne są jakieś
    specjalne kwalifikacje potwierdzone np. certyfikatem, a Ty albo zełgasz,
    że to posiadasz, albo uprawnienia te utracisz. BTW będą jaja z
    projektowaną "ustawą o wykonywaniu zawodu informatyka". ;-)))

    --
    Olgierd
    "Dynamit Nobla i Nagroda Nobla są dwiema stronami tego samego faktu, jak
    wojna atomowa i wojna sprawiedliwa", Carl Schmitt

strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1